Od zawsze lubiłem papierosy mentolowe. Nie żebym był jakimś zatwardziałym palaczem, ale paczkę mentolowych zawsze wożę w aucie. Nie, nie jestem uzależniony.
Po prostu lubię sobie zapalić papierosa w nocy za kierownicą auta, nad dobrą książką lub do pysznej kawy espresso. Dla mnie palenie tytoniu jest fajną, nieco intymną czynnością, taką jak wpis do pamiętnika, czy też masowanie kobiecych stóp olejkiem różanym. Miesięcznie wypalam niezmiennie od lat - od jednej do trzech paczek papierosów. Czyli szału nie ma. Jedna paczka miesięcznie to mniej niż jeden papieros dziennie. Czasem odstawiam papierosy na miesiąc, na dwa i popalam fajeczkę.
Ale też nigdy nie częściej niż raz dziennie... I po jakimś czasie znowu wracam do papierosów mentolowych... Mało tego, paląc wspieram lubelski przemysł tytoniowy oraz przy okazji zasilam budżet państwa ;)
Kiedyś, w ogólniaku, lubiłem trochę toporne, wykruszające się „Zefiry”. Później miałem różne fascynacje innymi smakami. Pamiętam długie brązowe Dummonty o zmysłowym smaku, czy twarde, mocne Camele. A teraz? Teraz papierosy są jak nigdy dotąd... Delikatne, jedwabiste, po prostu smaczne... Aż tu nagle przeczytałem w jakimś tygodniku że Unia Europejska chce zabronić palenia, a papierosów mentolowych i aromatyzowanych to w ogóle ZAKAZAĆ...
Nosz cholera jasna!
- Wolno zabijać.
- Wolno kłamać bez końca, mataczyć, przekłamywać.
- Wolno dawać fałszywe świadectwo.
- Wolno pluć jadem – byle celnie!
- Wolno kraść – byle dużo!
- Wolno tchórzostwo nazywać rozwagą.
- Wolno ludzi zdemoralizowanych nazywać "swingersami".
- Wolno zgniliznę moralną nazwać "wielowiernością".
- Wolno promować prostytucję małoletnich – „galerianki”.
- Wolno w nic nie wierzyć.
- Wolno zdradę małżonka nazwać "szukaniem inpiracji".
- Wolno jawnie obnosić się z postawami dewiacyjnymi.
- Wolno promować całe łajdactwo tego świata jako „wolność wyboru i nowoczesność”.
- Wolno demoralizować ludzi słabych, nie mających własnego zdania.
- Wolno łamać kręgosłupy twardym i niezłomnym.
- Wolno w imię utrzymania władzy promować głupców miernych ale lojalnych którym SMS-ami wysyła się co rano treść ich skarlałych myśli.
- Wolno kolaborować i donosić na swój naród, a już po paru latach nie jest to hańbą.
- Wolno wszystko co tylko nie jest zabronione, choćby było to najbardziej plugawe. Bo nie zabronione!
- Wolno zapomnieć czym jest odpowiedzialność za czyny i słowa.
- Wolno zapomieć naszych bohaterów i ich dokonania.
- Wolno nie rozliczyć się z przeszłoscią w imię "grubej kreski" nb. wymysłu zdrajców.
- Wolno w imię sytego spokoju zapomnieć czym jest honor.
- Wolno publicznie na scenie podrzeć Biblię.
- Miernota może w imię "poszukiwań artystycznych" dokręcić genitalia do krzyża. Wtedy jest to dzieło sztuki.
- Wolno być miernym, skamleć do silniejszych i chełpić się tym...
To wszystko wolno. Ba! Mało tego, bez tego zbioru zasad brylowanie w polityce lub prowadzeni własnego SHOW jest, że tak powiem mocno utrudnione. Ten cały gnój jest dopuszczany i wręcz promowany, a takie niewinne papierosy mentolowe, mają być zabronione?! W imię czego?
Przyznam że nie rozumiem tego. Ale cóż. Gdzieś mam schowany zapas bibułek i maszynkę do skręcania papierosków..
Trzeba tylko odszukać bibułki i kupić trochę tytoniu....
Moją pasją jest świadome, spokojne szkolenie, konsekwentna edukacja i poznawanie świata. Moją pasją jest Piękna Trębaczka, konie i magiczna telegrafia....
Moją pasją jest życie....
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości