Gal-Anonim Gal-Anonim
79
BLOG

Strategia Bin Ladena. Strategia Hamasu.

Gal-Anonim Gal-Anonim Izrael Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

image


O to moja ulubiona książka a poniżej jej ulubiony fragment.
Niby śmieszna historyjka, ale jakże aktualna. 11 września Bin Laden zburzył Dwie Wieże i Pentagon. Amerykanie uznali to za straszna zniewagę i zrobili coś czego normalnie by nie zrobili, czyli dokonali inwazji Afganistanu. Następnie dostali zawrotu głowy od sukcesu i rozjechali czołgami Irak, obalili Kadafiego i o mało, też nie obalili Baszszar al-Asad z Syrii. Efektem 20 lat wojny, śmierci tysięcy amerykańskich żołnierzy oraz wydania iluś tam miliardów dolarów jest tylko zwycięstwo Talibów i powstanie Państwa Islamskiego i totalny bardak w na całym Bliskim Wschodzie. Innymi słowy Bin Laden nasikał do filiżanki, a Amerykanie zrobili dokładnie to czego chciał Bin Laden, czyli weszli do Afganistanu a nawet więcej. Amerykanie zakatrupili Saddama i Kadafiego, którzy byli wrogami Osamy. Tak więc bardzo możliwe, że Bin Laden czytał tą książeczkę celem 11 września nie było tylko zabicie iluś tam tysięcy Amerykanów, lecz sprowokowanie ich do całkowicie nieracjonalnych działań.
Teraz przejdźmy do tego co się stało w ostatnią sobotę. Od X czasu Izrael robił wszystko, aby nie wchodzić do strefy Gazy zaś Hamas robił wszystko, aby Izraelczycy tam weszli. Właśnie sprowokowanie inwazji Izraela na Strefę Gazy było celem wszystkich ostrzałów rakietowych, które Hamas przeprowadzał już od iluś tam lat. W sobotę Hamas zwyciężył. Izrael wejdzie do Strefy Gazy co spowoduje katastrofę humanitarną i zniweczy szanse na jakikolwiek proces pokojowy.
Trzeba zaznaczyć, że istniała i dalej istnieje szansa na pokój na Bliskim Wschodzie i to nawet bez rozwiązania problemu Palestyny. Obecnie szanse na trwały pokój są największe od czasu powstania Państwa Izrael. Nie żartuje.
Wszyscy sąsiedzi Izraela albo zawarli pokój z Izraelem (Egipt i Jordania) albo przestrzegają zawieszenia broni (Liban i Syria). Iran jest daleko. Pokojowe stosunki z Izraelem utrzymuje nawet Autonomia Palestyńska. Palestyńczycy z Zachodniego Brzegu oddzieleni płotem od Izraelczyków nie odpalają żadnych rakiet, nie kopią tuneli. Tylko Hamas chce wojny i ją ma.
Najpierw trochę historii. Po Wojnie Sześciodniowej 1967 roku Izrael zajął strefę Gazy i Zachodni Brzeg. W efekcie w skład Państwa Izrael weszły tereny, z którymi było więcej problemów niż pożytku. Nie można było ich formalnie wcielić do Izraela, bo prawo między narodowe. Próby ich kolonizacji (czytaj budowanie osiedli) nie udały się. Nie można było zrobić czystki etnicznej, bo opinia światowa. Do tego tereny okupowane były strefą permanentnych Intifad, zamachów samobójczych i tak dalej. Izrael miał ciastko, ale nie mógł go zjeść. Z tego powodu podpisana porozumienia Pokojowe, które w dużym skrócie sprowadzały się do dwóch rzeczy. Izrael wycofał się z terenów okupowanych i oddał je Organizacji Wyzwolenia Palestyny, która w zamian zobowiązała się do zaprowadzenia tam porządku.
I OWP swojej strony umowy dotrzymało. Tam, gdzie rządzą spadkobiercy nieodżałowanej pamięci Arafata panuje spokój. Niestety na w Strefie Gazy Hamas dokonał zamachu stanu i wyrżnął całe OWP. Poniżej filmik z tych wydarzeń.

Jak widać na powyższym filmie tu nie ma żadnych walk z Izraelczykami. Tu Arabowie rozwiązują swoje spory na swój Arabski sposób.
Do czego zmierzam. Największym wrogiem Hamasu nie jest Izrael, lecz OWP. OWP jest po prostu konkurentem Hamasu w walce o władze na terenie Autonomii Palestyńskiej. OWP twardą ręką rządzi Zachodnim Brzegiem. Na Zachodnim Brzegu nie ma Hamasu. Palestyńczycy z Zachodniego Brzegu nienawidzą Żydów na równi ze swoimi rodakami z Gazy, ale na pewno są szczęśliwi, że na ich głowy nie lecą teraz izraelskie bomby i że mogą korzystać z błogosławieństwa pokoju. Tamtejsi radykałowie albo siedzą w więzieniach OWP albo leżą już w bezimiennych mogiłach. Ludzie Arafata wzięli tam wszystko sprawnie za pysk i jest spokój.
Co teraz będzie z Gazą? Do tej pory po każdym ataku rakietowym Hamasu. w którym zginęło powiedzmy 10 Żydów następował odwet Izraela, w którym ginęło kilkuset Palestyńczyków ze Strefy Gazy. Wzajemny ostrzał trwał tak długo, aż Hamasowi nie skończyły się rakiety. Wówczas następował rozejm i Hamas ogłaszał wielkie zwycięstwo nad Syjonistami. Jako ciekawostkę mogę podać fakt, że do tej pory Izrael w swoich atakach odwetowych starał się ograniczać liczbę ofiar. Na przykład jak Żydzi chcieli zburzyć jakiś budynek to ostrzeliwali dach budynku pociskami, które nie wybuchały, aby ostrzec mieszkańców budynku i dać im czas na ucieczkę.
Ta wojna będzie wyglądała inaczej. Z punktu widzenia czystej sztuki wojennej Gaza jest trudną do zdobycia twierdzą, która ma jeden słaby punkt. Zasoby żywności i wody.Izrael odciął Strefę Gazy od dostaw żywności, elektryczności i paliwa. Na jak długo mieszkańcom Gazy starczy żywności? Biorąc pod uwagę, że nie długo zacznie się szturm, a zapowiadają się długie walki to dostarczanie pomocy humanitarnej może być “bardzo utrudnione”. Opinia publiczna na zachodzie ma to gdzieś. Zdjęcia zamordowanej Niemki, już teraz uodporniły Zachód na widok walących się wieżowców i uodpornią na umierające z głodu dzieci z Gazy.
Izraelczycy zajmą strefę Gazy i zadbają o to, aby nastąpiła tam katastrofa humanitarna. Kilka tygodni lub miesięcy zimna i głodu powinno osłabić poparcie dla Hamasu wśród ludności i ułatwić przejęcie/wyzwolenie strefy gazy przez OWP, które swoimi metodami zaprowadzi tam porządek.
Przynajmniej taki jest plan.
Gal-Anonim
O mnie Gal-Anonim

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka