galopujący major galopujący major
62
BLOG

A może piłkarski buncik?

galopujący major galopujący major Rozmaitości Obserwuj notkę 21

A gdyby tak obokNarodowego Centrum Rozwoju Futbolu, którego częścią ma być Akademia Futbolu o statucie szkoły wyższej oraz Instytut Badań nad Futbolem, wprowadzić jeszcze Uniwersytet Skutecznych Napastników, Akademię Częstochowskiej Obrony, tudzież Wyższą Szkołę Środka Pomocy i Odbioru Piłki, zaś najmłodszych uczyć w liceach kontrataku, gimnazjach pressingu i podstawówkach przyjęcia piłki, to może byśmy zaczęli grać w piłkę jak należy? Przynajmniej wedle posłów partii, która się określa się mianem prawicy. Gdyby tak jeszcze obok ustawy o zachowywaniu się polskiej młodzieży w miejscach pamięci narodowych wprowadzić ustawę o sportowych czwartkach (w każdy nieparzysty czwartek naród gra w piłkę), uchwałę o zakazie zatrudniania zagranicznych trenerów, doprecyzowaną rozporządzeniem wykazującym, z których krajów trener pochodzić nie może (oprócz Holandii, Rosja, Niemcy i oczywiście Izrael) oraz zarządzeniem wewnętrznym o porozumiewaniu się w szatni tylko językiem polskim to może byłby i medal. W końcu Sejm, za inicjatywą nie byle inteligencji, nie po to ma uchwalać prawo by ktoś go nie przestrzegał. Nie chce być źle zrozumiany, ale przypomnę tylko, że za rządów PiS sukcesy w polskiej piłce były, i to mimo sabotażu trenera z kraju Eutanazji i Różowych Pejczów. A gdyby Panowie Hoffman i Błaszczykowski zamiast tworzyć campusy w ogóle wyszli z inicjatywą ustawy o obowiązku wygrywania zawodów sportowych, to problem by się rozwiązał sam. Wystarczy, że nadzór powierzono by Urzędowi Skarbowemu.

 

Ale zostawmy młodych, zdolnych, genetycznych i wróćmy do rzeczywistości. Otóż, biorąc pod uwagę, że trenerem tymczasowym na 99% ma być Stefan Majewski, być może nasi milusińscy piłkarze powinni te dwa mecze przegrać. I to przegrać bardzo wysoko. Łatwo sobie bowiem wyobrazić, że nagle Stefan – absolwent piłkarskiej Akademii w Kolonii, ustawi zespół defensywnie i psim swędem piłka jakoś po dośrodkowaniu do siatki przeciwnika się wtoczy. Lato Grzegorz, który myśli tak szybko, jak kiedyś biegał, od razu wyrwie się do kamer, że to przełom, że bez przygotowania, w jednym meczu trener Majewski osiągnął więcej, niż Leo w dwóch ostatnich, więc trzeba mu dać szansę. A wtedy - wiadomo - kaplica, jako że awans na Euro mamy automatycznie zapewniony Stefan będzie nas trenował przez następne 2,5 roku. A jak Stefan trenuje to wie cała polska liga i pewnie nie tylko. Taki buncik, praktykowany przez naszych ligowców, zdaje się również i na Panu Stefanie, byłby więc może mniejszym złem. I próbą ratowania się przed powrotem cudownych lat 90tych. Niby kadra, niby honor, ale skoro Grzegorz szyje nam takie buty, to może by mu krasnale to tych butów...  

 

 

 

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości