galopujący major galopujący major
43
BLOG

Kto kocha, a kto jest pazerny

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 3

Trzeba sobie uczciwe powiedzieć, że PO-wskie transfery są pyłem marnym, przy tym jak zgrabnie PiS podbiera polityków właśnie z tejże PO. No bo kimże jest Radek Sikorski czy Antek Mężydło w porównaniu z takimi tuzami partii Tuska jak Gilowska czy Religa?

Co prawda złośliwi twierdzą, że ostatnie związki Zyty i Religi z PO polegają na tym, że oboje od przeszło roku są ministrami w rządzie PiS, ale kto by się takimi złośliwościami przejmował. Jak ktoś kiedyś splamił ręce brunatnym kolorem tuskowej farby, to i sto lat aportowania państwu Kaczyńskim rąk mu nie wyczyści.

Oczywiście Sikorski i Mężydło są zdrajcami, luzmi bez honoru i wbrew pozorom są to określenia nad wyraz delikatne. W końcu nie powiedziano wprost, że dają dupy jak powiedział Pisowiec Rybitzky o Frasyniuku, ani nie nawołuję się aby golić im głowy (swoją drogą co oni tam w PiSe mają z tymi dupami?). Trzeba sobie jasno powiedzieć takie faszystowskie fiksacje to nie za tego rządu. Rząd ten bowiem faszyzmem nie pachnie, co zdaniem niektórych jest jego największą i niestety jedyną zaletą.

Oczywiście zdrajcą tudzież koniunkturalistą nie jest Zbigniew Religa, który najpierw popierał Tuska aby po wyborach zakochać się w Kaczyńskim Jarosławie. Podobnie niejaki Andrzej Sośnierz, jego przejście z PO do PiS pod żadnym pozorem nie powinno być rozpatrywane jako chęć dostania się do konfitur.O ile bowiem Sikorski i Mężydło robią to z miłości do władzy i chęci rządzenia to jednocześnie jasne jak słońce (które święci dzięki Panu premierowi) jest to, że Gilowska i Religa robią to dla dobra Polski.

Bo trzeba Państwu wiedzieć, że gdy PiS dąży do władzy to robi to z niechęcią, z obowiązku, po prostu bo Polskę kocha. A gdy robi to Platforma to wiadomo, po prostu są nienasycenie władzą i chcą się tylko nachapać.

Podobnie zresztą będzie podczas kibicowania w dzisiejszym meczu w Helsinkach. Wszystkim bowiem wiadomo, jak wielkim piłkarskim kibicem jest Pan premier Kaczyński (w przeciwieństwie do zniewieściałego Tuska). Wiedzą o meandrach polskiej piłki przewyższa go tylko minister sportu Ewa Jakubiak. I nie jest prawdą, że Pan premier nie odróżnia piłki nożnej od siatkówki, jak twierdzi (były już na szczęście) kolega Pana Premiera-niejaki Roman G. Pan premier doskonale je odróżnia czasem ją tyko myląc z posłem Piłką z Prawicy Rzeczpospolitej.

P.S. Ostatnie mecz z udziałem pisowskich notabli to Mistrzostwa Świata w Niemczech, gdzie jak wiemy odnieśliśmy oszałamiające sukcesy...

A więc bądźmy dobrej myśli.

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka