galopujący major galopujący major
53
BLOG

Kaczyński w Katyniu to nie jest PR

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 41

  17 września 2007 r. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński z Małżonką bierze udział w uroczystości złożenia wieńców na Cmentarzu Katyńskim. Prezydentowi towarzyszą ministrowie Kancelarii Prezydenta RP: Sekretarz Stanu Maciej Łopiński, Sekretarz Stanu Michał Kamiński, Podsekretarz Stanu Małgorzata Bochenek, Podsekretarz Stanu Ewa Junczyk-Ziomecka. W uroczystości biorą także udział goście Prezydenta RP: Krzysztof Penderecki z Małżonką, Agnieszka Odorowicz, dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, Jacek Bromski, Danuta Stenka i Artur Żmijewski oraz przedstawiciele Rodzin Katyńskich i Kombatantów.

Uroczystości rozpoczęły się od Mszy Świętej w intencji pomordowanych oficerów WP z udziałem Rodzin Katyńskich.

Następnie Prezydent RP z Małżonką uda się na teren Kompleksu Memoriału „Katyń” i na Polski Cmentarz Wojenny gdzie złoży wieniec i zapali znicz. Para Prezydencka zwiedził również Muzeum Katyńskie.

W godzinach popołudniowych polska delegacja uda się do Prawosławnego Soboru Katedralnego pod wezwaniem Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny. Po zakończeniu zwiedzania Soboru Prezydent Lech Kaczyński z Małżonką odwiedzi polską parafię rzymsko – katolicką, gdzie spotka się z przedstawicielami Polonii.

To komunikat  z oficjalnej strony internetowej prezydenta. Źli ludzie mówią, że jest to przedwyborczy PR. Tymczasem zarówno prezydent jak i premier co roku równie uroczyście obchodzą rocznicę napaści stalinowskiej.

Co bowiem robił  Pan prezydent rok temu?

17 września 2006 roku, po południu (czasu amerykańskiego) Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński przybył do Nowego Jorku, gdzie weźmie udział w 61. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych.

Bezpośrednio po przylocie Prezydent RP udał się do „Strefy Zero”, gdzie złożył kwiaty w miejscu ataków terrorystycznych z 11 września 2001 r. W uroczystości wzięli udział również policjanci i strażacy polskiego pochodzenia, którzy uczestniczyli wówczas w akcji ratunkowej. "Chciałbym wierzyć, że ta wielka tragedia, cierpienia ofiar i ich rodzin dadzą plon, który przyniesie naszemu światu pokój i zwycięstwo nad agresją" - napisał Prezydent Lech Kaczyńśki na specjalnej kartce Centrum Pamięci World Trade Center. Kartki trafiają do archiwum.
 

Co zaś  robił Pan premier?

                                                                          17.09.2006, Warszawa 

PREMIER APELUJE O JEDNOŚĆ DLA NAPRAWY POLSKI

Premier Jarosław Kaczyński wziął udział w XXIV Pielgrzymce Ludzi Pracy w Częstochowie. Jej tegorocznym przesłaniem jest oddanie hołdu wszystkim bohaterom czerwca roku '56 i '76. - "Solidarność" była moralną rewolucją, była ruchem walki o polską niepodległość, który mimo przeciwności potrafił zwyciężyć i dać Polsce to co najważniejsze: niepodległość i demokrację - powiedział prezes Rady Ministrów przed uroczystą sumą na Jasnej Górze. Szef rządu podziękował ludziom pracy i przywódcom "Solidarności" za ich zaangażowanie w skuteczną walkę o prawa robotników i wszystkich Polaków.

- Dziś przyszedł nowy czas. Mamy wielką szansę na zmiany, na odrzucenie tego, co w ciągu ostatnich siedemnastu lat było złe, na to, by przyspieszyć rozwój Polski. Tą szansą jest naprawa Rzeczpospolitej Polskiej i tej naprawy się podjęliśmy - powiedział premier do zgromadzonych pielgrzymów. Zaznaczył, że podstawą naprawy państwa powinna być nowa umowa społeczna, która zapewni bardziej sprawiedliwy układ stosunków, podział dóbr oraz umocni prawa pracowników i polskiej wsi. - Wierzę, że z tego właśnie miejsca mam nie tylko prawo, ale i obowiązek wezwać do jedności, by marsz ku lepszej Polsce, ku naprawie Rzeczpospolitej Polskiej był kontynuowany - zaapelował na zakończenie swojego wystąpienia Jarosław Kaczyński.

Pielgrzymka Ludzi Pracy zorganizowana jest przez Krajowego Duszpasterza Ludzi Pracy abp Tadeusza Gocłowskiego oraz NSZZ "Solidarność". Co roku odbywa się w trzecią sobotę i niedzielę września. Taką tradycję zapoczątkował ks. Jerzy Popiełuszko, który tuż po zakończeniu stanu wojennego przybył na Jasną Górę wraz z grupą działaczy ówczesnej opozycji, by modlić się o wolność dla Polski. 

Tutaj cały zapis przemówienia, dziwnym trafem Pan premier  nawet  jednym słowem nie wspomniał o rocznicy agresji sowieckiej. 

Bo jak wiemy Pan prezydent i premier tak bardzo głęboko w duszy przeżywają tą tragedią, że aż o niej rok temu publicznie  zapomnieli wspominieć.

 

P.S. Wiem, że Kwaśniewski upił się w Charkowie, ale chyba nie będziemy Pana Prezydenta Kaczyńskiego obrażać, stawiając mu tak niską poprzeczkę, nieprawdaż?   

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (41)

Inne tematy w dziale Polityka