Gotowe obwodnice i nowy most na Wiśle czekają na otwarcie, aż dygnitarze z PiS znajdą przed wyborami czas, żeby poprzecinać wstęgi.
Płocki most "Solidarności" - największy tego typu obiekt w kraju - od dwóch lat stał pusty, bo dopiero teraz powstały drogi dojazdowe. Ich budowa skończyła się w lipcu i na nową przeprawę można było wjechać już wtedy. Jednak termin otwarcia mostu prezydent Płocka Mirosław Milewski (PiS) wyznaczył dopiero na 13 października, czyli tydzień przed wyborami.
Władze miasta zaklinają się, że jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Prezydent Milewski oświadcza, że do Sejmu się nie wybiera i nie planuje hucznych uroczystości z przedstawicielami rządu. Dla mieszkańców Płocka jest jednak oczywiste, że przy przecięciu wstęgi nie zabraknie ministra skarbu Wojciecha Jasińskiego. To numer jeden na płockiej liście Prawa i Sprawiedliwości. - Nie wyobrażamy sobie, żeby go nie zaprosić - słyszymy w biurze prasowym urzędu miasta.
To wczorajszy artykuł z gazeta.pl
A tymczasem ta sama Wyborcza dwa dni temu pisała
Otwarcie mostu w Płocku 13 października!
To oficjalna, potwierdzona i ostateczna data zakończenia największej inwestycji płockiego samorządu i jednocześnie termin uruchomienia przejazdu przez największy most w kraju.
- Zapowiedziałem, że most otworzymy we wrześniu - tłumaczył w środę na zwołanej specjalnie w tej sprawie konferencji prasowej prezydent Płocka Mirosław Milewski. - Termin ten ulegnie niedużemu przesunięciu na październik.
Z jego wyjaśnień wynika, że powodem opóźnienia jest wiele formalności związanych z drogami dojazdowymi. Roboty miały zakończyć się tu 31 lipca. Wykonawca musiał jednak uzupełnić braki i dopiero wtedy ratusz mógł zacząć starać się o kolejną formalność - pozwolenie wodno-prawne. - Otrzymaliśmy je w ubiegły piątek, ale musi się ono jeszcze uprawomocnić - wyjaśniał Mirosław Milewski. - Stanie się to w ciągu 14 dni.
Potem inwestycją zajmie się wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego, który ma na odbiór kolejne 30 dni.
- Ale jeśli wszystkie dokumenty będą w porządku, to rozumiejąc, jak ważna jest to inwestycja, inspektor obiecał, że postara się odebrać most w ciągu siedmiu dni - dodał prezydent Płocka.
Może to zrobić, bo konsorcjum firm drogowych (w tym m.in. płockiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych), które rozbudowywało ul. Wyszogrodzką, uporało się z potężną modernizacją przed czasem.
Jeżeli prezydent miał rację to okazuje się, że co prawda mosty były gotowe 31 lipca, ale to formalności, a nie chytry plan pisowskiego prezydenta zadecydowały o październikowym terminie otwarcia.
Wygląda więc na to, że w Wyborczej nie czytają już nawet własnych artykułów. A może to dlatego, że pierwszy artykuł pisał Artur Brykner z Gorzowa, a drugi Hubert Woźniak z Płocka i stad te zakłócenia na ideologicznych odcinkach frontu.
Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email:
gamaj@onet.eu
About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best
His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka