galopujący major galopujący major
52
BLOG

Ciężki żywot brata Tomasza

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 11

Doprawdy publiczny odbiór kazań brata Tomasza Terlikowskiego musi być dla niego źródłem wielkich frustracji i choć moralna racja oczywiście stoi po jego stronie, to wiele jeszcze wody w Wiśle upłynie, zanim nam brat Tomasz ulepi świat na swój obraz i podobieństwo.  

Nie dość bowiem, że biskupi ośmielają się czasami mieć własne zdanie i nie  zawsze chcą słuchać połajanek brata Tomasza, a polskie sądy za  bezprawne działanie szpitalnych lekarzy, nie wiedzieć czemu, przyznają odszkodowanie, to jeszcze moralna krzywdę wyrządzają bratu Terlikowskiemu nasze, polskie stacje benzynowe. A to już zakrawa na realne szykany.  

Za każdym razem gdy brat Tomasz tankuje swoje auto, musi się zdrowo namęczyć, spocić i na nowo przeżywać tę samą katorgę. Co prawda  w Polsce paliwo jest chrzczone (wiadomo Blida), więc akurat w tym przypadku brat Tomasz może tankować bez obaw, ale istna gehenna zaczyna się tuż przy ladzie. Jak pisze bowiem nasz święty  nie sposób nie zapłacić za benzynę bez rzucających się w oczy opakowań prezerwatyw z wyeksponowanymi paniami.

 

Tymczasem zarówno Unimil jak i Durex (najpopularniejsi w Polsce producenci) już dawno zrezygnowali z opakowań z „wyeksponowanymi paniami”, z pewnością tylko po to by zrobić na złość takim jak Terlikowski. Musi więc teraz brat Tomasz wysilać swój wzrok Torquemady i jakieś stare, wyblakłe opakowanie z wyeksponowanymi paniami znaleźć. Kto wie, być może nasz bohater zapuszcza się nawet głęboko na polską prowincję, gdzie za siedmioma górami i siedmioma lasami znajduje te swoje upragnione opakowanie z gołą babą by tryumfalnie okazać światu swą zdobycz.   

Ale to nie koniec męczarni. Wcale nie rzadko za ladą stacji benzynowej stoją bowiem kobiety i do tego mówią nawet bez pozwolenia. Stoją za ladą, sprzedają i bynajmniej nie są wtedy w ciąży. Czy świat nie stanął na głowie? Musi więc być brat Tomasz obsłużony przez kobietony, które wybrały karierę w otoczeniu prezerwatyw, a wszystko to dlatego, że owe paniusie są tak moralnie zdegenerowane, iż nie potrafią wejść w stabilny związek. A przecież skoro udało się to nawet  Terlikowskiemu to powinno się udać wszystkim.  

Mało tego, gdziekolwiek się ruszy brat Tomasz wszędzie narażony jest na kontakt z dumnymi strażniczkami własnej macicy, które ni w ząb nie chcą wchodzić w stabilne związki (a mężczyźni w Polsce wspaniali i zawsze pachnący) i o dziwo w trudnym wyborze ciąża czy codzienny obiad wybierają to drugie, biegnąc z rana do pracy. Nie wiem nawet czy brat Tomasz powinien podawać im swą rękę do całowania, bo jeszcze zarazi się tym  nihilizmem i mu się jego stabilny związek rozpadnie, a wówczas jego koledzy potraktują go tak, jak swego czasu potraktowali swego przyjaciela Cezarego Michalskiego.

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka