Ani się człowiek obejrzy, a już go konserwatyści swym umiłowaniem swobody, wolności i miłości w Chrystusie, tak obsobaczą, że nic tylko przechrzcić się na konserwatystę, co zdaje się, że ostatnio przytrafiło się naszemu blogowemu koledze - Mateuszowi Błażejczykowi (gratulujemy, dekalog prześlemy pocztą).
Zresztą owe umiłowanie wolności przez polskich konserwatystów, wcale nie jest tak nowe, wszak pamiętne to były czasy, gdy prof. Legutko słusznie odmawiał uczniom prawa do noszenia dredów, bo przecież w konstytucji nie ma nic o wolności do dredów. Dziś też z konserwatyzmem nie jest wcale najgorzej, ot choćby weźmy takiego księdza - katechetę tłumaczącego matce nastolatka, o wzwodzie, co to jak drożdże rośnie po pocałunku. Taką teraz wiedzę praktyczną nabywa się w seminariach.
I w ten właśnie wolnościowy deseń śmiałym, intelektualnym sztychem wpisuje się sam Tomasz Terlikowski, który czujnie chłosta dziennikarza z Wyborczej, za to, że ten jest zwolennikiem powszechnego prawa do orgazmu. Okazuje się bowiem, że nie istnieje coś takiego jak powszechne prawo do przeżywania orgazmu, widać tak jak w przypadku dredów, nie zapisano tego w konstytucji, ani nawet w katechizmie Kościoła Rzymskokatolickiego. Nie da się również znaleźć takiego prawa na żółtych stronach Rzeczpospolitej czy też, co zdaje się najważniejsze, w samym traktacie Lizbońskim. Słowem ludzie dostają tego całego orgazmu zupełnie bezprawnie i nielegalnie.
Chęć nielegalnego orgazmu czują również niektóre trzynastolatki, które „puszczają się” naokoło, głównie z rówieśnikami albo towarzystwem parę lat starszym. Ale po co taka trzynastolatka ma się puszczać z jakimś innym szesnastolatkiem, skoro lepiej by było gdyby jej matka, po ceremonii zaślubin córuni, przyprowadziła do sypialni owej trzynastolatki, posła Bestrego, tudzież księdza proboszcza, jeżeli rzecz jasna celibat by został zniesiony? Za takim właśnie prawem wyboru dowolnego męża dla trzynastoletniej córki optuje , z krwi i kości, konserwatysta Janusz Korwin Mikke, który ubolewa, że puszczająca się trzynastolatka w wieku lat 19tu jest już wrakiem. Rzecz jasna, nie można tego powiedzieć o trzynastolatce, która z woli rodziców, uprawia seks oralny ze swym mężem, uroczym Panem po pięćdziesiątce. Kto wie, być może nawet, po takim małym fiku miku w sypialni, młoda para uda się do kina oglądać bajki Disneya, gdzie szczęśliwie może się natknąć na niezawodnego Tomasza Terlikowskiego, tropiącego gejowskie treści w utworach dla dzieci. Na senatora Gowina raczej nie trafią, gdyż ten akurat liczy przypadki pedofilii wśród konkubinatów, pechowo szerokim łukiem omijając kościoły, seminaria i kamienice, gdzie katolickie rodziny spędzają wigilie, kładąc opłatek dzieciom, które swój żywot skończyły w beczkach.
Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email:
gamaj@onet.eu
About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best
His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka