Tuż po tym jak Igor Janke zablokował blog Paliwody, na blogu Nicponia wpisał się znany i lubiany pandada. Niestety albo „stety”, nasz hodowca, zdaje się, że za pandadą nie przepada i bluzgając pogonił go ze swojego hadziajstwa.
A teraz pora na mały quiz. Co, tuż po wywaleniu Paliwody, w reakcji na bluzgi Nicponia, powiedział Igor Janke?
a) Nicpoń twój blog zostanie skasowany.
b) Nicpoń na bluzgi nie ma tu miejsca.
c) Nic nie powiedział, tylko skasował blog.
d) Nicek – pizz, nie klnij, bo muszę stosować równe standardy.
Prawidłowa odpowiedź, to oczywiście odpowiedź d. I całe szczęście, że Igor Janke poprosił grzecznie, bo jakby poprosił niegrzecznie, to by mu nasz kulturalny hodowca koni, odpowiedział, że Igor jest miękkim chujem robiony. Zupełnie tak, jak swego czasu opowiadał o Quasim. A tak, Igor zachował twarz, no i oczywiście uniknął różnego traktowania blogerów.
Jeżeli już jesteśmy przy Quasim, to warto dodać, że ten też został zablokowany, za przyrównanie publicystycznej pozycji Paliwody do taniej portowej dziwką roznoszącej syfilis. Rzecz jasna wpis Quasiego nadaje się do skasowania, tyle, że Quasi oprócz bluzgów podjął długaśną merytoryczną polemikę z Paliwodą-kreacjonistą, bluzgnął jeszcze przed tym, jak w salonie zaczęto blokować blogi za wulgaryzmy i do tego, pewnie nie uwierzycie, ale Igor Janke nie napisał Quasi- plizz, nie nazywaj portową dziwką, bo muszę stosować równe standardy.
Zablokowany został też blog arystoteles 2, w którym można było wieszać komentarze kasowane przez Paliwodę. Czy komentarze na tym blogu naruszały regulamin? Ależ oczywiście. Czy były obraźliwe? Część z nich na pewno. Ale gdy na blogu u galopującego majora, ktoś napisze „ty chuju”, to nie kasuje się blogu majora, tylko tego, kto bluzga. Arystoteles został więc niejako rzucony na pożarcie, bo gdy rozwścieczona prawacka masa chce krwi, to kogoś trzeba poświęcić.
Swego rodzaju kwerendę komentarzy na arystotelesie zrobiła niejaka Śpiewka, osoba znana moim czytelnikom z tego, iż kłamliwie donosiła na mnie do redakcji salonu. Pewnie z rozpędu owa Śpiewka zapomniała też dodać, że sama uaktywniła się na blogu Arystotelesa 2 pisząc: Najwyższy czas powiedzieć gównojadom: PRECZ.
Czy Igor Janke będzie prosił Śpiewkę: plizz nie pisz o jedzeniu gówna? Czas pokaże. Może Śpiewce nie będzie smakować? Bloger Beoś pisał np. o jedzeniu kału i o po krótkiej przerwie znów może spamować na blogach.
Broniąc Paliwody, Andrzej Chrzanowicz wystosował apel, który podpisały prawicowe tuzy, tuziki i tuzinki z salonu. Do prośby Andrzeja się przychylam, cieszę się, że gdy się prawicy dobierają do czterech liter, ta z miejsca jest za grubą kreską i liberalnym karaniem. Apelu jednak nie podpiszę. Przypomina się bowiem, że jak zajęto Zaolzie to, abstrahując od praw do owej ziemi, mówiono po latach, że przede wszystkim nie w tych okolicznościach i nie w tym towarzystwie.
Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email:
gamaj@onet.eu
About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best
His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka