galopujący major galopujący major
32
BLOG

Dzień dziękczynienia

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 16

Tak, to już jutro, cała katolicka Polska, być może nawet w opozycji do dnia dziecka, świętować będzie Dzień Dziękczynienia. Opornym intelektualnie spieszę z wyjaśnieniami, że nie chodzi tutaj o słynne amerykańskie Święto Dziękczynienia z indykami lecz o całkiem nową tradycję, właśnie co zapoczątkowaną  przez arcb. Nycza.

Chodzi o to, żeby dziękować za dobro - tak w skrócie, można podsumować skrzydlatą  idee arcybiskupa. Niestety, jako że  „samo dobro”  przegrało wybory parlamentarne, polski lud maryjny musi dziękować za coś innego. A więc za co?

Być może za to, iż Polska odzyskała niepodległość? Ale cóż to za niepodległość, gdy rządzi Donald Tusk i Beria Pitera?

Być może za to, iż nasza reprezentacja zagra na Euro? Ale co to za sukces, skoro drużynę prowadzi trener z kraju, gdzie ma miejsce eutanazyjny holocaust?    

Być może  za to, iż ks. Heller dostał nagrodę. Ale co to za ksiądz, co kreacjonistów ma za kretynów?

Być może wreszcie za to, iż Bronisław Wildstein napisał powieść na miarę „Zmartwychwstania” Tołstoja? Ale kto to, za przeproszeniem, jest Tołstoj i co sądzi o lustracji?

O co więc tak naprawdę  chodzi w tym święcie?

Chodzi o to, aby nauczyć się dziękować sobie nawzajem. Każdy może się też włączyć w obchody Dnia Dziękczynienia przez dar na budowę Centrum Opatrzności Bożej, gdzie znajdą się placówki kultury, z których będą mogli korzystać wszyscy – dodaje arcybiskup.

Jeżeli więc tak się zdarzy, że jutrzejszy dzień, jako wzorowy rodzic, zechcesz poświęcić swemu maleństwu, zawsze możesz jednocześnie „poprzeżywać” duchowe misterium,  przelewając okrągłą sumkę na budowę Świątyni Opatrzności Bożej. 

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Polityka