Polityka 20.11.2007, 08:40 Prezent dla Terlikowskiego A jednak istnieje jakiś promyk nadziei w tych ponurych czasach, gdzie gej normalnemu się nie kłania, a kobiety zamiast po domach rodzić dzieci, chodzą po ulicach i to nawet z wkładkami domacicznymi.. Oto okazuje się bowiem, że...
Polityka 19.11.2007, 17:05 Bezmiar miłości Nie miał racji bloger pretm, autor blogu bufetowa watch, gdy w wywiadzie dla Polityki odmówił podania swych namiarów i ukrył się pod płaszczykiem anonimowości. Gdyby nie ten tchórzliwy gest to dziś pracownicy ratusza...
Polityka 19.11.2007, 11:24 Wraca stare Recydywa tymińszczyzno-michniko-putinady powoli zaczyna się rozkręcać i gdyby nie awans do Euro, trudno byłoby o nawet najmniejszy uśmiech w ten ponury miesiąc listopadowy. Widać uczciwi dziennikarze, zwłaszcza ci odważnie niezależni...
Polityka 18.11.2007, 19:57 Janek rozwiedzie się z Gosią bo Roman i Marek przechodzą kryzys Czy geje stanowią zagrożenie dla rodziny? Zdaje się, że w niektórych środowiskach pytanie to traktowane jest już jako retoryczne, a odpowiedź jak jeden z oczywistych dogmatów. Najczęściej gdy pytam się w jaki...
Polityka 18.11.2007, 02:08 Jedziemy Coś chyba wisiało w powietrzu, jakaś niemrawość Belgów, niedbałość, nonszalancja, frywolność. A potem jeden błąd i cały mecz runął im w przepaść. Smolarek mówi, że na taki błąd czekał, po tym też się poznaje...
Polityka 17.11.2007, 18:27 Po co Tuskowi archiwa WSI - Dzień dobry przyszedłem po swój WSIowy portfel - A po co Panu ten portfel? - Jak to po co, przecież to mój portfel? - Wiemy przecież, że Pański, tylko po co on Panu? - Jak to po co? Nieważne oddajcie...
Polityka 17.11.2007, 16:10 Marne widoki na zwycięstwo Z komunikatu na stronie kancelarii prezydenta wynika, że Pan Prezydent niestety nie wybiera się dziś na mecz w Chorzowie, co może zachwiać duchem bojowym naszej drużyny. Co prawda podczas mundialowego meczu z Niemcami, klaskanie Pana...
Polityka 15.11.2007, 22:53 Nic nie jest na pewno Niestety redakcja, mimo usilnych jak na razie nie dysponuje zdjęciami Afganki biegnącej po zrzuceniu napalmu. Jak na razie. Publiczność jest więc zmuszona zając się ochłapem swej wyobraźni, a ta otępiała od ciosów sztucznej...