gawrion gawrion
481
BLOG

Uporządkowanie tematu NWO - polemika ze Spitem.

gawrion gawrion Rozmaitości Obserwuj notkę 3

Ostatni wpis Spitfire'a zainspirował mnie do przemyśleń nad tematyką NWO. Stwierdziłem, że wiele dyskusji przeradza się się w dwubiegunowe spory, w których często brakuje uporządkowanego, spokojnego podejścia do tej tematyki. Aby zainspirować innych do głębszego spojrzenia, spisałem moje przemyślenia.

1. Tendencje NWO to fakt i "prawidłowość".

Unifikacja, konwergencja, globalizacja, ekspansja ludzkości to procesy, można powiedzieć, same w sobie - jako takie - naturalne. Od dawien dawna władcy starali się rozszerzać swoje panowanie i swoje wpływy - tak by obejmować swoją władzą jak najwięcej ludzi, jak najwięcej terytorium. W dzisiejszych czasach (w porównaniu np do XIX stulecia) Świat jest strasznie przeskalowany - informacja obiega glob natychmiastowo, podróżowanie po Ziemi nie sprawia żadnego problemu, skoordynowane zarządzanie dużymi i zaludnionymi obszarami jest o wiele łatwiejsze niż np. w czasach imperium Rzymskiego. Poza tym istnieją pewne kręgi cywilizacyjne, które procesom, o których wspominam na początku, się łatwiej poddają. Mamy więc globalne organizacje, globalne biznesy, globalną informację, globalną sztukę, globalną modę, globalne trendy - powoli mamy także globalną władzę. Świat dąży do scenariusza niczym z "Nineteen Eighty-Four" Orwella.. Naturalną konsekwencją NWC (New World Conditions) jest NWO (New World Order). I nie chodzi o to jak to nazwiemy - czy NWO, czy Rządem Światowym, czy globalizacją - cel ten, kierunek, jest faktem. I nawet nie potrzeba tu słowa spisek - osoby mające wpływ na zmiany na Świecie wcale tego nie kryją.

2. Czy NWO jest "bestią" naszych czasów?

Wpisując w wyszukiwarkę "NWO", możemy przekonać się jak częstym tematem rozmów jest Nowy Porządek Światowy. Możemy także zauważyć, że temat ten głównie występuje w złym, a raczej złowieszczym kontekście. W dyskusjach rozprawiających o NWO możemy znaleźć słowo spisek, możemy otrzeć się o tematykę masonerii, Iluminatów, tajnego klubu Bildenberg, możemy wyczytać nazwiska czołowych światowych postaci odpowiedzialnych za politykę, biznes, ekonomię, media. Możemy w końcu poznać rożne hipotezy, przepowiednie i scenariusze wypowiadane przez ludzi, a dotyczące niedalekiej przyszłości. Z pełnym przekonaniem stwierdzamy więc, że NWO (jak zwał tak zwał) budzi strach.

3. Kto się boi? Kto straszy? Czy słusznie?

Na początku zadajmy sobie podstawowe, retoryczne pytania. Czy jest sprawiedliwość na tym Świecie? Czy to normalne, że właścicielem znakomitej większości bogactw tego Świata jest niewielki procent populacji ludzkości? Czy to normalne, że podczas gdy w wielu krajach marnuje się żywność i mamy do czynienia z jej nadprodukcją, to w innych z głodu corocznie umiera kilka ładnych milionów dzieci? Pytania można by mnożyć. Tak czy siak dochodzimy do wniosku, że coś jest chyba nie tak. Kto za to odpowiada? Z pewnością nie zwykli ludzie, od których wymaga się tylko przestrzegania narzucanych praw. Odpowiada władza, politycy, ludzie biznesu, mediów, finansiści - elity. To oni mają wpływ na decyzje, to oni kreują rzeczywistość. I ustrój demokratyczny nie ma tu wielkiego znaczenia. W największych demokracjach Świata z wiekowymi tradycjami, przy władzy ciągle pojawiają się osoby z tych samych kręgów, rodzin, stref wpływów, biznesów. Są to przedstawiciele tego małego, najbogatszego odsetka populacji Światowej. Zwykli ludzie nieposiadający niczego boją się tych, którzy posiadają wszystko. Zwykli ludzie boją się egoistów, bo nie wierzą w ich filantropię. Bo jak tu wierzyć, gdy Światem rządzi pieniądz, marża, lichwa, kredyt, procent, fałsz i kłamstwo? Nie da rady.. Na całym Świecie, mamy rozwarstwienie społeczne. Z jednej strony skrajne ubóstwo, z drugiej strony nieprzyzwoite bogactwo. Biedni się boją. Bogaci straszą. Czy NWO sprzyja zatarciu tych różnic, czy może będzie tylko je pogłębiać? Co się stanie jeśli damy złej władzy, jeszcze więcej, bardziej nieograniczonej władzy? Jak widać, na pytania zawarte w tytule, w bardzo prosty sposób może odpowiedzieć sobie każdy z nas, nawet bez moich wskazówek.

Powyższy powód wydaje się być głównym motorem napędzającym strach, nasuwającym wątpliwości co do tego czy globalizacja, unifikacja, konwergencja, to dobre dla ludzkości i ludzi rozwiązanie, tendencja. Jednak nie jest to jedyny powód niechęci. Inną przyczyną nieufności dla NWO jest kompletne nieprzygotowanie Świata, poszczególnych regionów, krajów. Wydaje się, że czołowi światowi politycy próbują upodabniać nas na siłę. Nie biorą pod uwagę wielu rozbieżności. Poszczególne narody są przecież przywiązane do swojej kultury, tradycji, korzeni. To nieodłączne składniki ludzkiej egzystencji. Efektem ubocznym procesów unifikacyjnych jest przecież rezygnacja z wielu elementów tejże kultury, tradycji. Przykładem niech będą ostatnie wydarzenia w UE, związane z wejściem w życie nowych stanowisk wynikających z TL i z zapowiedziami o wprowadzeniu jednolitej symboliki. Opór przed takimi zmianami jest jak najbardziej naturalny. Co więcej - opór ten wzmacnia tylko posługiwanie się przez polityków sztucznymi argumentami-katalizatorami przemian takimi jak zagrożenia terrorystyczne, globalne ocieplenie, globalny kryzys, niedawno pandemie wirusowe. Gdyby tego było mało, to warto zauważyć, że pojawiają się informacje, które mogą świadczyć o fałszywości tych argumentów-katalizatorów.

--

Jesteśmy częścią natury. Lubimy rozwiązania naturalne. Wprowadzanie nowych, globalnych rozwiązań na siłę, omawianie różnych ważnych spraw na nieformalnych spotkaniach najbardziej wpływowych ludzi na Świecie, w sposób uzasadniony budzi nieufność i strach. Tym bardziej, że żyjemy w takim, a nie innym Świecie. W Świece, w którym daleko do idealnej sprawiedliwości, a wszystkie reguły podporządkowane są naczelnej - "chęci zysku". Obawy wydają się mieć charakter skrajny i pojawiają się częściej na niezależnych, konspiracyjnych, ukrytych serwisach. Można z tego wnioskować, że to tylko temat dla "szalonych wujków". Czy aby na pewno? To chyba tylko złudzenie - przecież mainstream zajmować się tym nie będzie. I niekoniecznie trzeba temat nazywać troszkę skompromitowanym, przez niektóre teorie, co bardziej gorliwych fantastów, jako "NWO". Problem jest, występuje. Nie udajmy że go nie ma.
I wcale nie potrzeba starotestamentowych proroctw, Nostradamusa, czy Apokalipsy.

Moim zdaniem tendencje dążące do wprowadzenia NWO, to fakt wynikający z egoistycznego zapotrzebowania niewielkiej ilości ludzi na Świecie. Dopóki będzie istniała nienaturalna chęć wprowadzenia nowego porządku przed jego naturalnym czasem, będzie istniał naturalny opór w postaci ludzkich podejrzeń i niechęci. Nie wiadomo czy NWO ("new" wskazujące na rewolucyjną genezę) to fakt przyszłości. Jest nim natomiast z całą pewnością Globalny Światowy Porządek GWO.

gawrion
O mnie gawrion

Dosyć kłamstw. Twórzmy prawdziwie niezależne media obywatelskie. Rocznica haniebnej Nocnej Zmiany. Chcesz by inni decydowali za Ciebie? Podpisz petycję! APEL - BOJKOT FAŁSZYWYCH MEDIÓW!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości