Gazelka Gazelka
181
BLOG

Dodatek do pizzy

Gazelka Gazelka Gospodarka Obserwuj notkę 2

 Własnie wrocilem z lekko zakrapianego spotkania z moim bratem i kolega. Spotkanie nasze mialo na celu uczczenie narodzin corki mojego braciszka jednakze dyskusja dotyczyla zupelnie innych spraw. W zasadzie rozbilo sie wszystko o los jednostki w swiecie ogranietym wladza korporacji itp.

Ja jednakze chciałbym napisac o rzeczy pobocznej. Otoz spotkanie z mieszkania mojego braciszka przenioslo sie do pizzerii Da Grasso. I tu po zamowieniu pizzy i piw otrzymalem male opakowanie z dwiema gumami Orbit do żucia ( chyba po jedzeniu, albo paleniu - jak kto woli). W kazdym razie zapytalem sie grzecznie pani, ktora sprzedawala; dlaczego otzymalem w opakowaniu dwie gumy zamiast trzech? W koncu jest nas trzech! Odpowiedz, ktora uzyskalem brzmikala nastepujaco: do kazdego posilku dajemy jedno opakowanie gumy. Spytalem sie wiec co mam w takim wypadku robic? Czy dzielic po 0,7 gumy na osobe? Nie dostalem odpowiedzi.

Ciekawe, ze firma oferujaca gumy (gratisowe) do pizzy przewidziala wspanialomyslnie ze pizza duza jest dla dwoch osob. Jak do tego doszla? Skad taki wnisek? Kto to sprawdzil? CZy do malej jest jedna guma? W koncu w tym malym foliowym zawiniatku sa zawsze pakowane po dwie. Nie widzialem zeby byly pakowane po jednej sztuce.

Najwyrazniej korporacja, ktora zaszalala i do kazdej pizzy wspanialomyslnie dorzuca gume stwierdzila, ze do pizzy przypisane powinny byc maximum dwie osoby. Nie wiem, czy to zabieg zwiazany z glupota tej korporacji, czy moze socjotechniczne sterowanie poczynaniami konsumenta. Tak, czy siak byla nas trojaka, ale jeden sobie nie pożul po jedzeniu. 

Wynika z tego, ze korporacje chca standaryzowac ludzi jak produkty. Mamy dopasowywac sie do pewnych wytycznych, podazac droga scisle okreslona. Dociekliwosc wymienic na pelne marazmu podporzadkowanie, odrzucic nonkonformizm i cechy wlasciwe indywidualizmowi. NIe, nie, nie, nie mozemy sie na to godzic!!!!

 

Jak widze to swiat targany byl konfliktami.

Kiedys wlczyly plemiona, pozniej narody. Nastepnie systemy gospodarcze, czy polityczne. Obecnie coraz bradziej zauwazam, ze front walki ma granice na lini korporacja - obywatel. Specjalnie uzywam slowa obywatel. Na pewno nie konsument, w ktrorego chca nas przetworzyc korporacje. Nie wiem kto walke ta wygra. Ale wiem po ktorej stronie stane.

Jedno jest pewne. Nastepnymi walczacymi stronami beda same korporacje. Obywatel zredukowany do konsumenta, karaluszym czmychnieciem wycofa sie do swojej norki.

Obym sie mylił...

Gazelka
O mnie Gazelka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka