Zarząd PLL Lot zażądał właśnie od polskich związkowców w swojej firmie 1,7 mln zł rekompensaty za straty jakie spółka poniosła za tylko zapowiedź strajku w czasie majowego długiego weekendu, który jak wiemy nie doszedł do skutku.
Sądzę, że dużo bardziej poszkodowany będzie Ryanair wielkim strajkiem jaki go w rzeczywistości dotknął.
Mimo to można się spodziewać, że obrońcy polskiej klasy robotniczej w postaci zwolenników nowej przewodniej siły Narodu raczej opowiedzą się w tych dwóch sprawach za zagranicznymi pracownikami i za rodzimym właścicielem.
Ot, taki chichot historii.