giz 3miasto giz 3miasto
1046
BLOG

Przyspieszenie ...

giz 3miasto giz 3miasto Polityka Obserwuj notkę 23

Nie da się ukryć, rząd ma jakieś problemy z powstaniem, a Tusk przeciąga termin jego powołania do granic konstytucyjnych możliwości. Czeka co się stanie, łypie co tam majstrują w Brukseli, szuka punktu zaczepienia i wsparcia, chociażby psychologicznego. Tymczasem świat bynajmniej nie wstrzymał oddechu w oczekiwaniu na decyzje Tuska i wokół dzieją się rzeczy coraz bardziej ciekawe, może nawet niepokojące.
  Oto po pierwszym globalnym kryzysie finansowym nadchodzi kolejny o zasięgu również społecznym. Fala niezadowolenia "oburzonych" zalała USA, i wszystkie kraje tzw. wysokorozwinięte, czyli dotarła także do Europy. Tyle niemrawe co bezsensowne protesty miały również miejsce wczoraj w Warszawie, no bo "kaczki także a jakże".  W tym miejscu warto więc przypomnieć, że wszystkie te zawirowania finansowe, a obecnie równiwż społeczne są oczywiście skutkiem i logicznym rezultatem całego splotu przyczyn. Główną jednak przyczyną zapoczątkowanego we wrześniu 2008 roku kryzysu był trwąjcy przez dobre 20 lat triumfalny marsz neoliberalizmu, który swoim entuzjazmem  i dynamizmem zmiótł i wyrzucił do lamusa sprawdzone, bo funkcjonujące od wieków elementarne prawa ekonomii (bez przymiotników). Te prawa i reguły można w wielkim skrócie sprowadzić do dwóch podstawowych, logicznych i jak się okazuje niepodważalnych zależności:

zarobisz tylko tyle, ile wyprodukujesz

możesz wydać tylko tyle, ile zarobisz


    Neoliberalizm zadał kłam tym logicznym zależnościom i przez kilkanaście lat dowodził, że nie trzeba wcale niczego produkować, by zarabiać, gdyż wystarczy obracać pieniędzmi. W ten sposób, na niespotykaną dotąd skalę pieniądz stał się towarem i zaczął być sprzedawany w formie kredytów przyznawanych przez banki, po które coraz powszechniej sięgali niecierpliwi konsumenci, nie mogąc zaspokoić swoich stale rosnących apetytów tylko z tego co zarobili. Spirala zadłużenia nakręcała się coraz szybciej w minionym liberalnym 20-leciu, aż w końcu ten balon pękł, co spowodowało ogólną konsternację oraz zmusiło rządy poszczególnych państw do tzw. interwencjonizmu, czyli wyasygnowania olbrzymich pieniędzy w celu uratowania często prywatnych banków, które w ten sposób nie poniosły konsekwencji swojej pazerności i lekkomyślności. 
        W tej sytuacji trudno się dziwić, że teraz przyszła kolej na rzesze kredytobiorców, którzy czują się oszukani, chociaż również nie są bez winy. Oczywiście nie w takim stopniu jak banki oraz instytucje finansowe plus zastępy różnych "ekspertów-naganiaczy", a także rządy poszczególnych państw, które zbyt długo wolały siedzieć cicho. Inna rzecz, że presja neoliberalnych besserwisserów była tak silna, że nikt nie śmiał się odezwać i zgłosić wątpliwości, aby się nie zbłaźnić czy narazić, co doskonale można było zaobserwować zwłaszcza w takich państwach jak Polska. Zabieganie o interes państwowy, było piętnowane jako przeklęty przez neoliberałów interwencjonizm, kojarzony zgoła z socjalizmem którego goźbą powrotu skutecznie straszeno skołowane społeczeństwo. Wszystko przecież miała regulować niewidzialna ręka "wolnego rynku".
 Ale jak już zupa się wylała ... to wtedy nagle pojawił się postulat "rządzie ratuj".

Doprawdy trudno przewidzieć czym to wszytko się skończy. Niektórzy, jak odpytywany przez BBC londyński trader giełdowy Alessio Rastani ponuro prorokuje: "Jestem szczerze przekonany, że strefę euro czeka porażka. Krach będzie potężny, gdyż rynkiem rządzi strach". A strach jak wiadomo jest złym doradcą, czego przykładem są wyniki ostatnich wyborów w Polsce.

      No właśnie, miałem napisać co moim zdaniem powinno obecnie zrobić PiS jako największa partia opozycyjna. Przede wszystkim złapać oddech, a wraz z nim dystans i zgodnie ze słowami prezesa Kaczyńskiego nie wdawać się w polityczne zagrywki i dysputy, nad którymi unoszą się "opary absurdu". Co nie oznacza, że politycy PiS powinni milczeć. Oczywistym jest, że powinni reagować, gdyż milczenie jest formą aprobaty. Reagować powinni jednak bez emocji,
rozumnie i z pewnym dystansem. Przede wszystkim aż się prosi, aby dopracować własną formę narracji, precyzyjnej i jednocześnie komunikatywnej, która trafi do każdego odbiorcy, niekoniecznie sympatyka PiS. No i punktować, pokazywać na przykładach niekompetencję, głupotę i szkodliwe działanie rządu. I wreszcie zadbać o sprawny przepływ informacji, stworzyć kanały takiego przepływu, czy nawet pomyśleć o stworzeniu nowej prężnej telewizji, a przynajmniej rozgłośni radiowej.

W chwili obecnej, pierwszym wielkim zagrożeniem na jakie powinno już odpowiedzieć Prawo i Sprawiedliwość jest wyraźna próba przechwycenia fali niezadowolenia ruchu "oburzonych" przez wszelkiego rodzaju lewactwo, również w Polsce, gdzie paradoksalnie tutejsze "fejginiątka" masowo popierały tzw. "liberalizm" i pałowały nim wszystkich wątpiących bez mała przez ostatnie 20 lat. Toteż na te powyginane lewackie hasła trzeba odpowiedzieć zestawem sprawdzonych od wieków wartości chrześcijańskich, przypomnieniem istotnej roli rodziny czy praworządnego państwa, nie zapominając oczywiście sięgnąć do encyklik papieskich. 

Tyle na razie, wrzucam tekst bo czas nagli.
Złapcie wszyscy poziom oraz spokój (przed burzą ;-)




link do cytowanej wypowiedzi londyńskiego tradera:
Szokujące wyznanie tradera

giz 3miasto
O mnie giz 3miasto

dostrzegam bzdury, bzdurki i bzdureczki ... zapraszam na: twitter.com/GregZabrisky

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Polityka