giz 3miasto giz 3miasto
1428
BLOG

"W sieci" - nowy tytuł prasowy

giz 3miasto giz 3miasto Kultura Obserwuj notkę 21

Seaman na swoim blogu zachęca do sięgnięcia po nowy prasowy tytuł  "W sieci"  - intryg? służb? powiązań? spętani?  - czy może po prostu o internet chodzi? Trzeba sprawdzić.
Jakby nie było z miejsca zgłaszam postulat do redakcji, aby teksty były dostępne w sieci właśnie, czyli w internecie. Po to, aby można było obszerne fragmenty zacytować jako zaczyn, pretekst, czy ilustrację do dyskusji na forach. Przyznam, że tego właśnie najbardziej mi zbarkło w przypadku tygodnika "Uważam Rze", gdyż jak nietrudno zauważyć w s24 dyskusje często się toczą wokół tekstów opublikowanych w prasie codziennej, czy różnych tygodnikach ale dostępnych w sieci. Niestety nad doskonałymi tekstami w URze nie dyskutujemy, a jest ich sporo i to w każdym wydaniu, wbrew temu co sądzą niektórzy zawodowi krytykanci.
Dzisiaj, w poniedziałek nie zdążyłem kupić najnowszego numeru URze, co pozwoliło mi doczytać zeszłotygodniowy, na przykład tym razem świetny tekst Andrzeja Horubały "Były sobie dwie córki ...". W tym numerze the best jest jednak Marek Pyza z tekstem "Prokurator "Nie Wiem", który w normalnym kraju wywołałby burzę z trzęsieniem ziemi, ale oczywiście nie w Polsce.

Z kolei prawdziwą dziennikarską perełką jest króciutka notka Krzysztofa Feusette w rubryce Co dalej … Z gdańską Temidą?, którą pozwolę sobie zacytować in extenso :

Niech sobie państwo wyobrażą, że nieszczęśliwym zrządzeniem losu trafiacie w sam środek ponurego Matrixa. Macie firmę, która nieźle prosperuje. Któregoś dnia zostajecie aresztowani pod zarzutem prania brudnych pieniędzy i oszustw podatkowych. W areszcie spędzacie blisko pół roku, a znalezione w waszych kantorach 2 min zł trafiają do sądowego depozytu. Proces rusza... sześć lat później. Zostajecie uniewinnieni, ale na wasze konto trafiają z powrotem już nie 2 min, ale... 1,2 min zł. Dlaczego? Bo w tzw. międzyczasie wasze 800 tyś. zł zostało skradzione przez... pracownika sądu. Ślecie kolejne monity, ale sąd odpowiada w stylu znanym z „Misia" Barei: "Nie mamy pańskich pieniędzy. I co nam pan zrobi?".  I oto nagle światełko w tunelu - sądowy złodziej oddaje sądowi pieniądze. Za chwilę brakujące, bagatela, 800 tyś. zł trafi wreszcie na wasze konto.

A jednak nie. Dlaczego?  Sąd ma "wątpliwości co do poprawność postanowień sądów niższych instancji o wydaniu dowodów rzeczowych". Poczekacie jeszcze co najmniej kilka miesięcy. A potem? Temida raczy wiedzieć. A teraz najlepsze: to nie Matrix, to Sąd Okręgowy w Gdańsku, który w ten właśnie sposób od lat "przeczołguje" biznesmena Piotra Zaleskiego. Jego firma jest - jak łatwo się domyślić - w fazie likwidacji. A to Polska właśnie. Konkretnie: Polska w budowie.


I tak sobie pomyślałem odkładając wyczytany zaledwie do połowy ostatni numer URze - Czy naprawdę warto tracić czas na czytanie większości notek publikowanych w sieci, chociażby tutaj, w Salonie24, zamiast poświęcić się orzeźwiającej lekturze tekstów, na szczęście jeszcze publikowanych w normalnej papierowej prasie ...

giz 3miasto
O mnie giz 3miasto

dostrzegam bzdury, bzdurki i bzdureczki ... zapraszam na: twitter.com/GregZabrisky

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (21)

Inne tematy w dziale Kultura