i znowu miałem rację, vide - Żadnych marzeń, Panowie.
Myślicie, że się cieszę? - w życiu, raczej mam doła jak widzę i czytam nawet bystrzaków robionych w bambuko. Platforma jest passée, to już nawet przysłowiowe lemingi chwytają, ale od dłuższego czasu doskonale zdają sobie z tego sprawę realnie rządzące w Polsce "esbecko-nomenklaturowe klany".
W normalnym demokratycznym państwie rząd, który zawiódł odchodzi, jeśli zawiódł sromotnie odchodzi z hukiem w niebyt, razem z formacją polityczną, którą reprezentuje.
W normalnym demokratycznym państwie, miejsce skompromitowanego rządu i formacji politycznej zajmuje najsilniejsza partia opozycji, która ten rząd merytorycznie punktowała na forum publicznym, jak się okazało słusznie. Czym stopniowo zdobywała sobie uznanie i coraz większą przychylność obywateli, oczywiście rzetelnie informowanych przez media.
Czy już zaczynacie chwytać, do czego zmierzam? Tak, Polska nadal nie jest normalnym demokratycznym państwem, gdyż ci co realnie w tym kraju rządzą, do tego nie dopuszczą. Nie dopuszczą, aby do władzy powróciło PiS. Właśnie jesteśmy świadkami kolejnej wielkiej mobilizacji, która ma zapobiec naturalnej w systemie demokratycznym alternance- zmianie władzy. W sytuacji kiedy osłona i obrona skompromitowanego rządu i rządzącej formacji stała się niemożliwa, coraz śmielej, ale ostrożnie, aby dać sobie czas na działanie, przystąpiono do odstawiania Platformy od steru. Równolegle wzmacniając krytykę PiS i prezesa Kaczyńskiego, podejmując kolejne próby rozmontowania tej najsilniejszej partii opozycyjnej, która stanowi śmiertelne zagrożenie dla rządzących w Polsce klanów i wykreowanych przez nie elit, ostatnimi laty skundlonych do granic ludzkiej przyzwoitości. Przekaz jest bardzo czytelny - odsuwamy Tuska, ale razem z Kaczyńskim, zatapiamy Platformę, ale razem z PiS.
Już od dłuższego czasu wszyscy jesteśmy świadkami tych różnych przedziwnych na pierwszy rzut oka tańców. Liczne gremium specjalistów robi tutaj za choreografów, stąd czasami można mieć wrażenie pewnego chaosu, czy improwizacji. Tęgie głowy z różnych instytutów naukowych i fundacji krzątają się nerwowo, pomysł goni pomysł, mamy wręcz feerię pomysłów, a to dopiero początek.
Specjalnie nie śledzę "wiodących mediów", aby zachować dystans i nie tańczyć jak mi zagrają, ale mimo wszystko słyszę co jest grane. Ostatnio w bębny uderzyli i w surmy zadęli i oto zaczęło się Wiplera lansowanie, Kukiz chwilowo odstawiony do dzwoneczków, kamertoni czyli pitoli.
Tylko dzisiaj od samego rana na Wirtualnej (nomen omen) Polsce:
22 czerwca kongres Republikanów byłego posła PiS Przemysława Wiplera.
Oni zmiotą Tuska i Kaczyńskiego? Będzie trzęsienie ziemi!
a wtóruje jej ostatnio zdominowany przez sympatyków SLD, portal Polskiego Radia:
Wipler i Streżyńska. Powstaje nowa partia?
Partia Gowina i Wiplera? ”Kiedy poparcie PO spadnie”
w pozostałych przekaziorach pewnie to samo, zaraz mi to potwierdzicie. Ale zanim to uczynicie, błagam, zastanówcie się chociaż przez chwilę o czym te wszystkie tańce świadczą, co jest tak naprawdę grane.
