Musicie to przeczytać!
W komentarzu pod moją ostatnią notką "O Tusku w Pułtusku" odnoszę się do dzisiejszej, wręcz sensacyjnej informacji, którą za depeszą PAP podchwyciły chyba wszystkie media w Polsce, chociaż jakoś nie widzę, aby zrobiła ona wrażenie na Administracji i blogerach Salonu24. Tymczasem mamy do czynienia z wydarzeniem niebywałym :
Komorowski ostrzega Niemcy!
Prezydent Bronisław Komorowski powiedział dziennikowi "Bild", że stawką obecnego konfliktu na Ukrainie jest przyszłość Europy. Wyraził zaniepokojenie z powodu szowinizmu i nacjonalizmu w rosyjskim społeczeństwie. Zaapelował do Europy o wsparcie dla Ukrainy.
- Jeśli Rosja zacznie wyznaczać w Europie nowe granice, kontynent pogrąży się w kryzysie zaufania - ostrzegł prezydent RP. Jak zaznaczył, prezydent Rosji Władimir Putin "niszczy polityczną konstrukcję, którą przez dziesięciolecia budowaliśmy."
Zdaniem Komorowskiego mieszkańcy Niemiec, którzy wyrażają zrozumienie dla działań Putina i uważają, że rozszerzenie NATO i UE nastąpiło zbyt szybko i bez porozumienia z Rosją, "zapominają, że w ostatnich latach tylko dlatego mogli spać spokojnie, gdyż granice zewnętrzne NATO uległy przesunięciu, z Odry w Niemczech, na Bug, będący polską rzeką graniczną na wschodzie".
Komorowski zaznaczył, że ma mało zrozumienia dla sposobu, w jaki wielu Niemców postrzega dzisiaj Rosję. - Powstaje wrażenie, że niektórzy politycy w Niemczech poszukują takiej drogi w polityce zagranicznej, która dla nas Polaków jest trudna do zaakceptowania - ocenił Komorowski.
Czy urzędujący oszalał? - chyba raczej nie, własną przytomność umysłu i czujność zachował, o czym chociażby świadczą przyznane odznaczenia dziennikarzom GieWu i TVN, Krzyże Kawalerskie Orderu Odrodzenia Polski. Warto jednak pamiętać, że do tej pory każdego kto mówił Niemcom takie rzeczy, traktowano w Polsce jak "oszołoma".
Wywiad z urzędującym w Polsce prezydentem ukazał się w dzisiejszym, sobotnim wydaniu "Bild", co oprócz PAPu odnotował również FAZ zamieszczając krótkie jego streszczenie w rubryce Politik, ale bez komentarza.
Polen verlangt Härte gegenüber Moskau
Natomiast komentowaniem wypowiedzi urzędującego zajęli się czytelnicy FAZa, o czym życzliwie doniosła nam Gruenefee - Mieszkańcy zza Odry a dokładniej czytelnicy FAZ odpowiadają ;)
jetzt fühlt sich auch schon USA Musterschüler Polen berufen uns Ratschläge zu geben ...Bronislaw Komorowski sieht aus wie ein Oligarch und benimmt sich auch so
albo
Auch Polen sollte sich um eine Versöhnung mit Russland bemühen, denn es hat mit Józef Piłsudski auch keine rühmliche Vergangenheit. Einmal muss dieses revanchistische Denken auch gegenüber Russland aufhören, denn in Westeuropa haben wir es doch auch geschafft.
o, i to
Das wäre ja das Letzte, wenn ein polnischer Präsident vorschreiben wolle, wie Deutschland seine Außenpolitik gestalten sollte. Deutsche Interessen sind nicht gleich den polnischen Interessen, das sollte sich Herr Komorowski zu Herzen nehmen. Ich finde seine Aussagen anmaßend und frech.
...Bitte lasst Steinmeier machen, solange ihr euch von eurer Vergangenheit nicht lösen könnt, liebe Nachbarn aus Polen.
Nie najlepiej znam niemiecki, a nie doczekawszy się tłumaczenia Gruenefee, przebrnąłem niemal przez wszystkie komentarze niemieckich i chyba równie nie niemieckich czytelników FAZa, a jest już ich ponad 30 i stale przybywa. Z tego co zrozumiałem wynika, że nieliczni komentujący rozumieją zaniepokojenie Polaków w związku z nacjonalistyczną histerią rozpętaną przez Putina w Rosji. Jednak zdecydowana większość komentujących krytycznie ocenia wypowiedzi prezydenta z Polski. Niektórzy wręcz twierdzą z oburzeniem, że nie będzie nam Polska dyktowała, jaką politykę zagraniczną ma prowadzić niemiecki rząd, który działa w niemieckim interesie. Tak bezczelnie piszą "Mieszkańcy zza Odry a dokładniej czytelnicy FAZ", jak ich grzecznie określa Gruenefee.
Jestem nawet skłonny z takim stawianiem sprawy się zgodzić, jednak pod warunkiem, że Niemcy pozwolą również Polsce zabiegać o polskie interesy na arenie międzynarodowej. Jak doskonale wiemy, tak niestety nie jest i od lat Niemcy pouczają wszystkie kolejny rządy w Polsce i kolejnych prezydentów jaką mają prowadzić politykę zagraniczną, która nawet w najmniejszym stopniu nie może przeszkadzać Niemcom w realizowaniu ich własnych, niemieckich interesów, zarówno na arenie międzynarodowej, jak w łonie Unii Europejskiej.
Szerzej piszę własnie o tym w ostatniej notce pod może mylącym tytułem "O Tusku w Pułtusku".
Inne tematy w dziale Polityka