Rosja godzi się na międzynarodowe śledztwo

Władimir Putin przystał na to po rozmowie z Angelą Merkel. Jednocześnie nie ustają naciski zachodnich polityków na Rosję, by słowa wcieliła w życie. Kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Rosji Władimir Putin uzgodnili w sobotę, że katastrofę samolotu malezyjskiego na Ukrainie winno wyjaśnić międzynarodowe, niezależne śledztwo prowadzone przez Międzynarodową Organizację Lotnictwa Cywilnego (ICAO).

Ustalono, że międzynarodowa, niezależna komisja pod kierownictwem Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego (ICAO) powinna mieć szybki dostęp do miejsca katastrofy samolotu malezyjskich linii lotniczych we wschodniej części Ukrainy, aby wyjaśnić okoliczności upadku samolotu - głosi oświadczenie niemieckiego rządu.

W rozmowie telefonicznej kanclerz Merkel miała również zaapelować do prezydenta Rosji Władimira Putina, aby użył swych wpływów na prorosyjskich separatystów w celu osiągnięcia zawieszenia broni na Ukrainie.

W oświadczeniu Kremla czytamy, że obie strony podkreśliły jak ważne jest szczegółowe i obiektywne dochodzenie w sprawie wszystkich możliwych okoliczności prowadzących do czwartkowego zdarzenia. Przywódcy Niemiec i Rosji zgodzili się na powołanie grupy kontaktowej z udziałem Ukrainy, Rosji i OBWE, której celem ma być osiągnięcie rozejmu we wschodniej Ukrainie.

Jak twierdzą źródła w Moskwie także szefowie dyplomacji Rosji i USA porozumieli się w sprawie wyjaśnienia katastrofy malezyjskiego Boeinga. Siergiej Ławrow i John Kerry zgodzili się w rozmowie telefonicznej, że ich kraje powinny wspólnie wywrzeć presję na skonfliktowane strony starć we wschodniej Ukrainie - czytamy w oświadczeniu rosyjskiego MSZ.

Międzynarodowego śledztwa ws. katastrofy malezyjskiego samolotu zażądała w piątek Rada Bezpieczeństwa ONZ.

Wcześniej Rosja oskarżyła Zachód o prowadzenie przeciwko niej wojny informacyjnej. Zarzut taki wysunął wiceminister resortu obrony Anatolij Antonow. Także rosyjskie MSZ wyraziło oburzenie pojawiającymi się sugestiami, jakoby Moskwa była odpowiedzialna za zestrzelenie samolotu Malezyjskich Linii Lotniczych.

Holendrzy są "wściekli i źli"

Premier Holandii, kraju z którego pochodziło najwięcej ofiar, przekonuje, że Władimir Putin ma ostatnią szansę, by udowodnić, że naprawdę chce pomóc ratownikom w dotarciu do ofiar katastrofy samolotu MH17. Mark Rutte rozmawiał z rosyjskim prezydentem. Rozmowę tę określił jako "bardzo ostrą". Dodał, że jego pogląd na sprawę podzielają przywódcy Niemiec, Wielkiej Brytanii i Australii.

jeszcze więcej informacji w podsumowaniu na portalu Polskiego Radia:
Rosja godzi się na międzynarodowe śledztwo ws. katastrofy malezyjskiego boeinga

Wiadomość o zgodzie Putina na międzynarodowe śledztwo należy oceniać pozytywnie. Tym niemniej rodzi się kilka pytań, nad którymi warto się zastanowić. Mianowicie co może wyniknąć z doprowadzenia do rozejmu we wschodniej Ukrainie, o którym była mowa w rozmowie Putina z Merkel, ale także Ławrow i Kerry zgodzili się działać w tym kierunku. Pozostaje do rozstrzygnięcia czy przypadkiem Putin i separatyści nie będą próbowali w ten sposób zaklepać status quo, czyli de facto oderwać część ukraińskiego terytorium aktualnie pozostającego pod kontrolą rebeliantów i "zielonych ludków".

Jeżeli na to pytanie odpowiedź jest pozytywna, to z miejsca rodzą się następne, bo wychodzi na to, że zestrzelenie malezyjskiego samolotu ostatecznie przyniesie korzyści Putinowi i wspieranym przez niego separatystom. Oczywiście pod warunkiem, że międzynarodowe śledztwo nie wskaże na separatystów jako winnych zestrzelenia pasażerskiego samolotu. Ale nawet, gdy wskaże, Putin i separatyści zyskawszy na czasie, będą mogli postawić na swoim i odebrać Ukrainie część jej terytorium. Pamiętamy w jakiej sytuacji, po ofensywie wojsk ukraińskich znaleźli się Putin i prorosyjscy separatyści. Rosja nie mając wyboru szykowała się do interwencji wojskowej pod pretekstem misji pokojowej, dość ryzykownej. Wraz z zestrzeleniem pasażerskiego samolotu powstała zupełnie nowa sytuacja ...

Tyle na razie, jeśli chodzi o wątpliwości.

PS - tak czy inaczej Kompromitacja Tuska i Komorowskiego jest totalna.