Mamy wewnętrzny zamach stanu, taka nowa polska specjalność, to znaczy rządząca Platforma zamachnęła się sama na siebie po to, aby "ocalić meble" jak mówią Francuzi, czyli się zabezpieczyć na wypadek przegranej w jesiennych wyborach. Dlatego w pierwszej kolejności dążą do odwołania Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta, którego chcą zastąpić Januszem Kaczmarkiem, zaufanym człowiekiem sitwy. Pozostałe dymisje też trzeba ocenić pod tym kątem. A to oznacza, że sitwa z PO wpadła w panikę, przerażenie i boi się, a w konsekwencji popełnia błędy.
Tak sobie kombinują te "koczkodany i nadobnisie", ale wierzę, że na próżno. Wierzę, że naród w końcu się połapie o co tutaj chodzi i wystawi Platformie słony rachunek do zapłacenia.
czytaj: Premier chce odwołania Prokuratora Generalnego
tyle na razie
Inne tematy w dziale Polityka