giz 3miasto giz 3miasto
1681
BLOG

Czy sędziowie TK się zawieszą?

giz 3miasto giz 3miasto Polityka Obserwuj notkę 66

Słyszę i czytam rozważania nad tym, czy przewodniczący TK prof. Andrzej Rzepliński tak jak obiecał się zawiesi na czas deliberowania ws zmiany ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, którą sam napisał, wraz z dwójką kolegów z tegoż Trybunału. Im częściej trafiam na tego rodzaju rozważania tym bardziej nabieram przekonania, że w Polsce chyba już wszyscy doszczętnie powariowali. Tutaj nie ma o czym dyskutować, tylko domagać się, aby ta cała trójka sędziów z TK w trybie natychmiastowym podała się do dymisji. To jest dla mnie oczywiste, a bezpośrednio wynika z art. 195 Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r.

  1. Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji.
  2. Sędziom Trybunału Konstytucyjnego zapewnia się warunki pracy i wynagrodzenie odpowiadające godności urzędu oraz zakresowi ich obowiązków.
  3. Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego w okresie zajmowania stanowiska nie mogą należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów.

Oczywiście zaraz jakiś specjalista od zachodniego prawodawstwa napisze, ostatnio taki w s24 się pojawił, że w tym artykule Konstytucji, ani w żadnym innym miejscu nie stoi napisane, że sędziowie nie mogą zawiesić pełnienia swojej funkcji w TK, aby sobie dorobić, czyli wykonać zlecenie na napisanie ustawy sejmowej, powtarzam: sejmowej. Otóż owszem, nie jest napisane, ale to się rozumie samo przez się, gdyż jest to warunkiem sine qua non wymiaru sprawiedliwości, niezawisłości sądów itd. czego symbolem od niepamiętnych czasów jest postać Temidy z opaską na oczach. Każda przytomna istota ludzka powinna o tym wiedzieć, zwłaszcza, że pkt 2 art. 195 wyraźnie mówi iż: "Sędziom Trybunału Konstytucyjnego zapewnia się warunki pracy i wynagrodzenie odpowiadające godności urzędu oraz zakresowi ich obowiązków". Jednym słowem wynagrodzenie na tyle godziwe, aby nie musieli dorabiać na boku pisaniem projektów ustaw dla posłów z zaprzyjaźnionej partii, nawet gdy uwierzyli w zapewnienia bankiera Petru, przez niektórych zwanym Swetru i wzięli kredyt we frankach szwajcarskich ;-)

Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego jak wygląd nasz nadwiślański wymiar sprawiedliwości, a zwłaszcza interpretacja zapisów prawa, która najogólniej polega na tym, że skoro nie stoi wyraźnie napisane, że sędzia sądu czy to rejonowego, czy to najwyższego Trybunału nie może czegoś tam robić, to automatycznie oznacza, że może i jesteśmy niemymi świadkami swoistej "elokwencji" całek zgrai tłumaczy dowodzących, że skoro coś nie jest zabronione, to jest dozwolone. Mamy zatem do czynienia z klasycznym nieporozumieniem i psuciem prawa, na dodatek z premedytacją. Niektórzy nawet kiwają głową i z troską mówią, że prawo trzeba poprawić, doprecyzować itp itd. Tymczasem wręcz przeciwnie, nadmiar doprecyzowań nakłania do dalszych interpretacji sprytnie omijających zapisy prawne, czyli jest to pułapka i "wirówka nonsensu", że tak sobie "polecę" bardzo wczesnym Głowackim ;-)
Pierwszą, podstawową i jedyną do przyjęcia interpretacją zapisów prawa musi być odpowiedź na pytanie w jakim celu zostało ono ustanowione, jakiego rodzaju wykroczeniem ma ono zapobiegać itp. - zamiast elokwentnych tyrad, czego ten zapis prawny nie zabrania.
Nie wiem jak dla Was, ale jak dla mnie, wnuka prostego sędziego grodzkiego II RP, właśnie takie rozumie oraz interpretacja litery prawa są oczywiste i jednoznaczne. Co tym samym oznacza, że nie tyle zapisy Konstytucji Rzeczypospolitej dotyczące Trybunału Konstytucyjnego są niedoskonałe, tzn. stosunkowo łatwe do obejścia, tylko ich interpretacja jest bezpodstawna i błędna, a tym samym wymaga pociągnięcia do odpowiedzialności prawnej sędziów TK z prof. Rzeplińskim w pierwszej kolejności. Tym bardziej, że sprawa ta już była podnoszona na sejmowym forum.

W końcu maja b.r. profesor Krystyna Pawłowicz miała w Sejmie szokujące wystąpienie, w którym ujawniła, że sędziowie Trybunału Konstytucyjnego sami napisali ustawę która zwiększa ich kompetencje. Ustawa ta ma pozwalać również na to, by odsunąć od władzy legalnie wybranego prezydenta.

Krystyna Pawłowicz jest prawnikiem, nauczycielem akademickim, doktorem habilitowanym nauk prawnych, w latach 2007–2011 była sędzia Trybunału Stanu. W sejmowym wystąpieniu w maju b.r. m.in. zakomunikowała:

Projekt został napisany, przez samych sędziów TK, w tajemnicy i złożony z inicjatywy prezydenta. Projekt winien powstać w Sejmie, jako wynik politycznego konsensusu a sędziowie mogli występować tutaj jedynie w charakterze ekspertów. W razie zaskarżenia tej ustawy do TK, również sami sędziowie będą orzekać o tym czy dobrze napisali czy nie. Jest to sytuacja niezdrowa, niedobra, narusza wszelkie standardy orzekania. Projekt sprzeczny z Konstytucją, rozszerza konstytucyjny zakres kompetencji Trybunału, zezwalając by nie tylko Konstytucja ale również ustawy określały kompetencje tego organu – w maju b.r. alarmowała poseł Krystyna Pawłowicz.

Profesor zwróciła uwagę na jeszcze jedną kwestię, która szczególnie dziś brzmi złowieszczo.

Co najważniejsze, wprowadza również sprzeczną z Konstytucją procedurę orzekania o "czasowej niemożności sprawowania urzędu przez prezydenta", co miałoby się odbyć poprzez akceptację dowolności powodów, z jakimi Marszałek Sejmu mógłby wystąpić do TK, żeby orzec czasowe zawieszenie prezydenta. Jest to w skrajnej sytuacji, marszałkowo – konstytucyjno – sędziowski zamach stanu – znosząc prezydenta z urzędu z powodów, których Konstytucja nie określa. Projekt przyzwala na dowolne określenie tych powodów tych przez Marszałka. Jako prawnik protestuję - zakończyłaposeł Krystyna Pawłowicz.

Tak po wyborach prezydenckich wieszczyła prof. Pawłowicz. Pamiętamy, że wówczas w "wiodących mediach" krążyła opinia, że jeśli nawet jesienne wybory wygra PiS, to nie w takim stopniu, aby samodzielnie rządzić. Zakładano kryzys gabinetowy i bezradność prezydenta elekta, stąd to nagłe przyspieszenie i majstrowanie przy Trybunale Konstytucyjnym, który stał się ostatnią deską ratunku dla "systemu", a nawet miał umożliwić odwołanie głowy państwa. Jak wiemy PiS wraz z prawicą zapewniło sobie parlamentarną większość. W tej sytuacji rola TK jako strażnika "sytemu" wzrosła niewspółmiernie do jego możliwości i stąd ten cały cyrk, którego jesteśmy świadkami.

Pełne wystąpienie prof. Krystyny Pawłowicz, tutaj: https://youtu.be/6P177AfoFz0 

Trybunał Stanu dla niektórych sędziów z TK aż się prosi ...

giz 3miasto
O mnie giz 3miasto

dostrzegam bzdury, bzdurki i bzdureczki ... zapraszam na: twitter.com/GregZabrisky

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (66)

Inne tematy w dziale Polityka