Marian Kolodziej (1921-2009) artist, stage designer, former prisoner of KL Auschwitz No. 432, was one of the first transports to Auschwitz
Marian Kolodziej (1921-2009) artist, stage designer, former prisoner of KL Auschwitz No. 432, was one of the first transports to Auschwitz
giz 3miasto giz 3miasto
2130
BLOG

Odwojować pamięć o Auschwitz

giz 3miasto giz 3miasto Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 52

Już niestrudzony Waldemar Łysiak lata temu napisał: 
Ośrodki, stowarzyszenia i media żydowskie całego świata nieustannie zarzucają Polakom holocaustowe ludobójstwo. Ów zarzut jest najobrzydliwszą niesprawiedliwością, jaka dotyka naród polski ze strony narodu, któremu - gdy był gdzie indziej prześladowany - Polacy udzielili gościny, opieki i schronienia.
Równocześnie polscy tzw. "europejczycy" i polscy komuniści, czyli ludzie rządzący dzisiaj Polską, wciąż publicznie przepraszają Żydów za niepopełnione zbrodnie, którymi Żydzi obciążają Polaków. Jednak te bezustanne przeprosiny, te żenujące umizgi, całe to permanentne łaszenie się do Żydów, cały ten festiwal korzenia się u stóp Żydów - skutkuje tylko coraz większym rozzuchwaleniem oszczerców. 

Pierwszym zadaniem jakie obecnie przed nami stoi, to znaczy przed rządem nas Polaków reprezentującym, jest odwojowanie pamięci o KL Auschwitz, czyli wg nomenklatury UNESCO - Auschwitz-Birkenau. Niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady (1940-1945). Postuluję odwojowanie, gdyż jego zawłaszczenie przez żydów zostało skutecznie przeprowadzone począwszy od lat 80 ubiegłego wieku, o czym precyzyjnie tutaj w s24 już przypomniano, ale jeszcze raz przypomnę: 

14 czerwca 1984 - prezydent Oświęcimia Andrzej Tolka oddaje siostrom karmelitankom z Poznania w użytkowanie wieczyste terenu państwowego, zabudowanego budynkiem tzw. starego teatru, na siedzibę klasztoru kontemplacyjnego.
30 grudnia 1984 - erygowano kanonicznie klasztor sióstr karmelitanek p.w. Świętych Obcowania w Oświęcimiu 14 października 1985 - brukselska popołudniówka „Le Soir" daje początek oszczerczej kampanii przeciwko Kościołowi katolickiemu i dobremu imieniu Polski i Polaków. Na łamach „Le Soir" pisano, że "w tym miejscu nikt nie ma prawa niczego sobie zakładać ani budować", zaś "Oświęcim powinien pozostać przede wszystkim pomnikiem ofiar ludobójstwa Żydów".
28 marca 1986 - pięciu wielkich rabinów europejskich sprzeciwia się powstaniu oświęcimskiego karmelu. „Uważamy za rzecz niemożliwą do przyjęcia, aby uświęcać ziemię, która została sprofanowana i przeklęta, zroszona krwią milionów ofiar" - napisali rabini.
13 maja 1986 - komunikat 213. Konferencji Plenarnej Episkopatu Polski informuje, iż "w momencie ożywienia dialogu chrześcijańsko- żydowskiego, czego wyrazem była niedawna wizyta Ojca św. w synagodze rzymskiej" powołano do życia Podkomisję ds. Dialogu z Judaizmem. W podkomisji tej zasiedli między innymi znani przeciwnicy klasztoru i krzyża w Oświęcimiu, natomiast nie było tam przełożonej sióstr karmelitanek i prowincjała ojców karmelitów bosych w Polsce.
22 czerwca 1986 - artykułem Jerzego Turowicza pt. Karmel w Oświęcimiu "Tygodnik Powszechny" rozpoczął kampanię skierowaną przeciwko oświęcimskiemu klasztorowi karmelitanek. Argumentował on, że obecność sióstr karmelitanek w tym miejscu obraża uczucia Żydów.
22 lipca 1986 - w Genewie odbyło się pierwsze spotkanie przedstawicieli Kościoła katolickiego i środowisk żydowskich w sprawie sytuacji w Oświęcimiu; w komunikacie końcowym poinformowano o o wspólnie zredagowanej tzw. Deklaracji Oświęcimskiej, dzięki której wyrażono „swoje wspólne pragnienie liczenia się z niekwestionowaną rzeczywistością symbolicznego charakteru b. obozu zagłady Auschwitz, pomnika i pamięci shoah". Sama Deklaracja Oświęcimska, rozpoczynająca się od słów "Zakhor! - Pamiętaj!" jest bardzo krótka. Czytamy w niej, że tereny Auschwitz i Birkenau są symbolicznymi miejscami "ostatecznego rozwiązania", w imię którego hitlerowcy dokonali eksterminacji (shoah) sześciu milionów Żydów którzy zginęli "w opuszczeniu i pośród obojętności świata". Właśnie zdanie mówiące o "opuszczeniu" i "obojętności świata" stało się podstawą do oskarżenia Polaków o obojętność, a nawet o sprzyjanie eksterminacji Żydów podczas II wojny światowej. Kampanię tę realizowano także w Polsce, szczególnie na łamach "Tygodnika Powszechnego". Miała ona uzmysłowić Polakom ogrom krzywd jakie popełnili oni względem Żydów podczas II wojny światowej.
26 lipca 1988 - na Żwirowisku należącym do klasztoru sióstr karmelitanek ustawiono krzyż. Inicjatorem ustawienia krzyża był ks. Stanisław Górny, brat biskupa rzeszowskiego Kazimierza Górnego i były proboszcz parafii św. Maksymiliana Męczennika w Oświęcimiu. Ks. S. Górny wspominając tamto wydarzenie powiedział: "Byli więźniowie prosili nas, księży, żeby to miejsce, znajdujące się poza obozem, uczcić symbolem wiary katolickiej. Siostry karmelitanki bose, znajdujące się już wówczas w oświęcimskim klasztorze od 1984 r., zgodziły się na ustawienie krzyża
14 lipca 1989 - sześciu członków Związku Studentów Żydowskich USA na czele z rabinem Avi Weissem wtargnęło na teren klasztoru karmelitanek. Przyjechali oni z grupą dziennikarzy i ekipą telewizyjną. Jeden ze świadków zdarzenia tak opisał to wydarzenie: "Tymczasem rozpoczęli oni  (Żydzi - przyp. S.C.) próby wyważenia drzwi wejściowych. Gdy nie udało się to, poprzestali na dobijaniu się przeskoczyli też boczne parkany pomiędzy dziedzińcem a ogrodem, usiłując dostać się do środka przez okna (zakratowane), wygrażali też pięściami, krzyczeli ”.
16 lipca 1989 - kolejne najście grupy Żydów. "Odziani w ubrania imitujące pasiaki z gwiazdą Dawida i tym razem przeszli przez ogrodzenie, ale po odbyciu rytualnych modlitw i spokojniejszych nieco protestach sami opuścili teren klasztoru. Mimo jednak stosunkowo spokojnego przebiegu protestu, życie klasztoru było przez kilka godzin całkowicie sparaliżowane".
22 lipca 1989 - przed budynkiem Karmelu manifestują Żydzi z Belgii, przeskakują przez płot, odczytują protest i dmą w barani róg.
22 lipca 1989 - w trzecią rocznicę podpisania deklaracji "Zahor" kard. Decourtray przeprosił Żydów za opóźnienia w budowie Centrum. Kardynał w specjalnym komunikacie napisał: "Prosimy naszych partnerów Żydów, by wybaczyli nam to opóźnienie, spowodowane rzeczywistymi prze-szkodami, z których powagi nie zdawał sobie sprawy żaden z sygnatariuszy porozumienia.”
26 sierpnia 1989 - Prymas Polski, kardynał Józef Glemp wygłosił na Jasnej Górze homilię w której bronił sióstr karmelitanek. Kardynał powiedział m.in.: "Kochani Żydzi, nie rozmawiajcie z nami z pozycji narodu wyniesionego ponad wszystkie inne i nie stawiajcie nam warunków niemożliwych do wypełnienia. Siostry karmelitanki, mieszkające obok obozu w Oświęcimiu, chciały i chcą być znakiem tej ludzkiej solidarności, która obejmie żywych i umarłych. (...) Waszą potęgą są środki społecznego przekazu, będące w wielu krajach do waszej dyspozycji. Niech one nie służą rozniecaniu antypolonizmu. Niedawno oddział siedmiu Żydów z Nowego Jorku dokonał napaści na klasztor w Oświęcimiu, wprawdzie nie doszło do zabójstwa sióstr lub zniszczenia klasztoru, bo zostali powstrzymani, ale nie nazywajcie napastników bohaterami".
2 września 1989 - kardynał Glemp w wywiadzie dla "La Republica" wystąpił w obronie sióstr karmelitanek. Wyraził też opinię, iż tzw. umowa genewska musi być renegocjowana, gdyż osoby, które ją podpisały były niekompetentne.
3 września 1989 - kardynałowie Godfried Danneels, Albert Decourtray, Jean Marie Lustiger oświadczyli, że "kard. Glemp, gdy mówił o renegocjacjach porozumienia genewskiego, mógł wyrażać jedynie swój osobisty punkt widzenia".
6 września 1989 - przewodniczący Komisji Episkopatu ds. Dialogu z Judaizmem bp Henryk Muszyński wydał komunikat, w którym zapewnia o realizacji Deklaracji Genewskiej.

O dalszych etapach tego sporu można przeczytać na stronie https://gloria.tv/article/pX3h3d1BZZma4namPs2t9p9mB

Finał jest nam znany - 6 lipca 1993 - ostatnie karmelitanki, wraz z siostrą przełożoną opuściły klasztor i wyjechały do klasztoru w Poznaniu, ale żydowskie protesty w sąsiedztwie KL Auschwitz były kontynuowane. chodziło o tzw. papieski Krzyż, postawiony na miejscu gdzie Niemcy rozstrzeliwali polskich więźniów (tzw. Żwirowisko).
17 sierpnia 1994 do Oświęcimia przybył rabin Weissa z grupa kilkunastu Żydów z USA. Weiss zakomunikował, że jego protest skierowany jest "jedynie przeciw polskiemu rządowi, polskiej hierarchii kościelnej i Watykanowi”. Najpierw protestowano przed kościołem Matki Bożej Królowej Polski w Oświęcimiu - Brzezince, który Żydzi uważają za dawną siedzibę komendantury obozowej. Po oklejeniu murów kościoła tekstem umowy genewskiej i symbolicznym zamknięciu świątyni (manifestanci zablokowali wejście do kościoła), Żydzi udali się w kierunku byłego klasztoru karmelitanek. Tam domagali się usunięcia z terenu Żwirowiska krzyża papieskiego. Na płocie okalającym teren byłego klasztoru Żydzi rozwiesili transparent głoszący, że jest to "żydowski cmentarz, a nie miejsce dla krzyża". Rabin Weiss oznajmił też, że "zamienianie najbardziej przerażających miejsc zagłady w kościoły i stawianie olbrzymich krzyży jest absolutnie nie do przyjęcia”. 
22 grudnia 1994 - prowincjał karmelitów bosych, o. Benignus Józef Wanat wystosował list do bpa Kazimierza Nycza w którym w zdecydowany sposób broni krzyża i własności sióstr karmelitanek. O. Wanat pisał: "Nie powiedzieliśmy sobie szczerze o najważniejszym - ideowym wymiarze sprawy. Jest nią zorganizowana walka o Krzyż Chrystusowy. Z powodu tej walki siostry zostały zmuszone do odejścia ze Starego Teatru. Nakłaniano je, że powinny ze sobą zabrać Krzyż z miejsca egzekucji licznych Polaków dokonywanych przez hitlerowców. One tego nie mogły zrobić, gdyż uważały to za zdradę wiary i zaparcie się Krzyża na miejscu męczeństwa naszych rodaków [...] 
25 stycznia 1995 - kolejny protest grupy rabina Weissa przed kościołem Matki Bożej Królowej Polski w Oświęcimiu-Brzezince oraz przed byłym klasztorem sióstr karmelitanek. Żydzi ponownie domagali się likwidacji kościoła parafialnego w Oświęcimiu-Brzezince i usunięcia krzyża ze Żwirowiska.  Marzec-kwiecień 1996 - Żydzi rozpętują spór o tzw. strefę ochronną wokół byłych obozów w Oświęcimiu i Brzezince. Od polskich władz domagają się oni zaprzestania budowy sklepów i punktów usługowych, a nawet, likwidacji wszelkich budynków mieszkalnych w promieniu 0,5 km od byłych obozów koncentracyjnych.   4 lipca 1996 - laureat nagrody Nobla, Eli Wiesel będąc w Polsce powiedział, że "obecność krzyży na świętej ziemi pokrywającej niezliczone żydowskie ofiary w Birkenau była i pozostaje obelgą". Finał tych awantur jest znany 18 lutego 1998 - minister ds. kontaktów z diasporą żydowską Krzysztof Śliwiński powiedział w wywiadzie dla podobno katolickiego "La Croix", że "Krzyż, przy którym Jan Paweł II odprawił Mszę św. w Oświęcimiu w 1979 r., a który stoi obecnie na terenie dawnego klasztoru karmelitanek, tuż obok obozu koncentracyjnego, zostanie niedługo przeniesiony". 2 kwietnia 1998 - szef kancelarii premiera, minister Wiesław Walendziak powiedział, że "jeśli krzyż - który formalnie rzecz biorąc stoi poza terenem obozu - przeszkadza, to niebawem może zacząć się dyskusja czy na terenie miasta Oświęcim w ogóle mogą stać kościoły. Oczekuję od przyjaciół Żydów uszanowania uczuć religijnych katolików.”  21 kwietnia 1998 - na łamach Gazety Wyborczej Dawid Warszawski napisał: "w doświadczeniu europejskich Żydów chrześcijaństwo przygotowało grunt pod Zagładę. Ten krzyż w Auschwitz to w naszych oczach znak prześladowców, nie ofiar. Wzniesienie go na cmentarzu żydowskich ofiar chrześcijańskiej Europy nas znieważa". Słowa te należy traktować jak najbardziej dosłownie. Podobnie wypowiedział się naczelny rabin RP Pinchas Menachem Joskowicz: "Żydzi nie mogą modlić się do Boga, kiedy ktoś im przeszkadza. Krzyż nam w tym przeszkadza. Kiedy chcę się modlić, a przede mną jest krzyż, wówczas nie mogę się modlić."   24-26 kwietnia 1998 - bp Tadeusz Pieronek wyraził wątpliwości co do intencji niektórych obrońców krzyża, którzy, jego zdaniem, "ten wielki symbol wykorzystują jako instrument walki, nawet z tymi chrześcijanami, którzy myślą inaczej.[...]12 czerwca 1998 - wiceprzewodniczący Światowego Kongresu Żydów i członek Międzynarodowej Rady Muzeum Oświęcimskiego, Kalman Sultanik po raz pierwszy powiedział, że "teren Oświęcimia i Brzezinki powinien być eksterytorialny. Terenem obozów powinna zarządzać komisja międzynarodowa, np. pod auspicjami organu UNESCO".  9 sierpnia 1998 - na łamach „Tygodnika Powszechnego", ks. Stanisław Musiał SI w gwałtownych słowach domagał się usunięcia krzyża, a publicysta Gazety Wyborczej i Midrasza Dawid Warszawski napisał, że krzyż "Obraża i rani, gdyż jest jasne, że w tym celu zostały tam wzniesione. (...) Obecność krzyża - symbolu chrześcijaństwa, którego półtora tysiącletnie nauczanie nienawiści do Żydów przygotowało w Europie grunt pod Zagładę - w miejscu, gdzie zagłada się dokonała, rzecz jasna raniłaby nas nadal". 2 sierpnia 1998 - w komunikacie muzeum holocaustu Yad Vashem, co podała agencja Reutera w dniu 3 sierpnia br., a co nie było wówczas cytowane w Polsce, stwierdzono wyraźnie: "uzgodniono, iż żaden pomnik nie powstanie" ("it was agreed that a tombstone would not be erected"). 4 sierpnia 1998 - rabin nowojorski Avi Weiss zapowiedział swój przyjazd do Polski, aby protestować przeciwko postawieniu na Żwirowisku i obecności kościoła obok byłego obozu w Brzezince. 6 sierpnia 1998 - Izrael zwrócił się w środę do Polski, by podjęła działania w celu usunięcia krzyży na Żwirowisku. "Sekretarz gabinetu premiera, Danny Naveh poprosił ambasadora RP\ Wojciecha Adamieckiego, by podjął starania w celu usunięcia krzyży w obozie zagłady Auschwitz-Birkenau, które naruszają charakter miejsca wymordowania milionów Żydów" - głosi oświadczenie biura premiera Izraela Benjamina Netanjahu.  10 sierpnia 1998 - muzeum holocaustu Yad Vashem skierowało list do prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, premiera Jerzego Buzka i marszałka senatu Alicji Grześkowiak w którym zażądało oficjalnie przeniesienia krzyży umieszczonych na Żwirowisku. "Jest to prowokacja i pogwałcenie porozumienia międzynarodowego, według którego w tym miejscu nie będzie się umieszczać żadnych symboli religijnych, ideologicznych i politycznych" - napisano w liście do władz RP.  11 sierpnia 1998 - Ośrodek Szymona Wiesenthal zwrócił się do rządu RP o usunięcie wszystkich krzyży z terenu Żwirowiska. "400 tysięcy członków Simon Wiesenthal Center domaga się zatem ze strony rządu polskiego szybkiej akcji na rzecz przywrócenia terenom obozu śmierci w Auschwitz charakteru cichego lecz potężnego przypomnienia jak nieludzcy byli ludzie wobec siebie nawzajem,oraz zapewnienia, by pamięć półtora miliona zamęczonych tam Żydów nie była więcej poniżana w miejscu ich morderstwa" - czytamy w liście skierowanym do władz RP.  12 sierpnia 1998 - sześcioro członków Izby Reprezentantów Kongresu USA wysłało do premiera Jerzego Buzka list z apelem o usunięcie krzyży oraz kościoła z terenów byłego obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu- Brzezince.  26 sierpnia 1998 - "Polakom nie można odebrać prawa do upamiętniania ich męczenników w sposób zgodny z ich wiarą i tradycją" - napisał szef Kancelarii Premiera Wiesław Walendziak w liście do sześciu kongresmenów amerykańskich, którzy 12 sierpnia skierowali list do Premiera w sprawie krzyży. Przypomniał, że obóz Auschwitz-1, obok którego stoi krzyż, był przeznaczony głównie dla Polaków. Podkreślił, ze na Żwirowisku, w miejscu znajdującym się poza obozem, hitlerowcy rozstrzelali w 1941 r. 152 Polaków. Walendziak stanął też w obronie kościoła sąsiadującego z murem byłego obozu w Brzezince. Wskazał, że Żydzi nie mieli zastrzeżeń do usytuowania kościoła ani podczas jego budowy, ani w momencie konsekracji w 1985 r. "Rozbiórka kościoła parafialnego dla ponad 5 tys. mieszkańców Brzezinki byłaby nie do przyjęcia nie tylko dla Polaków, ale również dla katolików na całym świecie, niezależnie od ich narodowości" - podkreślił minister. Walendziak przypomniał, że rząd Jerzego Buzka usunął z terenu dawnego obozu krzyże i Gwiazdy Dawida postawione tam przez harcerzy.

- opracował Sławomir Cenckiewicz w listopadzie 2011 roku -

Mamy teraz chwalić Boga rok 2018 i ponownie Polska i my jako Polacy staliśmy się obiektem ataku, tym razem najwyższych przedstawicieli państwa Izrael, czego powody są być może stale te same, albo nieco inne, ale nie będę tutaj nimi się zajmował, a jedynie znowu przypomnę prorocze słowa Łysiaka " ...  polscy tzw. "europejczycy" i polscy komuniści, czyli ludzie rządzący dzisiaj Polską, wciąż publicznie przepraszają Żydów za niepopełnione zbrodnie, którymi Żydzi obciążają Polaków. Jednak te bezustanne przeprosiny, te żenujące umizgi, całe to permanentne łaszenie się do Żydów, cały ten festiwal korzenia się u stóp Żydów - skutkuje tylko coraz większym rozzuchwaleniem oszczerców".

Sytuacja jest więc niby taka sama jak od lat, ale jednak inna. Po pierwsze mamy aktualnie rząd, który zdecydowanie zabiega o interes i podmiotowość Polski jak żaden dotąd od ponad ćwierć wieku nominalnie niepodległej i suwerennej Polski. Ponadto w roku 2015 ukazało się obszerne  i jak dotąd najbardziej kompletne opracowanie nt niemieckich obozów koncentracyjnych, które spotkało się z powszechnym uznaniem znawców tematu i recenzentów, nawet na łamach New York Times, Jego autorem jest Niemiec Nicolaus Wachsmann absolwent London School of EconomicsUniwersytet Cambridge oraz University of London, gdzie na podstawie pracy pt. Between Reform and Repression: Imprisonment in Weimar Germany zdobył tytuł doktora. Następnie pracował na Uniwersytecie Cambridge i University of Sheffield. W 2005 rozpoczął pracę Birkbeck (część University of London). Wykłada współczesną historię Europy. Publikuje głównie w języku angielskim. 

Otóż Nicolaus Wachsmann jest dla nas Polaków na tyle interesujący, gdyż w swoim wielokrotnie nagrodzonym obszernym opracowaniu: "KL – A History of the Nazi Concentration Camps" ed. Farrar, Straus & Giroux, New York 2015,  na temat niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych napisał o obozie Auschwitz co następuje :

Nikolaus Wachsmann stated that Auschwitz must not be a substitute term for the Jewish Holocaust, as most Jews were killed away from concentration camps: “They were killed in trenches and woods, in ghettos on occupied territories of Eastern Europe, and death camps such as Treblinka – which had a single purpose – to kill as many Jews as possible".
"Auschwitz was more than the Holocaust. It was established in 1940 in order to exterminate the Polish underground resistance movement, rather than European Jews. From 1941, Auschwitz was used to exploit and murder Soviet prisoners of war, and it was for that purpose, that the camp was expanded to Birkenau. Only later gas chambers were built there to kill Jews" - explained Wachsmann
Przytaczam tutaj cytat z Wachsmanna w wersji oryginalnej czyli angielskiej, mam nadzieję zrozumiałej, chociaż posiadam również tę książkę w wersji polskiej wydanej przez wydawnictwo Znak, w której tłumaczeniu dostrzegam jednak brudny paluch prof. Włodzimierza Borodzieja,  który wykładał na Uniwersytecie w Marburgu oraz Uniwersytecie w Jenie oraz był przewodniczącym rady naukowej Centrum Badań Historycznych w Berlinie, jednostki Polskiej Akademii Nauk, a także członkiem Komitetu Nauk Historycznych PAN i został powołany na przewodniczącego rady naukowej Domu Historii Europejskiej. O tym Domu Historii Europejskiej – muzeum w Brukseli, powstałym z inicjatywy Parlamentu Europejskiego i otwartym 6 maja 2017 r. napisano już tyle krytycznych uwag, że aż mi wstyd tutaj je cytować, poszukajcie sobie sami ;-)

Reasumując mam apel do naszych reprezentantów, przedstawicieli polskiego rządu i do Prezydenta RP Andrzeja Dudy: W pierwszej kolejności odwojujmy pamięć o KL Auschwitz, tam zginął m.in. brat mojego dziadka i wielu, wielu innych Polaków, a wśród nich Maksymilian Maria Kolbe – polski franciszkanin konwentualny, prezbiter, gwardian, misjonarz, męczennik, święty Kościoła katolickiego, założyciel: organizacji pod nazwą Rycerstwo Niepokalanej ...

Zobacz galerię zdjęć:

Marian Kolodziej (1921-2009) artist, stage designer, former prisoner of KL Auschwitz No. 432
Marian Kolodziej (1921-2009) artist, stage designer, former prisoner of KL Auschwitz No. 432 Marian Kolodziej (1921-2009) artist, stage designer, Marian Kolodziej (1921-2009) Marian Kołodziej gentleman in the backseat escaped from the Bolsheviks in 1940 and in unknown circumstances he went to KL Auschwitz where he was killed in March 1942
giz 3miasto
O mnie giz 3miasto

dostrzegam bzdury, bzdurki i bzdureczki ... zapraszam na: twitter.com/GregZabrisky

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka