Przyznam, że jestem mocno sceptyczny w stosunku do wersji 2TU. Ma wiele mocnych punktów, ale podstawowy słaby jest taki, że zwiększa o rząd wielkości ilość niekontrolowalnych (nie w pełni kontrolowalnych) elementów i tym samym komplikuje i sam scenariusz i zwiększa ryzyko jego demaskacji post factum. Do rozmiarów, które czynią całość mało prawdopodobną.
Nie zmienia to jednak w niczym podstawowego problemu, który na dziś brzmi: nie wiemy jak było, ale niemozliwe jest by było tak jak się twierdzi oficjalnie, bo zachowanie po obu stronach trumny to jest szycie nićmi o grubości lin okrętowych.
Mówiąc inaczej - wersja 2TU jest mało prawdopodona, ale i tak bardziej prawdopopodobna od wersji oficjalnej. Od tej ostatniej prawdopodobniejsza jest nawet wersja 17TU + UFO.
A jeśli tak, to twać musimy w wysiłkach zmierzających o ujawnienia prawdy, nie wykluczając niczego.
I teraz już w temacie. Ponad miesiąc czekamy, by nagle dowiedzieć się o wydarzeniu, które powinno być znane zaraz po katastrofie: użycie broni przez BOR. Co więcej, nawet dziś nie wiemy ilu BORowców było na lotnisku w Smoleńsku. A więć wciąż mgła się unosi, nawet nasila.
A może ta opowieść ma nam kazać myśleć, że tam było ciało Prezydenta? Może nawet za cenę narracji o dzielnych BORowcach (wersja oficjalna może się ostać taka: w nerwach i stresie widzieli nadciagające postaci, nie czekali kto sie okaże szabrownikiem, a kto FSB, dzielnie staneli na posterunku i strzelali w powietrze, zmącili na 2 min. historyczne pojednanie, za karę dostaną po premii, każdy napisze w zeszycie 1000 razy "nie będę strzelał bez pisemnej zgody oficera dyżurnego" i na tym się skończy. Epilog - wyśle się ich na placówkę na antypody gdzie jeden się zapije a drugiego porazi prąd w wannie).
Warto zauważyć, że ta wersja pojawiła się kilka dni po powstaniu (a raczej wyktystalizowaniu się i okrzepnięciu w pewnym stopniu) wersji 2TU.
Dokładam ten klocek puzzla do scenariusza 2TU, chociaż wciąż wolę układankę celowe złe naprowadzenie.Tu więcej klocków zaczyna tworzyć prawdopodobną dla mnie całość. I tu zresztą wersja o BORowcach też ma szansę się przydać, jeśli by miała przykryć wersję komanda śmierci.
A najlepsze jest to, że już dawno postulowałem analizę głosów w "1:24" i porównanie tych głosów z głosami ludzi, którzy mogli być pasażerami TU-154 lub mogli dotrzeć na miejsce katastrofy (ekipa ambasadora, BOR). I nadal nic. Sądze jednak, że po okrzepnięciu inicjatywy rodzin ofiar zlecone zostanie takie prywatne badanie w/w filmu i poznamy prawdę lub przynajmniej wykluczymy niektóre wersje.
Inne tematy w dziale Polityka