Głupio chlapnął podczas debaty z ideowymi kolegami (Wiara, że tu można cokolwiek załatwić, jak nie zostaną w sposób nagły, drastyczny wyprawieni na tamten świat z tuzin redaktorów ''Wyborczej'' i ze dwa tuziny drugiej gwiazdy śmierci mediów centralnych - TVN. (...) Jeśli się nie rozstrzela co dziesiątego, to znaczy: hulaj, dusza, piekła nie ma. Jeżeli nie karze się śmiercią za zdradę, to co?).
Bywa, że palnie się jakiś idiotyzm, ale wystarczy powiedzieć coś w stylu: Przepraszam, zagalopowałem się w ferworze dyskusji. Po kilku dniach temat umarłby zapewne śmiercią naturalną.
Ale Braun tego nie zrobił. Dlaczego? A no dlatego, że naprawdę chce śmierci dziennikarzy TVN i Gazety Wyborczej. Swoimi kolejnymi wypowiedziami to potwierdza:
Myślę sobie, że mówiąc "co dziesiątego" chyba nie doszacowałem, sądząc po rozmiarach tego, co się teraz rozpętało (wypowiedź dla Polsat News).
Podpisuję się obiema rękami pod stwierdzeniem, że zdrada stanu powinna być piętnowana i karana, że zdrajcy i zaprzańcy nie powinni chodzić bezkarni po tym świecie i nie powinni cieszyć się zyskami ze swojej zdradzieckiej pracy, niezagrożeni jakąkolwiek sankcją. Jestem wielkim zwolennikiem stawiania zdrajców i zaprzańców przed sądami Rzeczypospolitej i jestem wielkim zwolennikiem przykładnego, surowego karania aktów zdrady i zaprzaństwa najwyższym wymiarem kary. Mam nadzieję, że kiedyś Polska wróci – i wówczas wymiar sprawiedliwości upomni się o tych wszystkich, którzy dziś działają na zgubę państwa polskiego, postawi ich licznie przed sądami, a niektórych – pod ścianą (wypowiedź dla Nowego Dziennika z Chicago).
Oczywiście to Braun ustala co jest patriotyzmem a co zdradą. Przyznam, że żal mi tego człowieka, bo ewidentnie jest chory. Mam nadzieję, że prokuratura skieruje go na badania do biegłych, a potem na przymusowe leczenie.
Takowemu powinna poddać się także Ewa Stankiewicz, kolejna marząca o zabijaniu przeciwników politycznych, kolejna decydująca co jest patriotyzmem a co zdradą: zgadzam się z sensem wypowiedzi Grzegorza Brauna, z której wynika, że jeśli w Polsce byłyby wolne sądy, a władze kierowałyby się racją stanu – to część mainstreamowych dziennikarzy i osób znajdujących się aktualnie na najwyższym szczeblu władzy w Polsce w wyniku wyroków wolnych sądów – należałoby poddać najwyższemu wymiarowi kary.
Straszne to, że takich czubów mamy za współobywateli. Tylko nie można zapominać, że te czuby wyhodował Jarosław Kaczyński.
Popieraj PiS, bo dziadka zlustruje ci Gmyz. Jarosław szczuje: Bierz go! Gmyz szuka Ci przodka w MO. ****************************************** ponury_swiniarz: Po pierwsze, ewolucja to tylko teoria, w ktora nie wierze. Moze Pan pochodzisz od malpy, moze nawet ja, ale jak kto powie ze Prezes Kaczynski pochodzi od maply temu wypale w pysk i wytargam za pejsy!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka