Czy Bóg naprawdę kontroluje każdy aspekt Twojego życia? A jeśli wiara w Jego wszechwładzę, jaką często rozumiemy, jest największą przeszkodą w rozwoju duchowym? Nowy odcinek popularnego programu "Gospel Truth" stawia odważne pytania i proponuje zaskakujące odpowiedzi. Dowiedz się, dlaczego Twoje rozumienie Bożej suwerenności może wymagać przewartościowania.
"Sposób, w jaki postrzegamy rzeczywistość, kształtuje nasze doświadczenia."
Dyskusje na temat Bożej suwerenności – czyli Jego najwyższej władzy i kontroli – od wieków zajmują centralne miejsce w teologii chrześcijańskiej, budząc wiele pytań dotyczących wolnej woli człowieka, pochodzenia zła czy sensu modlitwy. W dziewiątym odcinku swojego programu "Gospel Truth", znany nauczyciel biblijny Andrew Wommack przedstawił perspektywę, która dla wielu może być zaskakująca, a nawet kontrowersyjna. Zdaniem Wommacka, powszechne, często uproszczone rozumienie Bożej suwerenności, zgodnie z którym Bóg bezpośrednio kontroluje wszystko, co dzieje się na świecie i w życiu każdego człowieka, jest nie tylko błędne, ale wręcz szkodliwe dla osobistej wiary i relacji z Bogiem.
Sposób, w jaki postrzegasz Boga, może szkodzić Twojej wierze
Wommack argumentuje, że choć Bóg jest oczywiście wszechmocny, w akcie stworzenia celowo ograniczył swoją bezpośrednią ingerencję w ludzkie życie, obdarzając człowieka wolną wolą. Ta wolność wyboru, kluczowa dla prawdziwej miłości i relacji, oznacza, że wiele zdarzeń, decyzji oraz ich konsekwencji wynika z ludzkiego działania, a nie z boskiego, z góry ustalonego planu dla każdej chwili.
Jego zdaniem, przekonanie, że "wszystko jest wolą Bożą" działa jak "religijna wymówka" (religious copout), zwalniając wierzących z odpowiedzialności i prowadząc do duchowej pasywności. Wommack prowokacyjnie pyta, jak pogodzić obraz dobrego, kochającego Boga z ideą, że to On bezpośrednio powoduje lub zarządza takimi tragediami jak Holocaust, wady wrodzone czy niszczycielska siła uzależnień. Posługując się biblijną analogią z Ewangelii Łukasza, który dobry ojciec dałby synowi kamienia zamiast chleba czy węża zamiast ryby, podkreśla, że Bóg, będąc doskonałym Ojcem, nie zsyłałby cierpienia na swoje dzieci w sposób arbitralny (Łk 11, 11-13).
Krytykuje on również powszechną praktykę kończenia modlitw zwrotem "jeśli taka jest wola Twoja", twierdząc, że często wynika ona z niewłaściwego zrozumienia modlitwy Jezusa w Getsemane. Jezus, według interpretacji Wommacka, wyraził tam swoje pragnienie, ale ostatecznie podjął świadomą decyzję o poddaniu się woli Ojca, co było aktem zobowiązania, a nie pasywnej rezygnacji. Modlitwa o uzdrowienie czy pomyślność z klauzulą "jeśli taka wola Twoja" ma zdaniem Wommacka podważać wiarę w Bożą gotowość do działania na rzecz tych, którzy Go szukają.
Zamiast pasywnego oczekiwania, Wommack podkreśla biblijne wezwania do aktywnego proszenia, szukania i kołatania (Mt 7, 7), cytując również List Jakuba: "Nie macie, bo nie prosicie" (Jk 4, 2). Głębokie przekonanie o tym, że Bóg suwerennie kontroluje wszystko, nazywa "zabójcą wiary" (faith killer).
Odwołując się do fragmentu z Księgi Jeremiasza ("Znam zamiary, jakie mam względem was... zamiary pełne pokoju, a nie zguby, aby zapewnić wam przyszłość, jakiej oczekujecie" - Jr 29, 11), Wommack wskazuje, że Boży plan dla ludzi jest dobry, ale nie realizuje się automatycznie. Wymaga on poszukiwania Boga i współpracy z Nim ("Wtedy będziecie Mnie wzywać, przyjdziecie i będziecie się modlić do Mnie, a Ja was wysłucham. Będziecie Mnie szukać i znajdziecie, gdy będziecie Mnie szukać całym swoim sercem" - Jr 29, 12-13). Podkreśla, że Boże błogosławieństwo nie spada z nieba bez wysiłku; wymaga ono aktywnego działania i wyboru, o czym mówi fragment z Księgi Powtórzonego Prawa, gdzie Bóg stawia przed Izraelitami "życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo", dając im możliwość wyboru (Pwt 30, 19).
W jego perspektywie, opieranie się Bogu może przybierać formę jawnej niewiary, ale także biernego akceptowania wszystkiego, co się wydarza, jako Jego woli. Osiągnięcie Bożego celu w życiu wymaga "płynięcia pod prąd" i aktywnego działania. Wommack przytacza osobiste świadectwa, jak choćby wskrzeszenie z martwych jego syna, nie jako rezultat biernego czekania, ale jako owoc posłuszeństwa i działania zgodnego z wiarą. Podkreśla, że Bóg daje moc do zdobywania bogactwa (Pwt 8, 18), ale człowiek musi "przyłożyć rękę" do pracy.
W konkluzji odcinka, Andrew Wommack stanowczo stwierdza, że wiara w Boga kontrolującego wszystko prowadzi do zniewolenia i otwiera drzwi dla działania złego ducha. Ponawia swoje wezwanie, aby wierzący opierali się diabłu, pamiętając słowa Jezusa: "poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli". Zachęca widzów do subskrybowania jego kanału i dzielenia się materiałem, promując swoją wizję aktywnej, opartej na wolnym wyborze współpracy z Bogiem.
Debata na temat Bożej suwerenności i ludzkiej wolnej woli to jedno z najbardziej złożonych oraz historycznie znaczących zagadnień w teologii. Perspektywa przedstawiona przez Andrew Wommacka, choć dla wielu może wydawać się odejściem od tradycyjnych, często kalwinistycznych, interpretacji suwerenności Bożej, stanowi ważne przypomnienie o drugiej stronie medalu – o odpowiedzialności i aktywności, do których wzywa Pismo Święte. Niezależnie od indywidualnych przekonań teologicznych, ta dyskusja prowokuje do głębszej refleksji nad tym, jak nasze rozumienie natury Boga wpływa na nasze życie duchowe, naszą modlitwę i nasze działania w świecie. Stawia fundamentalne pytanie: czy widzimy siebie jako bierne narzędzia w rękach wszechmocnej siły, czy też jako aktywnych uczestników, współpracujących z Bogiem w realizacji Jego dobrych zamiarów?
| #Bóg | #SuwerennośćBoża | #WolnaWola | #Wiara | #Chrześcijaństwo | #Teologia | #AndrewWommack | #GospelTruth | #Modlitwa | #Cierpienie | #Odpowiedzialność | #Biblia | #InterpretacjaPisma | #RozwójDuchowy |
Oprac. redaktor Gniadek
Łączę lokalne zakorzenienie w Górowie Iławeckim (pruskie pogranicze, 12 km na północ od Warmii) z uniwersalnym przesłaniem związanym z ikoniczną postacią Gandalfa, ma to podkreślać zarówno symboliczny jak etyczny charakter działalności. To forma budowania mojej tożsamości, która działa aktywnie na rzecz swojej małej ojczyzny, a jednocześnie aspiruję do roli moralnego świadka obserwowanej rzeczywistości...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości