Premier groził nam zerwaniem koalicji, jeśli nie poprzemy podwyżki podatków. To nie były jaja — twierdzi w rozmowie z "Newsweekiem" wicepremier Waldemar Pawlak.
Donald Tusk zapowiedział, że po zerwaniu koalicji Platforma przedstawi jedną stawkę VAT — 19% na wszystkie produkty. To oznaczałoby bardzo drakońskie podwyżki na żywność, leki i wiele innych towarów — twierdzi Pawlak.
- Myśli pan, że premier by się na to zdecydował, to nie był zwykły blef? - pytają dziennikarze "Newsweeka".
- Jesteście ludźmi małej wiary, jeżeli uważacie, że Platforma robi takie rzeczy dla jaj. To jest przecież jeden z jej punktów programowych.
- Premier Tusk stanął jednoznacznie po stronie ministra Rostowskiego, a nie po pańskiej. Nie po raz pierwszy - mówią dziennikarze.
- Dokonał takiego wyboru, bo bazował na jego wyliczeniach. Później jednak rozsądnie rozważył propozycje PSL i okazało się, że minister Rostowski nie jest nieomylny - odpowiada Pawlak. W finale ministrom z PSL udało się wywalczyć obniżkę VAT na żywność — z 7 do 5%.
Czy Premier Pawlak powinien być z siebie zadowolony,że udało mu się zejść o 2 % niżej ? Myślę,że nie.
PSL jako koalicjant jest co prawda w mało komfortowej sytuacji , gdyż trudno mu się odciąć od niewygodnych poczynań PO.Te z kolei nie przysparzają mu i tak już nadwątlonego elektoratu.Może więc warto spróbować i poszukać innego rozwiązania , nie patrząc na ministerialne stołki.
Podwyżka vat nie może być przecież lekarstwem na niegospodarność rządu nawet pomimo powodzi .Trzeba zacząć cięcia od własnego podwórka.Ograniczyć biurokrację, zmniejszyć diety poselskie,wycofać wojsko z Afganistanu,racjonalnie oszacować wydatki prezesów spółek z udziałem Skarbu Państwa...itd
Obiecywano nam przecież "Przyjazne Państwo", obniżenie podatków, coraz lepsze i wygodniejsze życie.... jakoś to wszystko nie wyszło...
Pytam więc co z Polską i Polakami, komu mamy ufać ?