„Ten kraj tylko mnie okrada. Nie będę go bronić” – artykuł opublikował portal Noizz należący do niemiecko-szwajcarskiego Onetu (koncern RASP). Red. naczelny portalu Onet Bartosz Węglarczyk przeprosił a art. został usunięty.
Komentarz: Jednak kiedy Bartosz Węglarczyk przeprosi za publikowane od wielu lat artykuły atakujące Polskę, naszą historię i kulturę? To nie pierwszy taki tekst. Naprawdę, bardzo łatwo je wyszukać. Pisane są sprytnie, niby obiektywnie, ale dla bystrego analityka są oburzające.
Tak, wielu młodych ludzi jest niezadowolonych z sytuacji w Polsce (prekariat – biedni pracujący), pozostaje jednak zapytać, kiedy możemy spodziewać się artykułu o tym, że niemieckie (ale także francuskie, amerykańskie, izraelskie, czy włoskie) firmy w Polsce, płacą polskim pracownikom wielokrotnie mniej niż swoim rodakom zatrudnionym w ich krajach. Dlaczego kasjerka w polskich markecie nie zarabia 10 000 zł, przy cenach tych samych produktów często wyższych w Polsce?
Wirtualna Polska
Artykuł opublikowany na stronie głównej 25 lutego, ale już zszedł z głównej: Oksana Zabużko: "Ta wojna trwa dla nas już osiem lat"
"Była liderem („Polska” - przy. R.K.) w całym regionie, dziś zdecydowanie przestała być tak postrzegana" – tak o Polsce pod rządami PiS opowiada najważniejsza ukraińska intelektualistka, pisarka, Oksana Zabużko.
„W Gdańsku spotkałam się z prezydentem Pawłem Adamowiczem, bardzo inteligentnym człowiekiem o szerokich horyzontach i jasnej, progresywnej postawie. Wokół niego widziałam ludzi myślących kategoriami dobra wspólnego, pełnych tolerancji i empatii, dbających o słabszych. Ludzi, którzy potrafili rozmawiać z innymi, szukali punktów wspólnych, umieli iść na kompromisy.
W domu miałam Janukowycza, a tu był Adamowicz i jego otoczenie. To był niesamowity kontrast. Kolejny raz byłam w Gdańsku w 2019 r. i zobaczyłam, że to jest już zupełnie inne miasto, zupełnie inna Polska. To byli ci sami ludzie, ale jeden szaleniec nożem zamordował im prezydenta, ktoś inny wmówił im, że są gorszym sortem. I widać było gołym okiem, że tak się właśnie czują: jak gorszy gatunek ludzi we własnym kraju.
To zupełnie odwrotny proces niż ten, który w tym samym czasie miał miejsce w Ukrainie, prawda?
No właśnie. Miałam poczucie, że zamieniliśmy się miejscami z Polską. Nad Wisłą doszło do daleko idącego regresu relacji społecznych i obywatelskich, sytuacji politycznej, podczas gdy Ukraina pod tymi względami przyspieszyła jak nigdy wcześniej. Majdan i kilka lat, które nastąpiły po nim, sprawiły, że społeczeństwo stało się bardzo świadome, aktywne, zorganizowane.
Polska przestała być silną, mądrą starszą siostrą, która zawsze wspiera i można się jej o wszystko zapytać, ale Ukraina nauczyła się sama odpowiadać na swoje pytania. Było to widać już wtedy, kilka lat temu, dziś widać to jeszcze wyraźniej. I szerzej, bo nie dotyczy to tylko Polski. Cała Europa stoi teraz zupełnie zagubiona przed Putinem i nie wie, co robić. I tylko Ukraina może dziś wobec całego świata powtórzyć pamiętne słowa polskiego papieża: nie lękajcie się!”.
Źródło: https://ksiazki.wp.pl/oksana-zabuzko-ta-wojna-trwa-dla-nas-juz-osiem-lat-6741160054152160a
Komentarz: Rząd zjednoczonej Prawicy jest wyjątkowo proukraiński, (a i zwykli Polacy życzą teraz Ukrainie jak najlepiej) a tu propagandowy cios w twarz. Większość czytelników WP negatywnie oceniła ten materiał, którego opublikowanie właśnie w obecnej chwili jest bardzo znamienne. Jak widzimy na zdjęciu, TVN, Gazeta Wyborcza i WP, nagle publikują materiały z Oksaną Zabużko, która należała do Związku Pisarzy ZSRR, a do Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego należała co najmniej od 1988 roku.
Sputnik – głos Putina w Twoim domu
Aż dziw, że Polska pozwala na działanie tego portalu. Mołdawia go zamyka: „Redakcja Sputnika Moldova otrzymała zawiadomienie od władz republiki o zamknięciu strony internetowej agencji od 26 lutego, radia – od 7 marca. (...) Blokowanie stron internetowych Sputnika Moldova i zaprzestanie nadawania radia Sputnik jest aktem cenzury i rażącym naruszeniem wartości wolności słowa przez mołdawskie władze – przekazała służba prasowa Sputnika Moldova”.
Komentarze pod tekstem:
Merlin 2 i: „Tamtejsza "demokracja" boi się prawdy, w zamian za to Rosja powinna im przedłużać terminy spłat opłat za dostarczany gaz”.
Ryba: „W związku z nałożeniem cenzury przez przez rządzącą w Polsce junte. Informuję , że wszystkie większość rosyjsko języcznych stacji telewizyjnych jest dostępna ONLINE pod adresem ... (tu wycinam adres strony – R. K.) . Można oglądać do woli w (... tak, cenzuruję ich wypowiedź – R. K.). Wiadomość tą należy powielać na wszystkich portalach informacyjnych wolnych od cenzury”.
Źródło: https://pl.sputniknews.com/20220226/moldawia-zamyka-strone-internetowa-sputnika-17447218.html
Komentarz:
„Rządząca w Polsce junta...”. Tym samym argumentem posługuje się Rosja atakując Ukrainę. Odwracając argument, można powiedzieć, że ZSRR, a później Rosją, od czasów rewolucji 1917 roku rządzą bandyci – jest tam de facto ciągłość władzy. Tym samym aktywny komentator i czytelnik Sputnika nie uznaje wyborów w Polsce. I te argumenty – odciąć gaz. A odetnijcie i dajcie spokój światu. Będziemy przechodzić na węgiel, czy to się podoba prorosyjskim Niemcom, czy nie.
Swoją drogą komentator jest zacietrzewiony, a więc głupi, bo nie przypominam sobie, aby obecny polski parlament został ustanowiony przez wojsko. Same inwektywy, jakie to inteligentne i pełne mądrości. Problem tym rosyjscy patrioci, że nie macie żadnych argumentów, aby Polacy mogli pokochać Rosję i jej putinowskie elity.
Nic nam nie proponujecie oprócz podporzadkowania się Rosji, ale Rosja, i tu możecie wściekle tupać nogami, obrażać, znieważać, większości Polakom nie imponuje. Po prostu. Rosja ma do zaoferowania tylko przemoc, chamstwo, korupcję, podporządkowanie, barbarzyństwo... Ten dziwny i przerażający ludzi cywilizowanych stan umysłu.
Ale dzięki takim portalom, wiadomo „kto jest kto” i ko będzie współpracował z Rosją na wypadek agresji na Polskę. Lub kto będzie współpracował (właściwie to już współpracują) z Niemcami, w celu osłabienia i podporzadkowania Polski i Polaków do roli taniej siły roboczej.
