kolaż Romuald Kałwa
kolaż Romuald Kałwa
Romuald Kałwa Romuald Kałwa
469
BLOG

Czy w Auschwitz były komory gazowe? Braun vs Pilecki

Romuald Kałwa Romuald Kałwa Rozmaitości Obserwuj notkę 34
Rafał Ziemkiewicz w dzisiejszym filmie na swoim kanale zauważył, że wypowiedź Grzegorza Brauna kwestionujące komory gazowe w Auschwitz, służy Adamowi Michnikowi i wszystkim tym, którzy Polaków maja za urodzone bestie, które "antysemityzm wyssały z mlekiem matki".

Grzegorz Braun powtarza swoje tezy za dr Ratajczakiem i jego „Tematami niebezpiecznymi”. Książka Dariusza Ratajczaka wydana w 1999 roku wywołała wielki skandal. Ten opolski historyk zakwestionował liczbę zamordowanych Żydów w czasie II wojny światowej oraz użycie komór gazowych do zabijania ofiar w Auschwitz i w innych obozach koncentracyjnych.

Ziemkiewicz podał "Raport rtm. Witolda Pileckiego": to Witold Pilecki, jako pierwszy na świecie informował m.in. o masowym mordowaniu Żydów w komorach gazowych. Pierwszymi ofiarami cyklonu b było 600 jeńców sowieckich i 250 Polaków. Potem uwzięto się na Żydów. Fragmenty:

"W Rajsku-Birkenau budowano na gwałt kamery gazowe – niektóre były już gotowe".

"Termin ten się przyjął i odtąd wszystko, co pochodziło po gazowanych ludziach „kanadą” nazywano".

"Robili to skrycie i w sprzyjających tylko okolicznościach, gdy mogli dopaść jakiegoś przedmiotu po zagazowanych ludziach".

"Gdy do szpitala przez szereg dni z rzędu przyjęto tylu, że nie mogli się zmieścić, leżąc nawet po trzech na jednym łóżku, a Kle[h]ra apetyt na wbijanie szpili był zaspokojony i jeszcze wciąż był tłok w szpitalu, wtedy wywożono chorych autami do komór gazowych w Brzezince".

"Gdy do szpitala przez szereg dni z rzędu przyjęto tylu, że nie mogli się zmieścić, leżąc nawet po trzech na jednym łóżku, a Kle[h]ra apetyt na wbijanie szpili był zaspokojony i jeszcze wciąż był tłok w szpitalu, wtedy wywożono chorych autami do komór gazowych w Brzezince".

"Wkrótce kobiety przeniesiono od nas z bloków głównego obozu do Rajska-Birkenau, gdzie w blokach drewnianych ginęły w straszliwych warunkach. Brak wody na blokach, jak również ubikacji. Spały niektóre na ziemi, bo bloki z desek nie miały podłogi. Brodziły wyżej niż po kostki w błocie – gdyż ani dren, ani bruków nie było. Rano, setkami zostawały na placu, nie mając już sił do pracy. Osowiałe, nieczułe te cierpiętnice, przestawały mieć wygląd kobiety. Wkrótce doznały „litości” władz lagrowych, idąc setkami do gazu. Zagazowano wtedy ponad dwa tysiące istot tych – niegdyś będących – kobietami. Na opuszczonych przez kobiety blokach pozostała niezliczona ilość pcheł".

"Chorzy nieprzytomni i zupełnie już zdrowi – rekonwalescenci, tacy co miesiąc temu chorowali, lecz jeszcze odbywali kwarantannę – wszystkich razem wpakowano na auta, wożąc w kilku rzutach do komór gazowych".

Komentarz:

Od dawna myślałem, że Niemcy w swojej nienawiści i zawziętości do mordowania ludzi, byli idiotami. Polacy, którzy kwestionują ich zbrodnie, są ich współpracownikami, obojętnie z jakim ugrupowaniem sympatyzują.

Gdyby swoje zasoby techniczne wykorzystywali do walki z Aliantami, gdyby zamiast mordować, wykorzystywali ludzi do produkcji broni, to wojna mogłaby potoczyć się inaczej. Ale Niemcy byli zbyt chorzy, zbyt zdegenerowani, zbyt zawzięci, by myśleć logicznie. No cóż, taka mają naturę, która została im do dzisiaj (polityka Zielonego Ładu czy imigrancka - ściąganie nachodźców do Europy), o czym świadczą nieustanne niemieckie ataki na Polskę.

Niemcy to naród, który przyznaje się do błedu tylko wtedy, gdy musi.

Polacy, którzy kwestionują istnienie komów gazowych, masowych zbrodni, a w grupach rekonstrukcyjnych z podejrzaną ekscytacją przebierają się w stroje SS, budzą we mnie obrzydzenie, tak, jak prof. Rafał Wnuk – szef Muzeum II wojny światowej w Gdańsku", który niedawno powiedział, że ciężko rozróżnić ofiary od oprawców.

"Nie rozróżnianie ofiar od oprawców" to opis stanu psychicznego, który może wystąpić u ofiar przemocy, znany jako syndrom sztokholmski. Tacy ludzie nie mogą rządzić Polską. Przypominają zdradzanego męża, który ma fetysz w postaci zdrad żony.

Oczywiście nie zmienia to tego, że trzeba przeprowadzić ekshumacje w Jedwabnem, a ludzie, którzy oskarżają Polaków o uczestnictwo w holocauście dla doraźnych (finansowych – act. 447) celów, albo z nienawiści do Polaków, również są współpracownikami zbrodniarzy. Nie znaczy to jednak, że wszyscy Polacy, ale i Żydzi z gett, np. policja żydowska i szefowie Judratów, czyli Rad Żydowskich, byli niewinni.

A ile było ksiażek i innych relacji, ktore pisały o stosowaniu gazu przez Niemcow w czasie wojny...

Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (34)

Inne tematy w dziale Rozmaitości