GPS GPS
1350
BLOG

Dlaczego warto głosować na JKM!

GPS GPS Polityka Obserwuj notkę 13
W najbliższych wyborach prezydenckich dwóch kandydatów ma bardzo dużą przewagę w sondażach nad całą resztą. Ta przewaga wynika z tego, że ci kandydaci zażarcie się zwalczają i reprezentują partie, które się ostro spierają. A jednocześnie partie te mają bardzo podobne programy polityczne i są do siebie zbliżone ideowo, w istocie są to partie centrowe i walczą o ten sam elektorat.
Nawet, jeśli sondaże są przekłamane, co jest bardzo prawdopodobne, to raczej tak, że prawdziwe poparcie Komorowski i Napieralski mają mniejsze, a Kaczyński i Korwin-Mikke większe. Ale to nadal nic nie zmienia w pierwszej turze – do drugiej dostają się Kaczyński z Komorowskim. To jest raczej pewne.
Większość Polaków głosuje na partie centrowe i raczej przeciwko jednemu z dwóch wybijających się w sondażach kandydatów, a nie za którymś. To się nie zmieni. A więc jeśli ktoś interesuje się polityką, zna poglądy któregoś z pozostałych kandydatów, i są mu one bliższe, to powinien zagłosować na tego kandydata. I tak nie wpłynie tym na wybór prezydenta, bo tacy wyborcy są w mniejszości - większość kieruje się emocjami, sondażami, wyglądem plakatów i tym, kogo zna, a zna tylko tych dwóch najbardziej eksponowanych w mediach. Ale głosując na swojego kandydata można mu pomóc inaczej.
Na swojego kandydata należy głosować nie dlatego, by został prezydentem, bo to jest nieprawdopodobne, ale dlatego by dać mu siłę polityczną do dalszej gry w wyborach parlamentarnych. A na wybór między Kaczyńskim a Komorowskim, czyli na wybór mniejszego zła, będzie czas w drugiej turze. To, że któryś z nich zostanie prezydentem jest pewne. Wszystko rozstrzygnie druga tura.
W tych wyborach prezydenckich warto w pierwszej turze głosować na Janusza Korwin-Mikke, dlatego, żeby pomóc mu w tym, by został posłem. Jemu bardzo zależy na tym by nim zostać. To jest stanowisko, do którego się najlepiej nadaje i jest tego świadomy - on siebie widzi, jako prawodawcę, a nie egzekutora prawa. Sam zresztą twierdzi, że władzę wykonawczą powinni sprawować młodzi, prężni, zorganizowani ludzie. A on jest raczej stary, mądry i doświadczony. A prezydent to nawet nie jest władza wykonawcza, tylko reprezentacyjna. To jest kompletnie nie dla niego.
On kandyduje w wyborach prezydenckich będąc świadomym tego, że prezydentem nie zostanie, ale musi kandydować, by zwiększać swoje szanse na dostanie się do parlamentu, by głosić swój program. Jemu zależy by zostać posłem ze swoim programem politycznym, bo oczywiście bez problemu by się dostał, gdyby się zapisał do PO czy do PiS-u - ale wtedy musiałby być lojalny wobec zobowiązań, które by na siebie przyjął, np. musiałby podpisać, że popiera program danej partii, a to by mu wiązało ręce, bo jako konserwatysta nie byłby w stanie złamać swojego przyrzeczenia. Jest wielu byłych członków UPR w PO i PiS i nic sensownego dla programu konserwatywno-liberalnego zrobić nie są w stanie.
Jeśli w tych wyborach JKM dostanie 3%, to ma duże szanse na przekroczenie 5% z WiP-em w wyborach parlamentarnych i zostanie posłem. A gdyby dostał teraz 4%, albo nawet 5%, to jest to prawie pewne. Mając teraz 3% będzie musiał częściej być zapraszany do różnych programów publicystycznych w TV. To ważne. Nie będą mogli tak sprawnie manipulować jego wypowiedziami, jak to robią teraz.
JKM był już posłem i było to bardzo pożyteczne. Jego mowy sejmowe są wydane w postaci książki: "Rząd rżnie głupa!, czyli, mowy sejmowe" i widać, że bardzo jego słów brak w dzisiejszym Sejmie. To bardzo ważne dla Polski, bardzo go brakuje w Sejmie, bardzo brakuje jego krytyki głupot, które wyprawiają posłowie i rząd! JKM był najlepszym posłem w historii polskich Sejmów!
JKM z całą pewnością jest otoczony agenturą, czyli ludźmi, którzy zostali oddelegowani przez siły polityczne, którym zagrażają poglądy polityczne JKM, by mu bruździli. Dobitnym na to dowodem jest to, że w UPR-ze było wiele rozłamów i to, że główne media zawsze manipulują jego wypowiedziami, tak by go ośmieszyć. UPR zniszczyli, wizerunek medialny JKM też zniszczyli. Ale on się nie poddaje i nadal warto na niego głosować, nawet, jeśli się podejrzewa, że w nowej partii WiP też będzie otoczony wrogami udającymi przyjaciół. Bo on w Sejmie i tak ich zdominuje, i tak będą głosować tak jak on każe, bo póki będzie ich około 20-tu nie będzie sensu się ujawniać. A gdy partia będzie rosła w siłę przyjdzie czas na ich rozpoznanie i eliminację.
Nawet, jeśli ktoś ogólnie popiera JKM i zgadza się z nim w wielu kwestiach, ale zraził się do niego słysząc jakieś jego głupie czy kontrowersyjne wypowiedzi, zmanipulowane i wyciągnięte z kontekstu przez tendencyjnych dziennikarzy na zlecenie jego wrogów, to i tak warto by na JKM zagłosował, by dał mu szansę na zostanie posłem. By wreszcie wrócił do Sejmu najciekawszy mówca, najlepszy krytyk bzdurnych rządów i idiotycznych projektów legislacyjnych. Nawet, jeśli to nic nie zmieni, to zostanie ślad dla potomności, że jednak w tych czasach rządów idiotów, dyletantów, zdrajców, złodziei i sabotażystów był choć jeden rozsądny, który ostrzegał przed głupotami, które uchwalają posłowie. Zostanie ślad, że Polacy nie są skończonymi durniami.
JKM jest weredykiem, więc nie będzie dyplomatycznie milczał, albo kręcił - będzie wyłapywał wszystkie głupoty i wprost, otwarcie o nich mówił – wiadomo to, bo już tak mówił, bo był właśnie takim szczerym posłem. Taki ktoś jest bardzo potrzebny, jest niezbędny, jest konieczny. Nawet, jeśli ktoś się boi, że JKM może spieprzyć dobre idee liberalne realizując je, może śmiało na niego teraz i w wyborach parlamentarnych zagłosować, bo on i tak nie będzie miał żadnych szans na samodzielne realizowanie swoich idei w najbliższej przyszłości, nawet jeśli WiP wejdzie do koalicji rządowej zamiast PSL-u. Póki co, on będzie tylko konstruktywnie krytykował i może kilka najlepszych jego pomysłów przejdzie. Jeszcze jest czas by na niego nie zagłosować w wyborach za kilkanaście lat, a teraz głosować trzeba. Bez JKM w Sejmie Polska zmarnieje już kompletnie.
Więc apeluję: na spór między Komorowski a Kaczyńskim przyjdzie czas w drugiej turze wyborów prezydenckich - w pierwszej należy głosować na Janusza Korwin-Mikke, by uczynić go posłem, a nie prezydentem, by dać mu siłę polityczną! 4%-owe poparcie to będzie dla niego bardzo dużo, a z sondaży wynika, że jest na to bardzo duża szansa. Ale musicie się przemóc i na niego zagłosować! To nie będzie zmarnowany głos!
 
Grzegorz GPS Świderski

GPS <- poprzednia notka
GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka