GR0SZ-ek GR0SZ-ek
515
BLOG

Migracja: problem stary jak świat

GR0SZ-ek GR0SZ-ek Imigranci Obserwuj temat Obserwuj notkę 77

Migracja to problem stary jak świat.

Gdyby dzisiaj zamknąć rogatki jakiegoś miasta przed imigracją z obszarów wiejskich, to też byłyby te same problemy i te same argumenty, co teraz w związku z sytuacją na granicy. Ale jednak z jakiegoś powodu miasta dzisiaj nie są otoczone murami w obawie przed niepożądaną imigracją, a jeśli są - to robią za atrakcję turystyczną głupoty naszych przodków. Dzisiaj - mimo różnic kulturowych - mieszkańcy wsi bez problemów mogą teraz osiedlać się w miastach, a mieszkańcy miast - na wsi.

W miastach jakoś przyjmujemy wszystkich, choć nie wszyscy się wygodnie adaptują do miejskiego stylu życia. I choć tak migracja wywołuje problemy, to przede wszystkim wywołuje zmiany. I trzeba sobie odpowiedzieć: czy to rzeczywiście jest lęk przed migrantami, czy to raczej jest lęk przed zmianami w związku z ich obecnością w naszej strefie komfortu? Co jest o tyle paradoksalne, że nasza strefa komfortu opiera się w dość znacznym stopniu na pracy i aktywności migrantów. Są różne analizy, które w dość jasny sposób pokazują, że skończyły się możliwości przepychania naszego załamania demograficznego na barki Ukrainy, że musimy sięgnąć znacznie dalej i to w zakresie znacznie większym niż tych kilka tysięcy na granicy: https://www.youtube.com/watch?v=0w0xFquKno0

Z analogicznego powodu zostały zniesione granicy wewnątrz UE utrudniające migracje ludzi. Bo to się zwyczajnie opłaca. I choć w krótszej perspektywie taki nagły najazd migrantów może wywołać jakieś, może nawet całkiem poważne problemy, to na dłuższą metę jest on zwyczajnie opłacalny. Bardzo dobrze to było widać na przykładzie Niemiec, które po przyjęciu 1.5 miliona imigrantów przez 4 lata - do czasów pandemii - miały nieoczekiwaną nadwyżkę budżetową. Taki mamy świat, że za człowiekiem idzie bogactwo. Są bogacze, którzy uważają, że muszą chronić swój bogaty świat biedakami, którzy go rozwalą. Mają i nie mają racji. Biedacy rozwalą ich świat, ale nie w ten sposób jak myślą. Bowiem aż do przesady przejmą jego zasady, dołożą swoją determinację, energie, ambicje i staną się konkurencją dla dotychczasowych starych mieszkańców. To już było w przeszłości wielokrotnie testowane i wielokrotnie w przyszłości znowu się powtórzy.

Więc jak dla mnie, ten kryzys celowo został wyeskalowany do takich niesamowitych rozmiarów przez zamordystycznych polityków obojga stron. Bo tych ludzi byśmy spoko przyjęli - jeśli nie dzisiaj to za rok lub dwa - gdyby rząd im powiedział, jak należy aplikować o pracę w Polsce. Ale Łukaszenko zwyczajnie zrobił to samo marketingowo sprawniej i teraz my mamy - jak na mój gust - sztuczny problem na granicy...

.

GR0SZ-ek
O mnie GR0SZ-ek

A czym tu się chwalić...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka