Dokładnie jak w tytule. Zakompleksieni mężczyźni, często bojący sie kobiet, chowający te swoje kompleksy za murem ideologii, religii, tzw. tradycji. Mający problemy z nawiazywaniem relacji z płcią przeciwną, z własną seksualnością.
Nie od dzis wiadomo, że facet, który ma kłopoty w sexie staje sie radykalny w kwestiach światopogladowych, obyczajowych, jest niechętny realnemu równouprawnieniu, ma kłopoty z akceptacją różnorodności, z tolerancją.
Zazwyczaj tez jest homofobem, bo agresywny homofobizm ma przykryć jego wątłą męskość, pokazać innym a przede wszystkim samemu sobie: nienawidzę pedalstwa, bo ze mnie prawdziwy facet.
Podobnie z kobietami. Zadowolona z siebie, z życia, z własnej atrakcyjności, z sexu jest otwarta na nowe nurty, idee, zachowania.
Zakompleksiona aseksualna frustratka będzie zwalczać gender jak obcą religię i obcego boga.
Osobom zadowolonym z siebie, życzliwie nastawionym do świata, otwartym na sex i w tym sexie spełnionym gender w niczym nie przeszkadza, tak jak normalnemu, niezakompleksionemu facetowi osoby homoseksualne są emocjonalnie całkowicie obojętne.
Tak więc wszystkim obsesyjnym antygenderystom zalecamy wizytę u psychologa i seksuologa. Na terapię nigdy nie jest za późno. Gdy polubicie siebie - polubicie też świat wokół was i nabierze on barw. Tęczowych :)

proszę pisać mi na ty jako i ja piszę, w końcu to internet a nie salon :)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo