graf13 graf13
123
BLOG

Dziki temat- finanse

graf13 graf13 Gospodarka Obserwuj notkę 0

Bardzo nośnym tematem stały się fundusze Kościoła przede wszystkim Rzymsko- katolickiego. Może i dobrze, gdyby tylko ludzie związani z  tymi Wspólnotami je utrzymywali, może i nie dobrze. Nie umiem powiedzieć bez przyzwolenia na pogrzebanie w fakturach jednej i drugiej strony, dodatkowo z pomocą bezstronnego specjalisty. Do tego nigdy nie dojdzie i będę zobowiązany finansować mój Kościół w ten sposób, jak dozwoli mi władza Kraju. Jedno wiem, moi Nauczyciele i Duszpasterze nie mogą żyć po dziadowsku! Miałbym dyshonor gdyby z powodu mego skąpstwa usługujący mi i moim bliskim Kapłani pozbawieni byli potrzebnego standardu życia zgodnego z pozycją.

Więc uważam, iż władze miłego mi Kraju rozpoczynają porządkowanie finansów, jednak zabrali się jak zawsze od złej strony, jak to się popularnie mówi- zabrali się od doopy...

W corocznym budżecie krajowym istnieje bardzo wiele pozycji na które państwo przeznacza nasze podatki i należy każdej z tych pozycji dokładnie się przypatrzeć, a nade wszystko zapytać się mnie, obywatela, czy pozwalam na ten cel takie ( niekiedy )horrendalne sumy przeznaczyć. Właśnie tak, jak czyni się to z finansowaniem Kościołów. Zapewne znakomita większość z tych wsparć mojej akceptacji by nie uzyskała! Te dywagacje pozostawiam jednak do rozpatrywania mym współobywatelom znacznie lepiej znającym temat niż ja. Ja chciałbym zwrócić uwagę Czytelników tej notki na nieco inne parametry przebiegu pieniędzy, szczególnie chciałbym uzyskać jakieś wyjaśnienia o rodowodzie i rozliczaniu dużych sum związanych ze sponsorowaniem stosowanym w oprawie imprez, uroczystości, budowie obiektów. Różne firmy, korporacje chwalą się sponsorowaniem np. najbliższego Euro. Czy te pieniążki wysupłują ze swoich zapracowanych zapasów, czy to my, nabywcy ich produktów czy też usług zrzucamy się na to, aby potem oni dostępowali splendoru szczycenia się tytułem „zasłużonego sponsora”?  O ile wzrasta cena naszych nabytków będących źródłem sponsoringu? Oczywiście władza również popiera sponsoring, gdyż dokleja coś niecoś dla siebie pod postacią podatku VAT!

Bardzo podobnie dzieje się z bajońskimi kosztami reklam, niekiedy idiotycznych reklam, które również podwyższają końcową cenę produktu, za którą musimy dodatkowo dokładać ten VAT.

Chciałbym stanąć kiedyś przed półką sklepową i mieć możliwość zakupu piwa Lech po cenie którą ja wybiorę. A więc niech mam prawo zdecydować, czy kupić jakiś sześciopak:

po cenie nominalnej

po cenie z narzutką na reklamę

po cenie zawierającą dodatek dla chwały sponsora

Wiem, że to tylko sen...

W jeszcze jednym zdarzeniu widzę naciąganie obywateli przez władzę. Chodzi mi, na przykład, o charytatywne wspomaganie kogoś poprzez wysyłanie esemesów. Także dla Caritasu. Do każdej złotówki, którą wysyłam, nasza kochaniutka (a właściwie powinno być droga) władza dolicza 23% na własne potrzeby.

Dlaczego muszę płacić dodatkowo haracz chcąc zaledwie kilkoma groszami wspomóc potrzebującego?

Czy ktoś umie wytłumaczyć i rozwiać moje zastrzeżenia?

graf13
O mnie graf13

Niedyplomowany Absolwent Akademii Chłopskiego Rozumu, któremu umiłowanie Rodziny jest wstępem do relacji z Ojczyzną. Z sentymentem wraca do wartości określanych jako: wiara honor szacunek uczciwość godność

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka