gregdevarsovie gregdevarsovie
158
BLOG

zła dola rolnika

gregdevarsovie gregdevarsovie Rolnictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Gdzieś od końca wieku XV polityka globalizacji przez akumulację pieniądza (czy jak wolisz czytelniku kapitału) zaciskała powoli, acz skutecznie pęta niewoli na grzbiecie rolnika. Procesy społeczne, a w szczególności zazdrość i konsumpcjonizm "za sąsiadem, lub nawet lepiej" rozchylały tzw. nożyce cenowe pomiędzy ciągle tym samym produktem rolniczym, zboże, mleko, mięso, owoce i warzywa (oczywiście skóry, wełna, miód etc..)  a wyrobem rzemieślniczym. Coraz więcej pracy czasowej jednostki twórczej wsi musiałaby/jest wkładana w nabycie tworzywa jednostki pozarolniczej.

I niech tam;

jeśli wszystkim po równo to niech tam,

jeśli wolny rynek twierdzi, że tak uregulował ceny, żeby za ciężką pracę na polu można było kupić odpowiednio mało błyskotek z tego czy innego wieku - też dobrze,

Ale gdy nadchodzą czasy kiedy rolnik z duchem wolnego rynku mógłby za worek zboża kupić kamienicę w mieście to i tak dostanie po dupie! Bo miastowi wyślą wojsko by mu skonfiskowała żywność

Eh żyzń!

Dlatego scyzoryk mi się w kieszeni otwiera jak banda nieodpowiedzialnych gówniarzy i politykierów prawi, że wolny rynek ich wyżywi. Jasne. 

Ze dwa lata nieurodzajów ogólnoświatowych, już bez pandemii i rolnik rzeczywiście za miskę ziemniaków mógłby dużo kupić, ale wtedy w imię równości go okradną

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka