Grudeq Grudeq
2256
BLOG

Zrozumienia i niezrozumienia. Łupki i Iły

Grudeq Grudeq Polityka Obserwuj notkę 22

Po czteroleciu rządów Platformy Obywatelskiej pewne rzeczy przestałem rozumieć, pewnych rzeczy nadal nie rozumiem, a część rozumiem na nowo. Nie rozumiem na ten przykład, że przez całe 4 lata tej kadencji słyszałem, że PiS i Prezes Kaczyński nie mają nic do powiedzenia, wprowadzenie pomysłów tej partii byłoby katastrofą dla gospodarki narodowej. Wielokrotnie stwierdzano, że Prezes Kaczyński powinien się leczyć…. A tu teraz tyle ramadanu, że nie chce PiS i Kaczyński uczestniczyć w debacie. A to przecież chyba normalne, że jak się kogoś uważa za nienormalnego, to ten ktoś nie ma ochoty przebywać w tymże towarzystwie.

 
Nie rozumiem też dlaczego nadal w Sejmie nie ma projektu rządowego o ustanowieniu dodatkowych dni wolnych, tzw. Grabarczykowego, które będzie przyznawane, gdy ktoś pracuje w jednej części Polski, i ma rodzinę w drugiej i żeby móc jechać do niej na święta zgodnie z radą pana Ministra będzie wybierał sobie wcześniej wolne i wcześniej organizował przejazd, wszak sam Minister rzekł, że jeżeli podróż planuje się w ostatni dzień to trzeba się liczyć z tym, że nie będzie miejsc. Tak samo winno się jeszcze wprowadzić Kopaczowe, czyli dodatkowy dzień wolny na stanie w kolejkach do lekarzy nie-specjalistów, bo jak wiemy do specjalistów kolejki się zmniejszyły, a kolejki do lekarzy-niespecjalistów wzięły się właśnie z tego, że oni tak znacząco podwyższyli swoje umiejętności.
 
Przestałem rozumieć też jak to jest z odwagą pana Premiera Tuska. Kiedyś nie bał się stawać w gotowości i jechać na Kongres Prawa i Sprawiedliwości do Krakowa aby tam debatować o sukcesach rządu i porażkach opozycji. Teraz zaś gdy proszony jest do Centrum Programowego PiS ta odwaga go opuszcza. I nawet zakazuje jeździć swoim ministrom do Centrum Programowego, podczas gdy właśnie tam ministrowie mogliby się wykazać swoją odwagą.
 
Natomiast zacząłem już rozumieć filozofię, że wszystko można wytłumaczyć tym, że nasz kraj jest w budowie. Chociaż z czego pamiętam, to ostatni raz front przechodził przez Polskę w 1945 roku, a potem mieliśmy już tylko zimne wojny. A i tak właściwie odkąd pamiętam to zawsze coś budujemy. Po prostu taki z nas budowniczy naród.
 
Rozumiem też, że co prawda w 2008 roku kiedy było jasnym, że nasza prezydencja zacznie się latem 2011 roku to wybory musiały być zorganizowane wiosną 2011 roku, żeby się nie nakładać na prezydencję, tak w 2011 roku mogą odbyć się w czasie trwania prezydencji. Tak nas po prostu Pan Premier ze swoją drużyną przygotował, że nawet w czasie prezydencji jest czas na kampanię.
 
Powoli też rozumiem argumentację, w gruncie rzeczy logiczną, że subiektywna słabość rządów Platformy jest spowodowana obiektywną słabością opozycyjnego PiS. To przecież jasne, że nikt nie poprawi rekordu świata gdy jego przeciwnikiem jest ktoś kto nie walczy o rekord świata. Przecież gdyby np. za rządów PiS zbudowano chociaż jednego Orlika, to premier nie zbudowałby tych orlików 1800, tylko od razu okrągłe 10 tysięcy aby jeszcze lepiej Polakom pokazać lepszość programu platformy. To jak najbardziej przekonuje i jest zgodne z doświadczeniem życiowym. Dlatego więc to, że PiS za swoich rządów zrobił tak mało, a właściwie nic, sprawia że Platforma nie musi robić tak wiele, aby i tak był więcej niż PIS. Chociaż tu mam jeszcze jedną logiczną sprzeczność do wyjaśnienia. Jak to jest możliwe, że Tusk jest zamianowany na mistrza Piaru, podczas gdy sukces jego rządów leży w słabości opozycji? I czy to nie jest tak, że czasem wynosi się Tuska do mistrzostwa w piarze aby tym przykryć własne przyzwolenie na otaczające kłamstwo i propagandę?
 
Rozumiem też, że za rządów Premiera Tuska jeżeli następowały dymisje z tego rządów to tylko najlepszych ministrów i tylko za najlepsze sprawowanie swojej funkcji aby na ich miejsce mogli przyjść jeszcze lepsi ministrowie, a ci najlepsi których premier zdymisjonował na inne fronty szli walki o lepszą Polskę, gdzie mogli lepiej wykorzystać swoje umiejętności.
 
Nadal jednak nie rozumiem klasyfikowania obraźliwych rozmów. Nie wiem dlaczego Tusk mówiący o Moherowej koalicji – nie obraża, a Hoffman mówiący o zbaraniałych chłopach – obraża. Ale pewnie i to kiedyś zrozumiem.
 
Acz mimo tego wszystkiego konsekwentnie będę głosować na Prawo i Sprawiedliwość. Sympatykom zaś Platformy Obywatelskiej życzę dużo spokoju i optymizmu, przydatnego zwłaszcza w jeździe po autostradach budowanych z iłów i łupków. Trzymajcie się!
 

 

Grudeq
O mnie Grudeq

Konserwatywny, Prawicowy, Antykomunistyczny

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (22)

Inne tematy w dziale Polityka