Jan Brzechwa jednakże wielkim poetą politycznym był, bo jego wiersz „Leń” czyż nie opisuje dokładnie obecnego premiera Rządu Rzeczypospolitej?
Na tapczanie siedzi leń,
Nic nie robi cały dzień.
„O wypraszam to sobie!
Jak to? Ja nic nie robię?
A kto siedzi na tapczanie?
A kto zjadł pierwsze śniadanie?
A kto dzisiaj pluł i łapał?
A kto się w głowę podrapał?
A kto dziś zgubił kalosze?
O- o proszę!
Na tapczanie siedzi leń,
Nic nie robi cały dzień.
„Przepraszam a tranu nie piłem?
A uszu dzisiaj nie myłem?
A nie urwałem guzika?
A nie pokazałem języka?
A nie chodziłem się strzyc?
To wszystko nazywa się nic?”
Na tapczanie siedzi leń
Nic nie robi cały dzień.
Nie poszedł do szkoły, bo mu się nie chciało.
Nie odrobił lekcji, bo czasu miał za mało.
Nie zasznurował trzewików, bo nie miał ochoty.
Nie powiedział „dzień dobry”, bo z tym za dużo roboty,
Nie napoił Azorka, bo za daleko jest woda.
Nie nakarmił kanarka, bo czasu mu było szkoda.
Miał zjeść kolację – tylko ustami mlasnął.
Miał położyć się spać – nie zdążył zasnął
Śniło mu się, że nad czymś ogromnie się trudził.
Tak się zmęczył tym snem, że aż się obudził.
Czy gdyby Brzechwa żył dziś, to może napisałby tak?
W Al. Ujazdowskich siedzi Leń
Nic nie robi cały dzień
O wypraszam to sobie!
Jak to? Ja nic nie robię?
A kto spotkał się z pielęgniarkami?
Kto przyjął delegację z podarkami?
A kto dziś opozycję skrytykował?
A kto listy ważne dyktował
Miejsca na sondaże wysoko nosze
- o proszę!
W Al. Ujazdowskich siedzi leń
Nic nie robi cały dzień
„Przepraszam a w Fakcie nie byłem?
Kieliszka z Lechem nie wychyliłem?
W piłkę z Grzesiem nie pokopałem
Ważną nagrodę na gali nie dostałem
A Kasi zdjęć nie oglądałem?
Willi na parkowej nie zwiedzałem
W Al. Ujazdowskich siedzi leń
Nic nie robi cały dzień
Nie przygotował pakietu reform, bo mu się nie chciałoChociaż niektórzy mówią, że nawet mu się nie umiało
Nie odpowiedział na setkę ważkich na konferencji pytań
Bo póki co większych nie miał w rządzeniu poczynań
Zapomniał o lekcjach historii i Polskiej tradycji
By u Putina zyskać minutkę dobrej pozycji
Nie pomógł nawet pocałunek od Dody
W głowie wciąż nie praca, lecz jak kręcić lody
A gdy w końcu Naród nie wytrzymał trudów jego rządzenia
Uciekł do właściwej Irlandii nam mówiąc do widzenia
Inne tematy w dziale Polityka