Sobiesiak, odmawiając publicznego odpowiadania na pytania posłów, uniemożliwił politykom wykonanie na swojej osobie pokazówki .
Miał on całkowitą rację odmawiając udzialu w publicznym przesłuchaniu. Nikt nie może zmusić obywatela do metod znanych z komunizmu: publicznego samooskarżania, znoszenia upokorzeń itp. postępowania prokuratorów czerwonego aparatu władzy.
Dlatego politycy z komisji hazardowej nie mieli wyjścia. Musieli zrezygnować z przygotowanego przez siebie popisu dla publiczności, aby usłyszeć odpowiedzi na swoje pytania. Mam nadzieję, że z braku kamer tv, pytania będą merytoryczne.
Sobiesiak wskazał drogę innym potencjalnym ofiarom sejmowych komisji śledczych. Brawo Sobiesiak!
Komentarze