Sprawa suspendowanego za wypowiedzenie posłuszeństwa księdza Piotra Natanka znowu wypłynęła na powierzchnię medialną. Od kilku tygodni trwa kampania informacyjna o kłopotach tego zbuntowanego duchownego. Stoi On na czele prywatnej organizacji zwanej Rycerzami Chrystusa Króla przez niektórych zwanej sektą Natanka. Przez lata (około 30 lat) rozbudował On swój ośrodek w Grzechyni, głównie z drzewa i kamieni otoczony murem. Jak się ostatnio powszechnie okazało zabudowania te są samowolą budowlaną, za co grożą kary administracyjne. Ośrodek ten zwany Pustelnią Niepokalanów, gdzie Piotr Natanek gromadzi codziennie swoich wielbicieli, mamiąc ich że są jakimiś tam wybrańcami to gospodarstwo agroturystyczne, których większość zabudowań nie ma pozwoleń pod zabudowę jak stwierdził powiatowy inspektor nadzoru budowlanego stwierdzając, że ta samowola jest o dużej skali. Po prostu nie jest to teren pod zabudowę, a jest to teren leśny. Jak można zobaczyć na zdjęciach i filmach wiele zabudowań natankowej Pustelni jest zbudowana z drzewa i kamieni co oczywiście z czasem słabnie i powoduje zagrożenie zawaleniem się. W 2015 r. a więc już po suspendowaniu księdza Natanka (w 2011 r.) jakimś cudem część tych zabudowań gmina przekształciła w obiekt kultu sakralnego i można śmiało już tą organizację nazywać sektą. Zastanawia fakt dlaczego tak długo urzędnicy samorządowi i sądy niewiele robią w tej sprawie jeśli od początku jest tam samowola budowlana, bez pozwoleń, z nakazami rozbiórki? Czy musi się coś stać tragicznego żeby ktoś poszedł po rozum do głowy? Jak to możliwe że suspendowany ksiądz Natanek tak długo opierał się egzekucji prawa? Jak to możliwe że unikał kar i umarzano sprawy Jego nielegalnej działalności budowlanej w aspekcie administracyjnym? Czy wreszcie gdy nadzór budowlany nie doczekawszy się rozbiórki nielegalnie postawionych budynków sam ksiądz Natanek podejmie się egzekucji? Co zrobi wówczas Piotr Natanek, czy wezwie członków swojej sekty do obrony nielegalnych zabudowań? Czas pokaże, oby tylko starzejące się zabudowania nie wyrządziły nikomu krzywdy.
