Grzegorz Pustkowiak Grzegorz Pustkowiak
127
BLOG

Jak Kuba Bogu...

Grzegorz Pustkowiak Grzegorz Pustkowiak Rozmaitości Obserwuj notkę 0

 

8 grudnia minęła 30 rocznica śmierci Johna Lennona lidera z czwórki z Liverpoolu legendarnych The Beatles. Zespół The Beatles i jego członkowie stali się nie tylko muzykami, których płyty kupowano i nucono piosenki, ale stali się czymś w rodzaju guru kultów orientalnych, których styl życia naśladowano, a także przyjmowano idee przez nich wyznawane. A były to czasy buntu młodego pokolenia przeciw rzeczywistości, kiedy wszelkie nurty lewicowe szczególnie o podłożu anarchistycznym zatruwały dusze młodych ludzi. Dlatego też muzyka i zespół z Liverpoolu byli tak mocno nagłaśniani przez media kreowane przez marksistów. Narkotyki, alkohol, ucieczka w Orient, a także bunt przeciw ładowi i cywilizacji stały się nie tyle motywem do piosenek co tematem wywiadów, i życia poza sceną. Właśnie taki był John Lennon. Narkotyki, alkohol, rozbita rodzina, seks na ekranie TV, anarchizm np. w piosence pacyfistycznej Give Peace a Chance wielokrotnie powtarza jak mantrę słowa Hare Kriszna; a także awantury szczególnie pod koniec życia to był  styl ostatniej dekady jego życia. Świat przez te lata jego świetności kładł się pod jego stopami. Miał wszystko, sławę , pieniądze, przychylność mediów, rzesze fanów. Żył światem, ale było mu tego  mało… W grudniu 1966r. w jednym z wywiadów powiedział że „The Beatles osiągnęli popularność większą od Chrystusa”. Duch tego świata go zwyciężył to teraz wydawało mu się że prześcignął Chrystusa! Można powiedzieć. Trzy lata później też w grudniu zespół się rozpadł. Też w grudniu 1980 r. M. D. Chapman skierował broń w kierunku swojego idola i oddał pięć strzałów w tym cztery celne. Jako motywy zabójstwa podał, że Lennon sprzeniewierzył się swoim ideom, które wcześniej głosił, a rzesze fanów również i Chapman je przyjmowało i w nie uwierzyło. I rzeczywiście. Wcześniej Lennon m.in. sprzeciwiał się własności prywatnej, a był bardzo dobrze zarabiającym showmanem i wielbicielem zakupów. Ale taki jest los tego pokolenia, które swymi abstrakcyjnymi i absurdalnymi ideami chciało obalić cywilizację, ale w końcu swoje idee zamienili na gotówkę, a ich fani kwalifikowali się na leczenie psychiatryczne i strzelali do swych idoli… Trzynaście lat po bluźnierczych słowach Lennon ginie z ręki swego idola i wyznawcy, Chrystus zginął za nasze grzechy, dla naszego Zbawienia, a ci których karmił, leczył wołali: „na krzyż z nim!” Ale Chrystus wyrzekł się tego świata, nauczał wyrzekać się swoich uczniów, tych którzy go ukrzyżowali, tych za których grzechy został ukrzyżowany i tych którzy zostali mu wierni do końca. A co się stało z pokoleniem wyznawców Lennona? Pozostała po nim już tylko muzyka, a idee unicestwiły się w swych sprzecznościach. Tak jest cena „popularności większej niż Chrystusa”… „Gdybyś cały świat zdobył, a życie wieczne zatracił nic nie uzyskasz!"
 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości