Putin :gdy nie mogę walczyć z ukraińskimi żołnierzami to będę "walczył" z cywilami
10 października Rosja przeprowadziła największy od 24 lutego masowy atak rakietowy na Ukrainę. Tym razem państwo terrorystyczne nawet nie próbowało udawać, że jego celem są obiekty wojskowe, ale uderzyło bezpośrednio w obiekty infrastruktury cywilnej i samych cywili. Co najmniej 11 osób padło ofiarą ataków terrorystycznych, prawie 90 zostało rannych.
Putin mści się za haniebne porażki i Most Krymski
Putin :gdy nie mogę walczyć z ukraińskimi żołnierzami to będę "walczył" z cywilami
Zwróćmy uwagę!
Ostrzał infrastruktury cywilnej i terror przeciwko ludności cywilnej to jedna z ulubionych „rozrywek” Rosjan. Wiosną i latem Rosjanie celowo uderzają w spokojne obiekty - galerie handlowe,żłobki szkoły, przedszkola, licea, przystanki autobusowe i dworce kolejowe, aby zasiać wśród ludzi panikę i stworzyć atmosferę terroru.
Jesienią zastosowali też stosunkowo nową taktykę – ataki na obiekty infrastruktury krytycznej. W ten sposób na początku września próbowali zemścić się za porażkę w obwodzie charkowskim.
Dzisiejsze cele „operacji specjalnych”
Wśród głównych celów rosyjskich rakiet był plac zabaw dla dzieci w historycznym centrum Kijowa, pomnik szefa Centralnej Rady Hruszewskiego i biblioteki naukowej Uniwersytetu Mychajła Maksimowicza Kijowskiego, nawierzchnia drogi przy ul. Wołodymyrskiej, niemiecki konsulat, szklany most dla pieszych popularnie zwany „mostem Kliczki” , a także regularny autobus w Dnieprze
Wśród celów drugorzędnych znajdują się obiekty infrastruktury cywilnej na terenie całej Ukrainy, w szczególności elektrownie cieplne. Plan wroga jest więc oczywisty – terror wobec ludności cywilnej i próba zamrożenia Ukraińców .
Z tego powodu Rosjanie wystrzelili na Ukrainę 84 rakiety, z których 56 zniszczyło ukraińskie systemy obrony powietrznej. Wystrzelili zbiorową salwę z rzadkich i bardzo drogich pocisków Kh-101, Kh-22 i Kalibry. Rosjanie używali również irańskich dronów kamikaze „Shahid-136”, lepiej znanych jako „motorowery”, aby uzyskać masywność.
Nie improwizacja
Sami Rosjanie nazwali to odwetem za zniszczenie mostu Kerczeńskiego, który z niewiadomych przyczyn wybuchł w minioną sobotę. Jest to jednak tylko częściowo prawda. W rzeczywistości ukraiński wywiad ustalił, że na kilka dni przed wybuchami w Cieśninie Kerczeńskiej zaplanowano zakrojony na dużą skalę ostrzał Ukrainy, co najmniej od 2-3 października .
Według GUR Ministerstwa Obrony w tym czasie jednostki wojskowe rosyjskiego lotnictwa strategicznego i dalekiego zasięgu otrzymały rozkazy przygotowania się do zmasowanych ataków rakietowych. Jako cele zidentyfikowano obiekty krytycznej infrastruktury cywilnej oraz centralne obszary gęsto zaludnionych miast ukraińskich.
Nie zdziwimy się, jeśli dowiemy się, że eksplozja na moście kerczeńskim mogła być sabotażem samych Rosjan, aby mieć „pretekst” do masowego ostrzału Ukrainy vide Wojna Czeczenska i wysadzanie blokow
Powstaje pytanie: czy ostrzał placu zabaw dla dzieci w Parku Szewczenki uratuje rosyjską grupę w Donbasie w rejonie Swatowa, czy też sprawi, że okupanci w Chersoniu i Nowej Kachowce będą lepiej pływać?
Nie, dla Rosjan na froncie nic się nie zmieni. Ich porażka jest nieunikniona.
Co więcej, otwarte ataki terrorystyczne na ludność cywilną jeszcze bardziej wzmocniły determinację Ukraińców i ich pragnienie oporu, a także rozwiały ostateczne wątpliwości sojuszników, że Rosja powinna wreszcie zostać uznana za państwo terrorystyczne , a Ukraina powinna otrzymać nie tylko najnowszy sprzęt obrony przeciwlotniczej. , ale także rakiety ATACMS , aby móc skutecznie uderzyć w miejsca wystrzeliwania rakiet wroga poza Ukrainą. Rosja będzie musiała ponownie przenieść swoje własne dynamiczne „czerwone linie” gdzieś w rejon Woroneża. Nawiasem mówiąc, ten proces już się rozpoczął.
Nie ma strachu. Istnieje pragnienie zemsty. Z każdą rakietą istnieje silna chęć zabicia ich wszystkich
Agonia
Kolejne pytanie: co to było? Odpowiedź jest prosta – agonia. Rosja przegrywa katastrofalnie na polu bitwy i jest w przeczuciu jeszcze większych porażek. I dlatego podejmuje kroki paniki - takie jak "częściowa mobilizacja", a teraz - zmasowany ostrzał infrastruktury rakietami. W ten sposób Rosja próbowała zastraszyć Ukrainę i świat, mówiąc, że jest gotowa walczyć do „ostatniej rakiety”.
Jednak ten plan się nie powiódł, podobnie jak żałosne próby siania paniki opowieściami o rzekomej ucieczce Zełenskiego, Kliczki i innych wysokich urzędników z Kijowa, a także wielokrotne próby powiedzenia „skąd przygotowywany jest atak na Białoruś”.
Nie można było wystraszyć Ukraińców, bardziej przestraszyli się w samym kraju agresora, bo rakiety szybko się kończą, a więc gra Putina przerodzi się w wojnę „do ostatniego Rosjanina”.
Rosyjscy esesmani z akademii FSB nie wyciągnęli głównej lekcji o Ukrainie.
Biorąc pod uwagę wcześniejsze wydarzenia i nieludzki charakter rosyjskiego reżimu, nie można wykluczyć, że ostrzał 10 października ma wywołać lustrzaną reakcję Ukrainy – na granicach Rosjanie mają wiele elektrowni cieplnych i atomowych , ich współrzędne są dobrze znane, a także bezsilność rosyjskiej obrony przeciwlotniczej. Ukraina wygrywa jednak na polu bitwy bez konieczności tworzenia katastrofy humanitarnej w Rosji. Po prostu tego nie potrzebuje Po przegranej wojnie Rosja zrobi wszystko sama.
