Sejm to nie cmentarz. A Pałac prezydencki to nie miejsce kultu religijnego dla PiS i jego zwolenników. Historia błazenad z krzyżem w tle, zna w III RP różnorodne przypadki. Jeden Kazimierz Świtoń się nazywał. Kolejnemu Zygmunt Wrzodak było. Pora więc dopisać do niej kolejne nazwiska.
Teraz PiS kolejne wybory przegrał. Do następnych szykuje się wyraźnie pod znakiem krzyża. I zapowiada ustami posłanki Kempy, że z krzyżem jeszcze nikt nie wygrał. Przy okazji osobę prezydenta - elekta odsądza się od przysłowiowej czci i wiary, próbując sugerować, że Komorowski nie jest (prawdziwym) katolikiem. Prawdziwi Polacy, zapewniał inny poseł PiS w wyborczy wieczór, na PiS przecież głosowali. Prawdziwi Polacy z pewnością tylko wtedy jednocześnie są prawdziwymi katolikami, gdy na PiS głosują. A reszta, czyli (jednak) większość aktywnych wyborców stoi, z pewnością teraz tam, gdzie wtedy stało ZOMO. I tak dalej.
Działaczom partyjnym z PiS pomyliły się, jak zwykle, powołania. W obronie krzyża, postawionego raz tu, a raz tam, niech wstąpią w szeregi Episkopatu Polski. Jeżeli oczywiście stolica apostolska uhonoruje uprzednio działaczy PiS tytułami biskupów. Pani Kempa szans tu nie ma żadnych, ale prezes, człowiek stanu wolnego...
Teraz podobno Polska jest najważniejsza. Ale oto widać, że nie o Polskę chodzi, lecz o krzyż. Bo przecież prezydent - elekt "nie jest dobrym człowiekiem", wyżala się posłanka Kempa. A prezes PiS, jak to u prezesa w zwyczaju, domaga się od PO przeprosin. Zabawy w przeprosiny PiS przerabiało już w przeszłości wielokrotnie. Dzień bez przeprosin pod adresem PiS to nadal, jak widać, dzień stracony.
* * *
A tu wakacje.
Tylko prezes i pani Kempa na wakacje czasu nie mają. Ktoś w kraju "pracować" musi. W ich głowach krzyż się ze zdjęciami tragicznie zmarłych posłów PiS kołacze. Bo zdjęcia pozostać w Sejmie mają i basta. Żałoba bowiem, według PiS-u, trwa nadal i jeszcze, ho ho, potrwa. Demokracja przecież w Polsce także umarła, bo PiS wybory kolejne przegrał. A demokracja miałaby się w Polsce wyśmienicie, gdyby PiS wszystkie wybory i zawsze wygrywał. A tu... nici. Więc prezes krzyża się chwyta. Dobrze, że nie przysłowiowej brzytwy.
* * *
A tu wakacje.
Upał ogromny przynajmniej niektórych wczasowiczów raduje. Do Egiptu ani do Tunezji za namową prezesa jeździć tego lata z Polski nie trzeba. Tylko Hiszpanom zwycięstwa wymęczonego gratulować. Ale prezes na piłce (też) się nie zna. Upał ogromny wielu także niebezpiecznie męczy. Ale nie prezesa. Krzyżem więc teraz prezes zawojuje. Bronisław Komorowski jeszcze prezydentem nie został, a "odnowiony" PiS już przyszłą głowę państwa z błotem publicznie chętnie zmiesza. Wakacje to jednak mają do siebie, że mało kto politykierstwa słucha. Nie tylko w upalne dni bywa ono męczące. Daremne więc te powyborcze "produkcje" PiS-u.
* * *
A tu wakacje.
W szumie wentylatora i w cieniu wiejskiego ogrodu na kujawsko - pomorskich Pałukach przeglądam sobie w internecie, pomiędzy polem a lasem nieopodal strumienia, wiadomości o kolejnych odcinkach najnowszej wojny "krzyżowej". Sójka z wiewiórką tematem zupełnie zdają się być nie zainteresowane. Okoliczne zające, sarny, żurawie i bażanty także nie. Jakoś rozumiem je doskonale.
W tutejszym powiecie głosy w ostatnich wyborach ułożyły się prawie po połowie, a wygrał, jak w całym województwie, Komorowski. Ale i wsie okoliczne udało się naszym politykom, tak jak i kraj cały, "cudownie" na dwie połowy podzielić. Im dłużej trwają te podziały, tym bardziej nie przystające to do siebie połówki.
Grzegorz Ziętkiewicz
Utwórz swoją wizytówkę Dziennikarz prasowy, radiowy i telewizyjny. W okresie 1980 - 81 redaktor prasy NSZZ "Solidarność" ZR Wielkopolska w Poznaniu, internowany 13. 12. 1981. Na emigracji w RFN 1983 - 97. Były berliński korespondent Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa oraz korespondent paryskiej "Kultury". Autor periodyków (nakładem władz Miasta Berlina) o historii i współczesności Polaków w Niemczech i w Berlinie. W latach 90. współpraca dziennikarska z tygodnikiem "Wprost", "Rzeczpospolitą" "Tygodnikiem Powszechnym" i "Gazetą Wyborczą" oraz I PR. Obecnie autor cyklicznego programu o tematyce polsko-niemieckiej na antenie Radia Merkury Poznań. <a
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka