Specjalista redakcji tygodnika "Newsweek" od spraw niemieckich, Filip Gańczak na łamach najnowszego wydania pisma ubolewa nad... bezzębnością niemieckiej, współczesnej armii, Bundeswehry. I przypomina, że to "armia, przed którą kiedyś drżał cały świat".
Jednocześnie Gańczak informuje (i słusznie), że Bundeswehra obchodzi w tym roku 55-lecie swego istnienia. "Cały świat to za mało". Dla Wehrmachtu z pewnością, dla Bundeswehry niekoniecznie.
* * *
Na łamach tego samego wydania, wicepremier Waldemar Pawlak (PSL) tłumaczy między innymi (w tym i się), jak rozumie to, co dla PSL jest najważniejsze. I stwierdza, że "budżet państwa (polskiego) jest w opłakanym stanie, ale i budżety polskich rodzin także. A dla nas najważniejsze są właśnie budżety polskich rodzin".
Pawlak preferuje wyraźnie sytuację, w której budżet obywateli nie ma żadnego związku z budżetem państwa. I pewnie dlatego jest również ministrem gospodarki.
Ale robi postępy. Nie mówi już "a sio".
* * *
Wakacyjne "bla bla" pod krzyżem, wokół krzyża i o krzyżu nadal trwa. Każdy jego kolejny dzień przynosi kolejne dowody na to, że niezdolność do podejmowania jakichkolwiek decyzji cechuje w Polsce, i z pewnością nie od dzisiaj, kolejne środowiska i instytucje, Kościoła nie wyłączając. Teraz jednak winni nie są już "oni", raz ci zza Odry, a raz zza Buga. Teraz widać, i znowu nie od dzisiaj, jak na dłoni, że niezdolność i nieumiejętność to nasze cechy narodowe, trwałe i pewne, jak to, że Wisła i w Warszawie płynie. Bo fakt, iż zdolność do pieniactwa i nieodpowiedzialności to także znana u nas doskonale cecha, to niestety nic nowego.
* * *
Byłem niedawno na pewnym dworcu PKP, tak w każdym bądź razie w kwestii własności owego obiektu, informują liniejące z farby tablice z nazwą miejscowości. Pospiesznych już w Polsce nie ma, są za to pociągi "TLK", które nie wiadomo, czy już nazywają się "Twoje Linie Kolejowe", czy też jeszcze "Tanie LK". Ale zwał, jak zwał, pociąg (kiedyś zwany pospiesznym) przybył i odjechał punktualnie.
Dworzec w owym mieście, a jakże, powiatowym, ma trzy perony, przechodzi się pomiędzy nimi przez... tory. Intercity żaden tu nie jeździ, mimo iż trasa kolejowa łączy kilka głównych polskich miast wojewódzkich. Budynek i to, co pozostało z wiaty nad pierwszym peronem, wskazują dobitnie, iż zbudowała go ręka pruskiego budowniczego sto lat temu. Wtedy rury spustowe rynien z pewnością nie kończyły się tuż pod dachem. Perony remontowała, wskazują na to kolejne szczegóły architektoniczne, ręka budowniczych z okresu rządów towarzysza Edwarda. I był to z pewnością ostatni remont na tym dworcu.
Po drugiej stronie peronu trzeciego, dzisiaj już poza terenem dworca, na fasadzie starego magazynu kolejowego dobrze czytelny jest znowu napis: "Einkaufen". Zaborca używał dobrej jakości farb.
A to Polska właśnie.
Nie znam jej tak naprawdę, pomyślałem zdziwiony. Jeżdżę przecież od lat samochodem.
* * *
Szczęśliwi panowie i panie, którym udało się u nas osiągnąć szczyty ich możliwości. Zasiadają teraz (póki co) na wygodnych fotelach dyrektorów samorządowych placówek kultury lokalnej. Tam działają całą siłą swych umiejętności w kierunku realizacji zadań, wyznaczonych przez pochodzących ze szczęśliwego mianowania lokalnych władców miast i samorządu.
I gdy nadejdzie chwila, w której władca okaże łaskę i potrzebę, by szczęśliwi panowie i panie podpisali się zgodnie i tłumnie pod listem bezwzględnego poparcia dla władcy, wówczas szczęście szczęśliwych nie będzie znało końca. I tylko nikt z podpisanych nie będzie umiał sobie przypomnieć, kto napisał ów list miłości pełen.
Miłość bywa wszak ślepa, a pamięć krótka. Kadencje dyrektorów są za to powtarzalne.
Grzegorz Ziętkiewicz
Utwórz swoją wizytówkę Dziennikarz prasowy, radiowy i telewizyjny. W okresie 1980 - 81 redaktor prasy NSZZ "Solidarność" ZR Wielkopolska w Poznaniu, internowany 13. 12. 1981. Na emigracji w RFN 1983 - 97. Były berliński korespondent Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa oraz korespondent paryskiej "Kultury". Autor periodyków (nakładem władz Miasta Berlina) o historii i współczesności Polaków w Niemczech i w Berlinie. W latach 90. współpraca dziennikarska z tygodnikiem "Wprost", "Rzeczpospolitą" "Tygodnikiem Powszechnym" i "Gazetą Wyborczą" oraz I PR. Obecnie autor cyklicznego programu o tematyce polsko-niemieckiej na antenie Radia Merkury Poznań. <a
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka