GrzegorzKondrat GrzegorzKondrat
682
BLOG

reparacje za II WŚ

GrzegorzKondrat GrzegorzKondrat Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 41

„Jeśli jakikolwiek kraj na świecie zasługuje na reparacje wojenne, to z pewnością jest to Polska”

Wszyscy Ci którzy negują działania związane z ubieganiem się Polski o reparacje za II WŚ, a szczególnie Ci, którzy głosowali za Uchwałą Sejmu RP z 12 marca 2004 r. w sprawie roszczeń odszkodowawczych, zamiast biadolić i jątrzyć, że naciskanie na Niemcy w tej sprawie pogorszy nasze relacje z nimi i UE niech lepiej zrobią coś pożytecznego albo niech zamilkną. Mogą przecież rozpowszechniać prawdę o skali zniszczeń, rabunku i bestialskich mordach oraz wpływać na światowe elity, by jej przedstawiciele mieli więcej odwagi popierać, ze zrozumieniem, stanowisko Polski. Bowiem argumenty są niepodważalne (fakty, ogrom strat, prawo międzynarodowe, nieważność oświadczenia Rządu PRL z 1953 r.) i wszelkie racje po naszej stronie. Jest to istotne szczególnie teraz gdy Polska jest suwerenna i nie obciążona wasalstwem komunistycznym lub czołobitnością związaną ze staraniem się o wstąpienie do struktur UE. Jeśli brytyjski historyk Dominic Sandbrook doszedł do wniosku, że „jeśli jakikolwiek kraj na świecie zasługuje na reparacje wojenne, to z pewnością jest to Polska” to do takich samych wniosków mogą, a nawet powinni, dojść wielcy tego świata, w tym establishment i politycy niemieccy. Nie zmarnujmy tej szansy jaką zapoczątkowała akcja warszawskich kibiców, którzy zachowali się jak trzeba i zrobili dużo więcej niż dotychczasowe elity. Może trochę to naiwne ale napiszę, opozycja ma niepowtarzalną szansę aby przyłączyć się do realizacji tego dzieła i wspólnym polskim głosem domagać się sprawiedliwości, albo, jak już napisałem powyżej niech zamilkną. Polską racją stanu i obowiązkiem rządzących jest domaganie się na arenie międzynarodowej zadośćuczynienia zarówno za straty materialne jak i ludzkie – inna kwestia czy działania te zakończą się oczekiwanym rezultatem. Straszenie społeczeństwa polskiego negatywnymi, a nawet katastroficznymi skutkami działań w tym zakresie jest niezrozumiałe, a nawet podejrzane. Kiedyś straszono nas ruskimi, a teraz coraz częściej komisją europejską. Oczywiście, że łatwo nie będzie, choćby przez fakt, że obecny Rząd polski atakowany jest przez lewicowo-liberalne elity brukselskie i antykatolickie media. Dlaczego więc mieli by z przychylnością nas wspierać? Trzeba więc wywierać stanowczą presję, popartą niepodważalnymi dowodami oraz pozyskiwać poparcie zabiegami dyplomatycznymi oraz medialnymi.  


Kocham swoją żonę i dzieci Serce mam po prawej stronie

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka