Jedną z podstawowych zasad jakichkolwiek działań jest zasada wzajemnej korzyści. W dużym skrócie polega ona na tym, że płacąc jakieś pieniądze, otrzymujemy coś w zamian. Nawet jeżeli jest to tylko hipotetyczne czy też odłożone w czasie, nawet jeżeli nasz potencjalny „interes” jest obarczony ryzykiem, które może spowodować, że nie zarobimy. To samo dotyczy wartości niematerialnych, płacimy np. na dom dziecka i za to otrzymujemy poprawę swojego wizerunku, samopoczucia itd. Tak skonstruowane są relacje w gospodarce i w społeczeństwie. Wszystko można sprowadzić do „zasady coś za coś”. Oczywiście jest to pojęcie bardzo ogólne i daje pole do wielu interpretacji ale to, że dając coś oczekujemy z tego tytułu jakiejś korzyści nie podlega dyskusji. Nawet uśmiechając się do kogoś na ulicy, podświadomie oczekujemy, że zrewanżuje się tym samym. I świetnie.
Jednak istnieje w naszym kraju taka sytuacja gdy płacąc (całkiem spore pieniądze) nie otrzymujemy nic w zamian, a nawet nie możemy liczyć na cokolwiek. Otóż po tym dosyć długim wstępie przechodzę do rzeczy. W naszym kraju są tysiące osób pracujących na tzw. „etacie” i jednocześnie prowadzących działalność gospodarczą. Te osoby muszą w ramach obowiązkowych ubezpieczeń społecznych opłacać „składkę zdrowotną” wynoszącą obecnie 224,24 zł od każdego etatu bądź zarejestrowanej działalności. Czyli jeżeli ktoś pracuje na dwu etatach to dodatkowo opłaca 224,24 jeżeli ma etat i działalność tak samo ale jeżeli ma już dwie firmy to dodatkową składkę opłaca 2 razy. I jestem jeszcze gotów zgodzić się z dodatkowymi opłatami, tylko że płacący nic za to nie dostaje. Gdyby zwiększona była opłata za tzw. emerytalne i z tego tytułu potem była większa emerytura, czy też chorobowe i w razie potrzeby przysługiwałby np. większy standard pobytu w szpitalu czy cos podobnego. Ale nie, zwiększona jest składka za którą nic się nie dostaje. Jest to ewidentne wyłudzanie pieniędzy. Szczególnie, że dotyczy to iluś tysięcy osób, razy 224,24 co miesiąc. Niezły pieniądz.
Usiłowałem się dowiedzieć od rzecznika ZUS co (przynajmniej w teorii) otrzymują płatnicy podwójnej (a czasem potrójnej, poczwórnej, itd.) składki, niestety brak jakiejkolwiek odpowiedzi.
Inne tematy w dziale Gospodarka