Pan europoseł Janusz Wojciechowski napisał notkę „Zwolennicy prywatyzacji szpitali – przeczytajcie to!”, przeczytałem więc i włos mi się zjeżył na głowie i nie tylko. Takich głupot wypisywanych przez czynnego polityka – czyli osobę która powinna orientować się w materii, dawno ni czytałem. Pan Wojciechowski stawia jako przykład ilustrujący tezę o wyższości szpitali publicznych sprawę tragicznie zakończonej operacji plastycznej dokonanej w Gdańsku na Szwedce (dla przypomnienia, kobieta jest w śpiączce, stwierdzono liczne nieprawidłowości, śledztwo trwa).
Tak się składa, że podany przez Autora przykład w dokonały sposób pokazuje, że prywatyzacja szpitali w naszym kraju jest konieczna. Sytuacja obecna jest patologią, która w większości przypadków doprowadza placówki do zadłużenia, ogranicza możliwości inwestycyjne gdyż ciężko inwestować nie mając pewności kontraktu z NFZ-etem, który płaci tylko niektórym i to „po uważaniu”, a nie wg realnych kosztów.
Powtarzam po raz kolejny, prywatyzacja szpitali jest niezbędna, tylko ona daje szanse na równy i szybki dostęp do wysokiej jakości usług medycznych dla Polaków. Obecnie cierpiące na chroniczny brak pieniędzy placówki dorabiają sobie na wszystkie możliwe sposoby jak choćby wynajmując sale i sprzęt na prywatne operacje czy też umiejscawiając na swoim terenie prywatne gabinety pracowników szpitala działające kiedy w placówce już nic się nie dzieje – czyli po 15-tej.
Oczywiście, że sama prywatyzacja bez wielu innych działań związanych z dodatkowymi dobrowolnymi ubezpieczeniami (gdzie one są pani minister, przecież już miały trafić do Sejmu?), ulgami podatkowymi, sposobem rozliczeń z NFZ-tem czy też ustaleniem klarownych i zabezpieczających interesy trójstronne (pacjent, właściciel, sprzedający) wzorami umów nic nie da. Co najwyżej spowoduje zmianę właściciela ale pozostawi większość istniejących do tej pory problemów. Natomiast kompleksowe zmiany w służbie zdrowia i powiązana z nimi prywatyzacja rozwiążą bardzo wiele istniejących problemów i w większości zlikwidują istniejące patologie.
I jeszcze jedno Panie europośle, śp. Prezydent Lech Kaczyński nie podpisał ustawy o prywatyzacji służby zdrowia nie dlatego bo była zła (choć dobra też nie była) lecz dlatego, że politycy w swojej głupocie – tak głupocie, zapętlili się wokół pojęcia prywatyzacja szpitali i dziś nikt oficjalnie nie przyzna, że to dobre i tak naprawdę jedyne rozwiązanie. Używa się jakichś eufemizmów typu komercjalizacja ale jak ktoś powie o prywatyzacji to każdy się oburza i mówi, że jest absolutnie przeciw.
A tak przy okazji, jeżeli jest Pan już Brukseli to należy domniemywać, iż zna się Pan na unijnych regulacjach. Proszę więc może cos napisać na temat tego, że Polacy ciągle nie mogą leczyć się bez problemów za granicą, choć w traktacie akcesyjnym nie było tu żadnego odstępstwa. Przepis unijny mówi wyraźnie jeżeli okres oczekiwania na zabieg przekracza rozsądny termin, można poddać się operacji w dowolnym kraju Unii Europejskiej. Jakoś Polacy nie mogą?
Inne tematy w dziale Polityka
