Przez media (również przez Salon) przewijają się liczne opinie na temat nieopublikowanej jeszcze u nas książki Grossa o antysemityźmie w powojennej Polsce. Większość wypowiedzi nosi ton świętego oburzenia, stwierdzenie, że książka to paszkwil jest najczęściej powtarzanym określeniem. Nie czytałem książki, myślę, że większość komentatorów również nie, uwagi nie odnoszą się do meritum tylko generalnie stwierdzają, iż książka jest antypolska. Jak wypowiedzi mają się do prawdy? - w naszym kraju w czasie wojny i po, a również przed czy nawet teraz były i są osoby, które żydów nie cierpią, niektóre z nich w traumatycznych czasach przyczyniły się do śmierci wielu z nich, niektóre zbiły majątek na dobru pożydowskim (vide "wykopaliska" w Treblince) czy to oznacza że Polacy są antysemitami i pomagali hitlerowcom w holocauście? Nie - byli tacy Polacy.
Wśród nacji odznaczonych medalem Sprawiedliwy wśród narodów świata najwięcej jest Polaków, bardzo wielu zginęło za pomoc żydom w czasie II wojny. Czy to oznacza, że wszyscy Polacy to bohaterzy z narażeniem życia swojego i bliskich ratujący wywożonych na śmierć?. Nie - byli tacy Polacy.
Uogólnienie jest jednym z najgorszych sposobów na argumentowanie swojego zdania, nie można na podstawie pojedynczych przypadków (choćby było ich wiele) przenosić historii na ogół.
I na koniec jeszcze jedno, jakie stwierdzenie jest antypolskie, co ono oznacza?
Czy fakt, że najwięcej członków mafii samochodowych w Europie to Polacy oznacza, że wszyscy kradniemy samochody?, czy to że nasi kibice siatkówki są ponoć najlepsi na świecie oznacza, że wszyscy są tacy, np kibice klubów piłkarskich?
Tępmy i piętnujmy zjawiska czy zachowania ale nie przenośmy ich na ogół. Jeżeli jakiś pisarz napisał (może nawet potrafi to udokumentować), że Polacy zabili ....... osób pochodzenia żydowskiego, to nie znaczy, że każdy z nas jest za ten fakt odpowiedzialny.
Co do antysemityzmu w powojennej Polsce, nie ma on może jakichś drastycznych form ale zwróćcie proszę uwagę na napisy na murach, na powtarzane już przez dzieci "Ty żydzie!!" itd. Co to jest jak nie antysemityzm?. Oficjalnie go nie ma ale zajrzyjmy do większości przyparafialnych księgarenek, publikacje tam wystawiane nie nawołują raczej do miłości bliźniego.
Inne tematy w dziale Polityka