Szanowni Państwo,
Wyobraźmy sobie sytuację:
Mamy na oddziale szpitala psychiatrycznego szalejącego wariata, który niszczy szpitalne mienie, okalecza pielęgniarki itp.
oraz
ordynatora oddziału, lekarza psychiatrę, który publicznie przez media napędza panikę, bo zrobił sondaż i 87% pacjentów szpitala popiera wariata i dopuszcza eskalację szaleństwa poza szpitalne mury, na Państwa budynek mieszkalny, w tym 40% chce spuścić Wam na domostwo bombę atomową.
Analogiczna akcja rozgrywa się dziś w gazetach i na portalach internetowych oraz na kanale telewizyjnym TVP info.
W czasach, gdy tylko stoicki spokój może uratować sytuację i przywrócić pokój ew. wygrać wojnę, gdy potrzebne są tylko rozważne, głęboko przemyślane, na chłodno podejmowane decyzje, w Polsce rozpoczęła się społeczna akcja nakręcania emocji, wzbudzania lęku i piętrzenia nienawiści wobec przeciwnika - narodu rosyjskiego.
Ukraińska agencja sondażowa "Activ Group" przeprowadziła telefoniczny sondaż wśród podobno 1500 Rosjan, czy popierają rozszerzenie inwazji militarnej na kraje Unii Europejskiej, jakie państwo wskazują jako kolejny cel i czy dopuszczają użycie broni nuklearnej.
Zatrważające wyniki. Prawie 87% popiera, 75% wskazuje Polskę, a 40% dopuszcza bombę atomową.
A teraz proszę Państwa wyobraźmy sobie sytuację:
Jesteśmy Rosjanami, mieszkamy w Rosji. Opętany szaleństwem przywódca i jego klika właśnie ustanowili prawo 6ciu lat więzienia za opowiadanie się przeciwko wojnie i 15stu lat więzienia za podawanie informacji o działaniach militarnych Rosji niezgodnie z oficjalną narracją władzy. Natomiast głowa państwa właśnie oznajmiła w publicznym, emocjonalnym przemówieniu o konieczności zrobienia czystek w państwie i wypluciu jak muchy, która wpadnie do ust, wszystkich obywateli o mentalności prozachodniej.
Dzwoni do Państwa ankieter i magluje pytaniami na temat konfliktu zbrojonego. Bez skrępowania usiłuje wyciągnąć z Was poglądy na najbardziej drażliwy temat.
Co Państwo mu powiecie?
Naprawdę jestem ciekawa, przyjmując Waszą zdolność do empatii, czyli wczucia się w sytuację egzystencjalną szarego Rosjanina.
A kolejna prośba:
Niech podniosą rękę w górę ci, którzy wierzą, że liczby ankietowe podane przez ukraińską agencję sondażowa są podane uczciwe. Tak, chodzi o wiarę, bo przecież żadnych dowodów na cokolwiek nie mamy. Nawet na to, że ankieterzy w ogóle dzwonili do Rosjan. A chodzi przecież o stronę ukraińską, która od początku konfliktu stara się wciągnąć w działania zbrojne kraje Zachodu.
Zaś teraz do naszych mądrych rządzących i jeszcze mądrzejszych dziennikarzy:
Jeśli macie chęć przystąpić do wojny przeciwko Rosji, to ja nie mam mocy was powstrzymać. Jednak nie musicie napuszczać mnie na kogokolwiek. Nie musicie wzbudzać we mnie i nakręcać mi nienawiści filmikami z Putinem w roli głównej na stadionie z wielotysięcznym tłumem jego wielbicieli. Będą do mnie strzelać, to ja będę strzelać do nich. Będą zabijać, to ja też będę zabijać. Na zimno, bez emocji. Ot po prostu kolejne zadanie w życiu do wykonania.
Mam tylko jedną prośbę.
Puknijcie się w łby. Tak zdrowo.
Skoro szykujecie nasz naród na wojnę, to nie rozbudowujcie infrastruktury typu gazociąg Baltic Pipe i innych strategicznych obiektów, bo i tak Ruscy to zbombardują i zniszczą. Szkoda kasy. Lepiej dajcie ją ludziom, niech się przed walką dobrze najedzą, napiją i wybawią.