Obiecałem sobie, że nie będę (przynajmniej przez jakiś czas) odnosić się do pracy tego rządu. Ale muszę złamać tę obietnicę. Wczoraj na wszystkich portalach informacyjnych (tv nie oglądałem) widziałem informację, jak to minister Sławomir Nowak się przechwalał, że nowy rozkład pociągów działa i nie ma opóźnień.
Czyli, teraz powodem do sukcesu jest fakt, że nic się nie popsuło? Fakt wprowadzenia nowego rozkładu pociągów to nie jest jakieś wielkie wydarzenie, na pewno nie aż takie, żeby cytować "wielki sukces" min. Nowaka. W normalnym kraju, to zupełnie taki fakt przeszedłby bez echa.
Pelikany dziennikarskie chwycą wszystko. Zwłaszcza, gdy mogą dostać nagrodę (wcześniej Olejnik, wczoraj Paradowska). Wystarczy pisać zgodnie z prądem i nagroda czeka. Kisiel się w grobie przewraca.
Inne tematy w dziale Polityka