Hanna Fona Hanna Fona
639
BLOG

PiS daleko od telewizji. Co zrobić?

Hanna Fona Hanna Fona Polityka Obserwuj notkę 9

Jak co rano - atak Kaczyńskiego. Kaczyński atakuje ostro, mocno i z każdej strony. Szybko awansuje (wg. doradcy prezydenta do nienawieścio-mowy) na "pedofila", no bo przecież jego zlot to była "polityczna pedofilia". Kaczyński jest zły, głupi, owładnięty nienawiścią, bo nie chce żeby wbrew Konstytucji były 2 dni wyborów. Nie uważa, że w imię wygranej PO należy wydawać więcej kasy na drugi dzień wyborów. 

Jak słucham wiadomości, myślę sobie, ten Kaczyński to jakiś oszołom, faszysta, nowy Hitler, zło, strach. A potem włączam youtube, Niezależna TV Kaczyński przemawia na zlocie Gazety Polskiej. Jest jak Tusk: miły, uśmiechnięty, zabawny, i jak nie-Tusk, bo nagle okazuje się, że odpowiada rzeczowo, wie czego chce, sygnalizuje, co trzeba zmienić, do czego nie wolno dopuścić. Wtedy zastanawiam się, jak to jest, skąd bierze się ten zły PR Kaczyńskiego, dlaczego mam rozdwojenie jaźni. Dlaczego muszę na co dzień słuchać lamentów rodziny: - Jak możesz na niego głosować, przecież on wszystko zniszczy.

Czy moja rodzina - nie ma racji? Ma. Bo ogląda TVN i czyta Wyborczą, więc tam mają tego złego Kaczyńskiego, tego Kaczyńskiego znienawidzonego, który jak coś mówi, to jest to początek nazizmu, który nasłałby na wszystkich CBA, tych złych agentów Tomków, i każdego wywalił za teczkę w IPN. Tam jest ten okropny prezes. Ten prezes, ktorego przez lata i ja nie lubiłam. I nikt nie mógł mnie przekonać, że jest inaczej.

I oczywiście można mówić: oglądaj, co innego, ale co masz oglądać, jak masz jeden telewizor, Internetu nie lubisz, a jeśli to ile czasu można tracić na politykę? I ile na dowiedzenie się, co w tym kraju piszczy i przedarcie się przez stek bzdur i kłamstw?

Wszystko się zmieniło, jak trafiłam do pracy w mediach. Zanim nie zobaczyłam na własne oczy bezmiaru manipulacji, kłamstw i oszczerstw, i zaniechań, zanim tego wszystkiego nie przetrawiłam - miałam też jednowymiarowy, prosty przekaz przed oczyma. 

Czasem myślę, jak to PiS przekona takich jak ja, że PO nie jest jedynym wyjściem. I wiem, że to mało możliwe. Bo moi znajomi, nie rozumieją. Bo czytają i oglądają te same rzeczy od lat. I są straszeni, a strach jest tak wielki, że nie sprawdzają u źródeł. Pseudo-autorytety, które poznałam w życiu dorosłym, są dla nich autorytetami, bo przemawiają z wyżyn ekranów. Nikt już nie pamięta, dlaczego te autorytety stały się tym kim są. Nikt nie pyta, dlaczego są przeciw lustracji. Jak autorytet powie, to musi być prawda.

Internet jest jedyną potęgą jaką ma w rękach PiS, jest to broń mała, niedoceniona i o wielkiej mocy rażenia, ale ważne są i armaty, one huczą najbardziej, i huczą z ekranów telewizorów. A ich PiS nie ma. I one PiS mówić nie pozwolą, zanim nie zobaczą jak partia bryzga krwią. 

Hanna Fona
O mnie Hanna Fona

Nie lubię mediów, i dlatego zaczytuję się w gazetach od rana do nocy. Czytam Wyborcza, Rzepę, Uważam, Newsweek, Politykę, Wprost, wpolityce.pl, niezależna.pl. Od prawa do lewa. Niektóre z nich powodują u mnie agresję. Inne wściekłość. Lubię pisać, czasem mi za to płacono. Ale już nikt płacić nie chce, więc postanowiłam to robić charytatywnie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka