Hanna Fona Hanna Fona
287
BLOG

Aborcja przed wyborami.

Hanna Fona Hanna Fona Polityka Obserwuj notkę 2

 Dwie aborcyjne ustawy. Jedna pro druga kontra. Obie przypadkiem tuż przed wyborami. Obie kontrowersyjne, bo w rozmowie o życiu, nie ma racjonalnych argumentów.

Jedna popierana przez PIS - zlikwidować aborcję, i chronić płód, zawsze i wszędzie, nawet w wypadku zagrożenia życia jego dawcy, czyli kobiety, czy też gwałtu. Kobieta nie może decydować, o jej przyszłym losie decydują mężczyżni.

Druga SLD - przywrócić aborcję do 12 tygodnia. Ustawa SLD zresztą jest bardzo ciekawa postulaty 7 razy "TAK" :  "7 razy »tak« dla kobiet": "tak" dla aborcji, "tak" dla bezpłatnej aborcji,; "tak" dla refundacji środków antykoncepcyjnych, "tak" dla refundacji in vitro, "tak" dla badań prenatalnych, "tak" dla edukacji seksualnej. Siódme "tak" zakłada z kolei, że placówki zdrowia, które podpisały kontrakt z NFZ, nie miałyby prawa odmówić wykonania legalnej aborcji. 

 Projekt ten nie ma żadnych szans na uchwalenie. Pokazuje jedynie, że SLD nic sobie przez tyle lat nie robiło, i nawet jak już zrobiło to tylko przed kampanią i populistycznie. A gdyby tak zamiast starać się przepchnąć wszystkie postulaty - nie do przełknięcia dla nikogo, dać oddzielne ustawy: TAK dla aborcji do 12 tygodnia, TAK dla edukacji seksualnej? Wtedy może i SLD by wygrało. A tak krzyczy jak dziecko domagając się 10 lizaków, gdy mama nie ma kasy na więcej niż jeden. 

Zawsze mnie ciekawiło, skąd pomysły na refundację in vitro? Czy posłowie wiedzą ile ona kosztuje? Ile lat może być nieskuteczna? Może warto odpalić darmowy filmik dokumentalny z Discovery i zobaczyć panią Angielkę, która zapożyczyła się na kilkadziesiąt tysięcy, żeby po wielu latach prób poronić i adoptować dziecko?

Nie mamy też pieniędzy by refundować antykoncepcję, tym samym płacąc haracz firmom farmaceutycznym - za pigułki, które w dużej mierze upośledzają gospodarkę hormonalną młodych dziewcząt. Mam wiele koleżanek, które po pigułkach miały mega problemy zdrowotne. O tym się nie mówi, o tym się nie pisze, bo korporacje dostały kasę za milczenie, prawda? Zamiast uczyć tego, że są prezerwatywy i że lepiej poczekać, łatwiej dać refundowaną tabletkę, która rozwali organizm od środka.

Kwestia aborcja tak, czy nie, jest totalnie zradykalizowana, jest to kwestia światopoglądowo-religijna, i czy w ogóle powinna być decydowana w Sejmie i narzucana społeczeństwu? Można znaleźć multum argumentów, zwyzywać się, obrazić, a i tak nikt nie zmieni zdania. Jest to pytanie, kiedy rodzi się dusza, czy zarodek już jest człowiekiem, a może dopiero płód? Starożytni w pismach mówili, że zarodek nie ma duszy, inni, że dopiero od 40 dnia, a kolejni, że z pierwszym krzykiem. Na to pytanie można powiedzieć: "bo ja myślę", ale że "bo ty myślisz", to też ty decydujesz o czyimś losie, może losie znerwicowanej, samotnej matki, może losie szczęśliwej kobiety, że urodziła to dziecko. Nie wiadomo. Wiadomo tylko, że to nie mężczyźni będą nieść z sobą ciężar decyzji, a kobiety.

Mamy więc medialne wojny światopoglądowe: o aborcje, o in-vitro, o wielką kasę na refundację, a obok nas ważniejsze problemy: edukacja i kiepskie matury, drogi których nie ma, pociągi, które nie jeżdżą, bezrobocie, dług publiczny, ale niech lud gada o czym innym, i niech się pożre, do krwi ostatniej. 

Hanna Fona
O mnie Hanna Fona

Nie lubię mediów, i dlatego zaczytuję się w gazetach od rana do nocy. Czytam Wyborcza, Rzepę, Uważam, Newsweek, Politykę, Wprost, wpolityce.pl, niezależna.pl. Od prawa do lewa. Niektóre z nich powodują u mnie agresję. Inne wściekłość. Lubię pisać, czasem mi za to płacono. Ale już nikt płacić nie chce, więc postanowiłam to robić charytatywnie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka