Hanna Fona Hanna Fona
500
BLOG

Jeśli nie PO, to kto? czyli Skalski kontra PIS

Hanna Fona Hanna Fona Polityka Obserwuj notkę 1

  Redaktor Skalski (założyciel "Wyborczej") polemizuje z tekstem Kaczorowskiego "Nie zagłosuje już na PO" z Newsweeka. W skrócie: jeden Pan powiedział, że PO jest "niedobre", a drugi mówi "Jeśli nie PO, to kto?" Bo chyba nie PIS? NIe żartuj.

Mottem staje jest pytanie: "Koczorowski pisze, że zna sporo nowych zwolenników PIS. Czy sam do nich należy?" Pytanie jest retoryczne, ale dosyć groźne. Niech się Pan K. przyzna, czy nie jest za innym Panem K. Jak oskarżony do winy.

Polemika jest ciekawa do analizy, bo zawiera mnóstwo figur retorycznych, zręcznie puentujących tekst Kaczorowskiego, piękne chwyty, ale gdy się je przeanalizuje, zostaje tylko coś a'la nie żartuj, że nie zagłosujesz, bo nie ma niczego lepszego. (to nie cytat)

W polemice warto przeciwnika umiejętnie zdyskwalifikować. Można porównać go już na wstępie do celebrytów. Swiat intelektualistów i świat celebrytów to dwie bajki, intelektualiści myślą, celebryci wyglądają. Redaktor Skalski pisze więc, że K. "powtarza deklarację szefa miesięcznika "Playboy" i paru innych celebrytów, to zapewne ma poważniejsze powody niż chęć zwrócenia na siebie uwagi".

Z tego fragmentu ma wynikać teoretycznie, że Kaczorowski na pewno ma ważne powody by być przeciw PO, bo wszak jest inteligentny. Ale mimochodem przemycona jest myśl: "a może K. jest taki jak koleś od "Playboya" i chce po prostu zaistnieć medialnie kontrowersyjną tezą?" (nie wymieniamy nazwiska, lepiej powiedzieć redaktor "Playboya" - "Playboy" takie pisemko dla facetów z nagimi laskami, tam poważnych mężczyz nie ma). 

K. musi ściemniać, żaden rozsądny człowiek nie może być za tym PIS! 

Redaktor Skalski pyta retorycznie, co niby PO miałoby zmienić w Polsce, co zrobić? No właśnie, przecież ono tyle robi, a my wymagamy nieosiągalnego. Redaktor każe wymienić K. wszystko co jest do naprawy. 

Dobra wymieńmy (pan. K. nie ma głosu więc odpowiedzmy czego chcemy niemożliwego od Tuska). Chcemy jakichkolwiek wymiernych i zauważalnych zmian na dobre w codziennym życiu. Są zmiany, ale na gorsze. Jest drożej, jest wielkie bezrobocie (szczególnie młodzi), kiepska komunikacja, coraz gorsza edukacja. Biznes, szczególnie mały chciałby chyba mieć lepsze warunki rozwoju, a nie być zabijany biurokracją itd. Warto by było od razu po Smoleńsku przyjąć pomoc Zachodu i ustalić międzynarodową komisję śledzczą, nie robić soie jaj z tego, i zanteresować się gazem łupkowym tak y Polska miała jak największe korzyści, a nie tylko inne państwa. 

Ja wiem, że PO bardzo dużo zmienia. Np. zajmuje się ustawą o związkach partnerskich, i dużo mówi o in vitro, o kibolach i o dopalaczach, ale naprawdę są jeszcze inne problemy.

Redaktor Skalski żałuje Tuska "ciągle się go pogania". No właśnie, jak można być przeciw nieróbstwu, przecież on dopiero pokaże za 4 lata. Jak niedawno powiedział: - Po tych czterech latach ogromnie dużo się nauczyłem. Dziś wiem o wiele więcej. Wiem, co trzeba poprawić i bardzo chcę rządzić lepiej.

Redaktor Skalski pyta retorycznie czy 40% obywateli za PO nie dostrzegłoby, że PO jest kiepska. Tak, nie dostrzegłoby, bo większość ludzi nie interesuje się za bardzo polityką, i siedzą w domu, patrzą bezmyślnie w TV, a TV mówi co mają myśleć i sieje propagandę sukcesu. Zwykły śmiertelnik nie ma dużo czasu na dogłębne dziennikarskie analizy. Wie tyle, ile powiedzą, a co mówią? Raczej dobrze. Raczej że jest świetnie. A od kiedy mamy prezydencję, to nawet truskawkowo-europejsko. 

Redaktor Skalski bardzo ciekawie mówi o zarzucie K. a propos przywilejów mundurowych. "mundurowi z rodzinami to kilka milionów ludzi. Co można by sądzić o rozsądku partii rządzącej, która narażałaby się tak wielkiej grupie społecznej akurat przed wyborami?" Tak dlatego nie można było nic zmienić, bo trzeba poczekać 4 lata do wyborów kolejnych, kiedy się już wie, co będzie robić. Podobno. Bo ja nadal nie wiem co chce Tusk zrobić by było lepiej, i by ci biedni emigranci wrócili na naszą Zieloną Wyspę Sukcesu. 

I pod koniec najlepsze: tłustą czcionką wielki napis: czy oby K. nie jest Pisowcem? "Koczorowski pisze, że zna sporo nowych zwolenników PIS. Czy sam do nich należy?"

Ah bo gdyby był to przecież ten jego artykuł byłby czystą pisowską propagandą. A ta polemika, wcale nie jest POwska, bo PO jest bardzo dobrym rządem. Tusk nie mógł wiele zmienić, bo za wiele się od niego wymaga, i nie mówi mu co zmienić, a skąd on może wiedzieć? 

I na sam deser: zarzut PIS mówi głównie o Smoleńsku. Tak? A czy PO nie mówi głównie o PIS? Bo może nie ma czym się chwalić?

Zawsze dziwi mnie ten strach intelektualistów przed PISem. Pamiętam jak w jednym z wydawnictw, jeden z bardzo znanych redaktorów przerażonym głosem powiedział: - Boże, na ludzi już nie działa straszak PIS, co to będzie? Oni nie mogą dojść do władzy, będzie krucjata.

Krucjata z krzyżami. Ale spokojnie, wdech-wydech, nie dojdą - a i kochane media pomogą, sondaże też, nie dojdą w tym czteroleciu. I spotkamy się za cztery lata i wysłuchamy polemik: "Tusk miał tylko  8 lat, musiał walczyć z nazi-kaczyzmem, ale on już wie, co chce zmienić, dlatego musimy mu dać szansę." A ile tych szans?

 
 
Hanna Fona
O mnie Hanna Fona

Nie lubię mediów, i dlatego zaczytuję się w gazetach od rana do nocy. Czytam Wyborcza, Rzepę, Uważam, Newsweek, Politykę, Wprost, wpolityce.pl, niezależna.pl. Od prawa do lewa. Niektóre z nich powodują u mnie agresję. Inne wściekłość. Lubię pisać, czasem mi za to płacono. Ale już nikt płacić nie chce, więc postanowiłam to robić charytatywnie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka